Rozwiąż zagadkę zagadka: Adamski, Kowalski i Nowak postanowili we własnym gronie rozegrać zawody lekkoatletyczne. Było kilka dyscyplin, w których startowali i w każdym z przypadków zwycięzca otrzymywał g punktów, drugi – s punktów, a ostatni, tj. trzeci – b punktów. Oczywiście g > s > b > 0. Ustalono też, że wszystkie trzy wartości: g, s i b są liczbami całkowitymi. Zawody zakończyły się i w żadnej z dyscyplin nie było remisów. Adamski zdobył 22 punkty, natomiast Kowalski i Nowak zebrali po 9 punktów każdy. Kowalski wygrał skok w dal. Kto był drugi w wyścigu na 400 metrów? Zbuduj model tego problemu, wskaż istotne zmienne i podaj równania, które doprowadzą do rozwiązania.

Wiktor:

wredulus_pospolitus: Fajne zadanko ... ciekawe czy jakiś uczeń (z nudów lub ciekawości) przysiadłby sobie do tego zadania (aby pokombinować) i przynajmniej poda o jakiej liczbie dyscyplin możemy tutaj mówić..

wredulus_pospolitus: Parafialne ploteczki: Dałem to zadanie siostrzeńcowi 'do pomyślenia' (lekko zmieniłem co ma obliczyć). Siostrzeniec od razu parsknął "za mało danych", ale pokornie wziął zadanko i ... poszedł z nim dzisiaj do nauczyciela matematyki. A nauczyciel stwierdził (co prawda − trza wziąć poprawkę na to, że to młody mi przekazuje to): "Ojjj, tu to za dużo prawdopodobieństwa jest w tym zadaniu". Ja się pytam: Keeeeee Albo młody nie zrozumiał co powiedział nauczyciel albo ja się chyba muszę wybrać do szkoły i pogadać z dyrektorem odnośnie 'jakości' ich kadry.

Jolanta: Jasne idź Siostrzeniec ci podziękuję Będzie miał przechlapane

wredulus_pospolitus: Joluś ... to 'prywatna szkoła' ... inne realia ... tam nauczycieli wymieniają jak rękawiczki gdy się oburzają rodziciele.

Jolanta: A swoją drogą dlaczego nauczyciel miałby tracić czas na rozwiązywanie zadania W szkole musi realizować program a po zajęciach ma prawo odpocząć

wredulus_pospolitus: Joluś ... tak jak wcześniej pisałem −−− to jest prywatna szkoła −−− zasady są odrobinkę inne, a nawet gdyby nie były to szczerze mówiąc, w większości nauczyciele starają się pomóc uczniom zwracającym się do nich z jakąś kwestią. Zwłaszcza, że facet przygotowuje chłopaków do 'kuratora'. Mnie po prostu zaskoczyła jego odpowiedź, która nie ma żadnego sensu.