?
Patryk: Jakie repetytorium z polskiego polecacie do matury ?,chodzi o to aby można się uczyć samemu i
ze by były tam wszystkie streszczenia lektur
11 wrz 18:44
Patryk: ?
11 wrz 19:12
Patryk: ?
11 wrz 19:25
Trivial: To do polskiego są repetytoria?
11 wrz 19:43
Patryk: mam nadzieje
11 wrz 19:55
asdf: Chcesz zdać maturę, czy ją tylko zaliczyć

?
11 wrz 19:55
Saizou : może to nie repetytorium ale
http://klp.pl/ jest bardzo przydatne
11 wrz 19:56
Patryk: chce mieć z polskiego 30%
11 wrz 19:57
Trivial: na 30% to się nawet nie trzeba uczyć.

Napiszesz dobrze czytanie ze zrozumieniem + w
wypracowaniu nie popełnisz błędu kardynalnego i gotowe.
11 wrz 19:59
Patryk: ok
11 wrz 20:01
asdf: Nie namawiam, ale ja przez 4 lata (technikum informatyczne) nie przeczytałem żadnej książki,
nie wiem jaka jest różnica pomiędzy epokami i miałem 54%, 4 godziny w ostatni wieczór przed
maturą przeczytałem kilka streszczeń a tak to się nie uczyłem, przed maturą przeczytaj sobie
streszczenia kilku znanych tytułów. Wystarczy trochę pomyśleć i ułożyć coś sensownego...Ja w
swoim wypracowaniu po prostu przepisałem dwa fragmenty swoimi słowami, dużo interpretacji
walnąłem, wody lałem ile wlezie, ważne, żeby nie pisać o czym się nie wie...pisz o czym wiesz
i maturkę będziesz mieć...
11 wrz 20:49
Trivial:
asdf, miałem podobnie. W czasie trzech lat trwania liceum przeczytałem dwie książki. Na
streszczeniach dotrwałem bezboleśnie do matury. Przed maturą zacząłem je czytać, ale jakoś
szybko straciłem wenę i po godzince mi się odechciało. Na maturze i tak miałem coś zupełnie
innego niż się spodziewałem, więc streszczenia i tak nic by mi nie dały. Wynik 47%.
11 wrz 20:56
Basiek: 
Matury z polskiego DA się nie zdać, niestety. Chociaż krążą plotki, że się nie da ...
Jak na ironię osoba, którą znam, a nie zdała− nie zdała TYLKO dlatego, że się UCZYŁA. Cóż,
ironia losu. Bywa.
http://ostatnidzwonek.pl/
http://klp.pl/
11 wrz 21:02
asdf: Trivial Też przeczytałem to, czego nie miałem na maturze...Przeczytałem streszczenie Jumy
i nawet mi się spodobała ta książka... Jedyny plus z przeczytanych streszczeń był taki, że 'co
nieco' słów i wyrażeń takich 'na poziomie' zostało i łatwiej było ułożyć zdania..Nie ukrywam −
w stresie, bo polski to nie mój ulubiony przedmiot.
Za to na matematyce 0 stresu i jakichkolwiek obaw
11 wrz 21:02
asdf: @Basiek
Oczywiście, w końcu 97% to nie 100% zdawalności..
11 wrz 21:03
Basiek: @asdf− nawet nie widziałam zdawalności. Ale u mnie w klasie było dość sporo osób z wynikiem ok.
40%. A w tym przypadku 10%... to naprawdę niedużo. Pechowy temat o "Dziadach" zebrał swoje
żniwo.
11 wrz 21:04
Trivial: Basiek, w naszym liceum więcej osób nie zdało z polskiego, niż z matematyki!
11 wrz 21:08
asdf: Mi to bez różnicy na jaki temat bym trafił, w końcu i tak nic nie czytałem (prócz 4−5
streszczeń − a lektur było ~45, wybrałem te najważniejsze, ale i tak nie trafiłem

). O
dziadach nie pisałem, pisałem o tej krejzolce i pracowitej kobiecie, której było ciężko..Nie
pamiętam nawet lektur z polskiego
11 wrz 21:08
Basiek: Trivial− to jakieś LO dla ścisłowców musiało być...
asdf− chodzi o to, że osoby, które pisały o "Dziadach", temat znały− bo był wałkowany...
cóż, u nas to nie poszło, bo to, czego nauczyliśmy się na lekcjach nie pokrywało się z
kluczem.

Dość ciekawa sytuacja.
I wiesz? Też pisałam o tej "krejzolce"
11 wrz 21:10
Trivial:
Basiek, to było normalne liceum.
11 wrz 21:13
Basiek: Dobra. Nie czepiam się. Wszystko zależy od rocznika− tj. jaka była wtedy matura. Normalne.
Patryk− i jeszcze wszystkie te opracowania z Grega.

Albo np. to tomiszcze:
http://www.greg.pl/sciagi/51,80_Opracowania-lektur-i-wierszy-klasy-1-3.html
Cudów nie kosztuje, masz tam wszystko. No i można kupić już
używane. U nas w szkole na kiermaszu dosłownie za parę groszy chodziło.
11 wrz 21:18
asdf: Ja pisałem bo nie miałem innego wyboru

Nie lubię wierszy, a opisywanie fragmentów poszło na
~400 słow, a Tobie

?
"Wszystko zależy od rocznika− tj. jaka była wtedy matura" − a kto powiedział, że życie jest
sprawiedliwe?
11 wrz 21:21
Basiek: Ja tam zawsze mówię, że sprawiedliwości nie ma.

Nie wiem, ile napisałam. Zawsze piszę.... duuuużo. Gadułą jestem i ciężko mi coś streścić, za
to rozwlec umiem. Z tym, że jakoś nie miałam pomysłu, więc szybko skończyłam i wyszłam
wcześniej.

Potem lekki dylemat, czy to było na temat..., ale ogólnie udało się.
11 wrz 21:23
Patryk: Dzięki za info . chyba kupie to opracowanie
12 wrz 19:11