Proszę o pomoc olaaaa: Przepraszam bardzo mam pytanko z trochę z innej dziedziny Chodzi mi o takie zdanie jak niżej Jak je rozumiecie? (swoimi słowami) Suwerenność to władza pierwotna, trwała, niezależna w stosunkach wewnętrznych i zewnętrznych oraz prawnie nieograniczona.

PuRXUTM: yyy, ja bym zastosował tutaj zmienną t=x² − może pomoże

olaaaa: hihi oj no akurat o tą zmienna mi chodzilo Dziękuję PuRXUTM Ale moze ktos mi wiecej w tym pomoze?

PuRXUTM: to wystarczy uwierz mi

olaaaa: hmmm no ok zmienną juz zastosowalam a moze powiesz mi jeszcze jak rozumiesz pojęcie SUWERENNOŚĆ

PuRXUTM: wiesz lepiej nie będę mówił nie chcę Cię w błąd wprowadzać http://pl.wikipedia.org/wiki/Suwerenno%C5%9B%C4%87 może to pomoże

Nienor: Niezależność może A po co ci to, jeśli spytać można

olaaaa: pisze prace na ten temat i musze to przeksztalcic jakos zeby wyszlo "moimi slowami"

olaaaa: PuRXUTM kochaniutki powiem Ci ze juz wikipedia przerobilam i dalej nie wiem jak to ujac tak ladnie i dokladnie Ale dziekuje

Kejt: tak naprawdę to wystarczy, że zamienisz kolejność słów...tak nam przynajmniej polonistka tłumaczyła

olaaaa: hmmm Kejt tylko to chodzi o to ze ja mam napisac te zdanie a pod nim wyjasnic wlasnymi slowami jak ja to rozumiem...

Kejt: ahm..to rzeczywiście zmienia postać rzeczy...pomogłabym Ci, ale mój mózg nie pracuje właściwie o tej porze..

olaaaa: Oj chyba jak każdy mozg Ale moze jutro bedzie pracowal? Ja mam tę pracę dopiero na następny tydzien wiec jakby Ci cos przyszlo do głowy mądrego to bede wdzięczna

Kejt: aa..to mogę poszperać w moim zeszycie z wosu..jak go wykopię i nie zapomnę..

pigor: ...no tak . rozumiem problem olaaaa , bo w przeciwnym razie identyczne zdanie, więc zapewne ... plagiat byłby ; cóż nigdy nie lubiłem takiego bełkotu polityczno− historycznego , dlatego oleję to zdanie, choć uważam, że podciągnąłbym to pod samowystarczalność , która mi się − niestety − także z czym innym niezbyt dobrze kojarzy . ...

Nienor: Może tak, państwo jest suwerenne jeśli władza w państwie zdobyta została zgodnie z prawem, a przy tym nie podlega ona naciskom, jest niezależna, nie ma nikogo ponad władzą poza samą władzą. Jest też rzeczywista, czyli może wyznaczać prawa, jest stabilna (ma zaplecze wojskowe ).

olaaaa: Dokładnie pigor byłby plagiat jak nic! Aj ciężki moj los... haha

olaaaa: Ooo Nienor jesteś Boski! Dziękuję

Kejt: władza suwerenna to taka, w której wszystkie organy działają niezależnie od siebie i od osób/instytucji z zewnątrz, czyli coś na kształt idei Monteskiusza o trójpodziale władzy. Idei, bo nie sprawdza się to np. u nas, ale w USA już tak.. (to nie był cytat z zeszytu, tylko głowy, więc polecam wziąć poprawkę)

olaaaa: Hmmm ale co to znaczy prawnie nieograniczona?

Nienor: Boska jak już

Nienor: sama siebie ogranicza.

olaaaa: Oj chłopcy jak sie staracie Nie no poprostu super! DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM KTÓRZY MI POMAGAJĄ I MNIE WSPIERAJĄ

Nienor: Włada nie musi być podzielona zgodnie z ideą pana z Francji, żeby być suwerenną

Kejt: chłopcy? czuję się pokrzywdzona

olaaaa: Przepraszam Nienor jesteś BOSKA! Wybacz....

Nienor:

olaaaa: Kejt przepraszam ja juz nie mysle dzis

Kejt: nie napisałam, że musi być tylko, że w jego idei tak jest. W sensie jeśli mówimy o trójpodziale władzy, to te władze są od siebie niezależne(w teorii)

Kejt: jak my wszyscy..chyba

Nienor: Ja, ale to nic nie ma do suwerenności, niestety, bo ładny by wyszedł wykładzik z tego trójpodziału (bo różnie go różne kraje realizują), a w Polsce mamy trójpodział.

olaaaa: Aj ja to juz se dzis daruje te mękę Ide spaci juz! I wam wszystkim tu obecnym tez to polecam Dobranoc

Kejt: jak nie? w trójpodziale władzy według Monteskiusza te trzy władze mają być od siebie niezależne. a w Polsce zgadza się mamy monteskiuszowski trójpodział władzy(jak we wszystkich państwach demokratycznych), ale nie jest on w pełni zgodny z założeniami Monteskiusza, bo te władze wpływają na siebie.