pytanie
tn: cześć
Na czym polega metoda analizy starożytnych bo nie widzę różnicy ze zwykłym przekształcaniem ⇔
rozwiązywaniem równania
14 paź 19:48
Basia: o ile pamiętam metoda analizy starożytnych = metoda równań równoważnych
czyli to jest to samo
ale głowy nie dam
14 paź 19:52
ZKS:
W metodzie analizy starożytnych nie ustalamy dziedziny tylko otrzymane wyniki sprawdzamy czy
są poprawne.
14 paź 19:57
pigor: .. a metoda równań równoważnych to najpierw ustalamy dziedzinę , a potem w niej "jedziemy"
z równaniami równoważnymi i nie musimy sprawdzać wyników w równaniu wyjściowym ,
jeśli jesteśmy...
pewni, że kolejne równania były ...

równoważne. ...
14 paź 20:03
tn: ok, a więc nie muszę znać tej metody

Jak rozwiązać coś takiego:
√2+x−x2 > x−4
D = <−1, 2>
jeśli podniosę stronami do kwadratu, otrzymam zbiór pusty, a powinna wyjść dziedzina, co jest
grane?
14 paź 20:09
ZKS:
Możesz podnieść do kwadratu jeśli L ≥ 0 oraz P ≥ 0
x ∊ [−1 ; 2] ∧ x > 4 brak części wspólnej.
Teraz zauważamy jeżeli L ≥ 0 a P < 0 to mamy rozwiązanie.
x ∊ [−1 ; 2] ∧ x < 4 ⇒ x ∊ [−1 ; 2].
14 paź 20:16
tn: Ok, a nie mogę tego rozwiązać jakoś siłowo?
Czy analiza tego jaka jest lewa a jaka prawa strona zawsze przyniesie prawidłowy efekt?
14 paź 20:21
tn: a niby dlaczego nie można podnieść ujemnej strony do kwadratu bo nie rozumiem?
14 paź 20:21
Basia:
bo takie nierówności nie są równoważne
2 > −10 prawda
4 > 100 fałsz
14 paź 20:23
tn: jej, a co to znaczy są równoważne?
14 paź 20:25
ZKS:
Masz równanie przykładowo takie:
x = 1 / 2 obustronnie do kwadratu
x2 = 1 ⇒ x = ±1 a na początku przecież było x = 1 a dostaliśmy jeszcze jedno rozwiązanie.
14 paź 20:25
tn: faktycznie to jest bardzo dziwne.
niby x= 1
przeształcając równoważnie:
x+5 = 6
x= 1 (nadal tak jest)
A kwadrat psuje to trochę. Nie rozumiem tego trochę, co mam robić aby sobie radzić z
pierwiastkami − kwadratowaniem ich − jak to zrozumieć
14 paź 20:28
pigor: .... otóż, tak :
D={x∊R: 2+x−x
2 ≥} =
<−1;2> i w niej mam alternatywę nierówności
równoważnych :
√2+x−x2 >x−4 ⇔ (
√2+x−x2 >x−4 i x−4<0) lub (
√2+x−x2 >x−4 i x−4 ≥0} ⇔
⇔ (
√2+x−x2 >x−4 i x<4) lub (
√2+x−x2 >x−4 i x ≥4}
⇔ (x∊D i x<4) lub (x∊D i x≥4) ⇔ x∊D lub x∊∅ ⇔
x∊D=<−1;2> ,. ...

−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−
... a więc nie miałeś prawa podnosić obu stron nierówności do kwadratu

