matematykaszkolna.pl
suma dzielnikow yuo: Istnieje jakis wzor na sumę dzielników?
7 wrz 23:37
Mila: Jest na liczbę dzielników .
8 wrz 00:02
PW: Poruszyłeś trudny temat (nie wiem, czy świadomie i śmiać się będziesz z tych, co próbują rozwiązać, czy jesteś osobą poszukującą). Liczba doskonała to taka, która jest sumą swoich dzielników (mniejszych od niej). Na przykład 6=1+2+3. Do tej pory udało się znaleźć zaledwie kilka liczb doskonałych, te większe są olbrzymie. Nie pamiętam, czy w ogóle udało się oszacować ich liczbę, ale na pewno zaraz ktoś odpowie. A Ty byś tak chciał, żeby na forum dla licealistów ktoś odpowiedział wzorem?
8 wrz 12:04
Vax: Czemu trudny temat, taki wzór istnieje i może go wyprowadzić przeciętny licealista
8 wrz 12:36
Vax: *zapomniałem się zalogować
8 wrz 12:36
ICSP: Jestem poniżej poziomu przeciętnego licealisty
8 wrz 12:39
Vax: Wystarczy zauważyć, że każdą dodatnią liczbę całkowitą (różną od 1) możemy zapisać jako: n = p1a1*p2a2*...*pkak gdzie pi są parami różnymi liczbami pierwszymi, a ai są całkowite dodatnie. Każdy dzielnik n jest postaci d = p1b1*p2b2*...*pkbk dla pewnych całkowitych nieujemnych liczb bi. Stąd już łatwo zauważyć, że suma wszystkich dzielników n to: (1+p1+p12+...+p1a1)*(1+p2+p22+...+p2a2)*...*(1+pk+pk2+...+pkak) =
 p1a1+1−1 p2a2+1−1 pkak+1−1 

*

* ... *

 p1−1 p2−1 pk−1 
8 wrz 12:49
PW: Różnimy się w poglądach co do rozumienia słowa "wzór". Wzór to formuła działająca zawsze (ewentualnie w podanej dziedzinie), na przykład wzór (a+b)2=a2+2ab+b2. Twoje rozumowanie to stwierdzenie: jeżeli znam rozkład liczby na czynniki pierwsze, to potrafię zsumować jej dzielniki. Zresztą czy rzeczywiście potrafisz? Skąd tyle jedynek? Jedynka jest r a z dzielnikiem każdej liczby.
8 wrz 18:04
Vax: No nie do końca, przecież to co podałem jest dokładnym wzorem. Znając jakąś liczbę n zawsze znajdziesz jej rozkład na dzielniki pierwsze, wystarczy sprawdzić podzielność jej przez wszystkie liczby pierwsze nie większe od n i tyle, oczywiście im większe n tym więcej liczb pierwszych może mieć w rozkładzie, ale to nie zmienia faktu, że jest to gotowy sposób na rozkład liczby na postać iloczynową, co następnie można bezpośrednio podstawić do wzoru dostając wynik. Co do Twojej uwagi o ,,jedynkach" to mógłbyś to rozwinąć, bo za bardzo nie rozumiem?
8 wrz 21:30
PW: Pozostaję z szacunkiem. Ślepnę (mówię poważnie) i te gwiazdki potraktowałem jako plusy. Wolałbym, żeby nie stawiać gwiazdek zamiast znaku mnożenia za zrozumiałych powodów. Co do znaczenia słowa "wzór" to niechcący wkraczamy na tereny filozoficzne, do czego nie mam przygotowania. Dla mnie wzór to równość (tożsamość), która jest w określonej dziedzinie prawdziwa dla wszystkich występujących w niej obiektów i może być sprawdzona w skończonej liczbie kroków. Tutaj mamy do czynienia z dowolnymi liczbami naturalnymi, jak wiadomo nie da się oszacować liczby czynników pierwszych w rozkładzie, stąd moje wybrzydzanie − podana procedura rozciąga się w nieskończoność. Od razu po przeczytaniu pytania przyszły mi na myśl liczby doskonałe. Gdyby istniała procedura (funkcja) pozwalająca w skończonej liczbie kroków obliczyć sumę dzielników dowolnej liczby, to problem byłby rozwiązany.
9 wrz 20:42