matematykaszkolna.pl
Dziwneeee.. sprd.: Hej, mam coś takiego:
 2sucosβ 
t =

 u2cos2β −v2cos2α 
 sinα 
po podstawieniu za u = v

powinno mi wyjść równanie kwadratowe:
 sinβ 
v2t sin2αx2 − 2svsinαx − v2tcos2α = 0 Liczę, liczę i nie mogę dojść do tej postaci. Wgl. skąd się wziął x skoro go nie ma w początkowej formie? Pozdrawiam!
30 paź 13:36
sprd: Pomoze ktoś?
30 paź 16:15