i tyle .
14 paź 20:29
ZKS:
Napisałem co robić kiedy masz pierwiastek parzysto krotny.
1o Ustalasz dziedzinę.
2o Zakładasz że obydwie strony są nieujemne.
3o Podnosisz do kwadratu.
14 paź 20:30
Basia:
to znaczy, że zawsze mają tę samą wartość logiczną
przykład:
x>2 i x2>4 nie są równoważne, bo np. dla x=−5 pierwsza jest fałszywa, a druga prawdziwa
inaczej mówiąc czy wynikanie "chodzi" w obie strony
jeżeli x>2 to x2>4 (to prawda)
ale w drugą nie idzie
x2>4 ⇒ x>2 (tak być nie musi, np. dla x=−5)
x2>4 ⇔ (x>2 lub x< −2)
14 paź 20:31
tn: Jak Ty to robisz?
Jakby osobno przyrównujesz do zera lewą i prawa stronę?
14 paź 20:32
ZKS:
Porób przykłady a nauczysz się jak rozwiązywać tego typu zadania a tak kładzenie wiedzy na
sucho nic nie daje trzeba jeszcze rozwiązywać zadania z danych działów.
14 paź 20:33
tn: Zakładasz że obydwie strony są nieujemne.
Na czym polega takie założenie?
14 paź 20:33
tn: ja właśnie w tej chwili siedzę przed zbiorem nie kapuję
14 paź 20:34
tn: 1+√x+5 > x
Dziedzina to : x≥−5
√x+5 x−1
x+5 > x2−2x+1
x∊( −1,4) i x∊D
x∊Φ
dobrze czy źle?
14 paź 20:36
ZKS:
To wrzucaj tutaj zadania i próbuj je rozwiązywać jeżeli coś będzie wątpliwe to ktoś wytłumaczy
lub naprowadzi na poprawne rozwiązanie.
14 paź 20:37
ZKS:
1 + √x + 5 > x
√x + 5 > x − 1
Teraz dziedzina i zakładasz że obydwie strony są nieujemne.
14 paź 20:39
ZKS:
Lub można to zrobić tak:
√x + 5 > x + 5 − 6 zał. x ≥ −5
podstawiamy za √x + 5 = t ≥ 0
t > t2 − 6
t2 − t − 6 < 0
i rozwiązujesz tą nierówność pamiętając o założeniach.
14 paź 20:40
pigor: ...
tn. zadaj sobie trochę trudu i przejrzyj moje rozwiązanie, a jak widzę ty słuchasz
tylko siebie
14 paź 20:41
tn: jeśli założe że obie strony są nieujemne, to pokrzywdzone zostanie mozliwosc ujemnej prawej
strony
14 paź 20:43
ZKS:
Ale najpierw zakładasz że są nieujemne a następnie zauważasz że jeśli L ≥ 0 ∧ P < 0 to
dostajemy od razu rozwiązanie.
14 paź 20:47
ZKS:
A próbowałeś robić przez to podstawienie co podałem?
t2 − t − 6 < 0
(t − 3)(t + 2) < 0 ⇒ t ∊ (−2 ; 3) ∧ t ≥ 0 ⇒ t ∊ [0 ; 3)
0 ≤ √x + 5 < 3 / 2
0 ≤ x + 5 < 9
−5 ≤ x < 4 ⇒ x ∊ [−5 ; 4)
14 paź 20:58
pigor: .,.. no to nieco inaczej np, tak :
D=<−5;+∞) , to
√x+5 >x−1 i x∊<−5;+∞) ⇔
⇔ [
√x+5 >x−1 i x∊<−5;+
∞) i x−1<0)] lub [
√x+5 >x−1 i x∊(−5;+
∞) i x−1 ≥0] ⇔
⇔ [
√x+5 >x−1 i x∊< −5;1)] lub [x+5 >x
2−2x+1 i x∊<1;+
∞)] ⇔
⇔ [x∊R i x∊<−5;1)] lub [x
2−3x−4<0 i x∊<1;+
∞)] ⇔
⇔ [n[x∊<−5;1)] lub [ x∊(−4;1) i x∊<1;+
∞)] ⇔ [n[x∊<−5;1)] lub x∊ ∅ ⇔
x∊<−5;1) .
14 paź 21:03
ZKS:
pigor coś namieszałeś bo x ∊ [−5 ; 4).
14 paź 21:06
ZKS:
Tutaj:
x2 − 3x − 4 < 0 ⇒ x ∊ (−1 ; 4).
14 paź 21:07
pigor: ... jasne , przepraszam i powtarzam 2 ostatnie linijki
[x∊R i x∊<−5;1)] lub [x2−3x−4<0 i x∊<1;+∞)] ⇔
⇔ x∊<−5;1) lub [x∊(−1;4) i x∊<1;+∞)] ⇔ [n[x∊<−5;1)] lub x∊ ∅ ⇔
⇔ x∊<−5;4) − szukany zbiór rozwiązań danej nierówności .
14 paź 21:23
ZKS:
14 paź 21:27
pigor: ... kurcze jeszcze raz , coś wklejanie mi nie zadziałało
14 paź 21:29
pigor: 
...
⇔
x∊<−5;1) lub [x∊(−1;4) i x∊[1;+
∞)] ⇔
x∊<−5;1) lub x∊<1;4) ⇔
⇔
x∊<−5;4) − szukany
zbiór rozwiązań danej nierówności .
14 paź 21:37
ZKS:
Nie ma zainteresowanego (autora) to nie potrzebnie było pisane.
14 paź 21:39
pigor: ... ach, chciałem zamknąć jakoś z czystym sumieniem swój udział w tym temacie
i już mnie nie tu nie ma . ...
14 paź 21:43
tn: Czyli generalnie jeśli mam "gołe iksy" i iksy pod pierwiastkie to będę miał dwa przypadki
w szczególności
√byle co > ujemne → zachodzi zawsze
14 paź 22:37
ZKS:
Jak "byle co" tam nie możesz mieć tylko "nieujemne byle co".
14 paź 22:41
tn: rozumiem chyba już:
Muszę się uważnie przyglądać się czy nie mam przypadkiem gołych iksów w połączeniu z
pierwiastkami z iksów
15 paź 13:52