matematykaszkolna.pl
granice funkcji roxy:
 2 1 1 
lim x−>2 (

+

odp.−

musze sprowadzić do wspólnego mianownika
 2x−x2 x2−3x+2 2 
i podstawić 2? jednak nie wychodzi mi prawidłowa odpowiedź
 6−x−1 
lim x−>5

odp. 3
 3−4+x 
 7 
lim x−> + (x4+8x2+3x4+x2 odp

 2 
 7+2x−x21+x+x2 
lim x−>2

 2x−x2 
będę wdzięczna za pomoc i wskazówki.
9 paź 13:29
Eta: 1/ 2x−x2= −x(x−2) , x2−3x+2= (x−1)(x−2)
 −2 1 −x+2 −(x+2) 
f(x)=

+

= ....... =

=

=
 x(x−2) (x−1)(x−2) x(x−1)(x−2) x(x−1)(x−2) 
 −1 
=

  x(x−1) 
 −1 1 
x→2 limf(x)=

= −

 2*1 2 
9 paź 13:39
Eta: 2/ z reguły Hospitala
 −1 
L=6−x−1 , L'=

 26−x 
 −1 
M=3− 4+x , M'=

 24+x 
 L' 4+x 3 
x→ 5 lim

=lim

=

=3
 M' 6−x 1 
9 paź 13:50
roxy: dziękuję Eta, a czy ktoś ma pomysł na resztę? nie bardzo rozumiem tę metodę Hospitala. "Reguła de l'Hospitala polega na tym, że w danym wyrażeniu "nakładasz" pierwszą pochodną na licznik i mianownik." Nie przerabiałam jeszcze pochodnych. Można ten przykład w jakiś inny sposób zrobić?
9 paź 14:55
Krzysiek: można inaczej, skorzystaj w liczniku i mianowniku ze wzoru:
 a2 −b2 
a−b=

 a+b 
9 paź 15:06
Mila:
6−x−1 6−x+1 (3+4+x) 

*

*

=
(3−4+x) 6−x+1 (3+4+x) 
 (6−x−1)(3+4+x) 
=

=
 (9−4−x)(6−x+1) 
 (5−x)((3+4+x) 
=

=
 (5−x)(6−x+1) 
 3+4+x 
=

 6−x+1 
teraz oblicz granicę.
9 paź 15:20
Mila:
 x4+8x2+3+x4+x2 
x4+8x2+3x4+x2 *

=
 x4+8x2+3+x4+x2 
 x4+8x2+3−(x4+x2) 
=

=
 x4+8x2+3+x4+x2 
dokończysz?
9 paź 15:27
roxy: w liczniku wychodzi 7x2+3, ale co zrobić z mianownikiem? zastosować jeszcze raz wzór skróconego mnożenia żeby się pozbyć pierwiastka?
9 paź 16:12
Krzysiek: nie, tu nie chodzi o pozbycie się pierwiastka tylko symbolu nieoznaczonego typu: podziel licznik i mianownik przez x2 i przejdź do granicy
9 paź 16:16
roxy: a jeszcze co do tego co Eta napisała w drugim poście, nie rozumiem tego przejścia, wychodzi mi inaczej czy mógłby ktoś to rozpisać?
9 paź 16:18
Krzysiek: przed ostatnią równością zamiast −(x+2) powinno być −(x−2) , o to ci chodzi?
9 paź 16:21
roxy: ok, więc mam :
 3 
7+

 x2 
 

}
 3 
x2+8+

+x2+1
 x2 
 
(3/x2 i 1 są pod pierwiastkiem) podstawiam teraz za x nieskonczoność i, ale jak ma wyjść 7/2?
9 paź 16:27
Krzysiek: źle dzielisz mianownik przez x2 jak dzielisz przez x2 czyli dzielisz przez: x4 zatem po podzieleniu pierwszy pierwiastek będzie wyglądał tak: 1+8/x2 +3/x4
9 paź 16:30
Mila:
7x2+3 

=
x4+8x2+3+x4+x2 
 7x2+3 
=

=
 x4(1+8/(x2)+3/(x4)+x4(1+1/(x4) 
 3 
x2*(7+

)
 x2 
 7 


x2*((1+8/(x2)+3/(x4)+(1+1/(x4) 2 
9 paź 16:37
Mila:
9 paź 16:43
roxy: dziękuję! ale dalej nie rozumiem pierwszego przykładu, który rozpisała Eta:(
9 paź 17:19
roxy: aaaa, już widzę.
9 paź 17:24
roxy: a jeśli chodzi o ostatni przykład to w mianowniku wyciągam x przed nawias, a w liczniku dzielę przez x2?
 7 7 
I wychodzi wtedy: 2

−2

/0=0
 4 4 
?
9 paź 17:47
asdf: sprzęż to emotka
9 paź 17:55
asdf: albo i nie...mi coś nie wychodzi ten ostatni przyklad
9 paź 18:07
Krzysiek:
 a2 −b2 
tak jakasdfnapisałeś w liczniku korzystamy ze wzoru: a−b=

 a+b 
i potem licznik zamieniamy na postać iloczynową (x−2) się skraca z mianownikiem
9 paź 18:11