pytanie w sprawie studiów niewiadoma: Mam pytanie takie z innej beczki. Otóż tak wyszło, że dostałam się na matematykę na studia, a zdawałam podstawę, bo nie chodziłam w szkole na mat−fiz i zastanawiam się czy dam radę wszystko nadgonić i co ewentualnie powinnam przerobić o czy jest szansa bym dała sobie radę na tych studiach?

___std__call___: Można wiedzieć na jakiej uczelni przyjmowali w tym roku (przy jak to wielu twierdzi − trywialnej maturze) na matematykę bez matmy R? Trudno powiedzieć, wszystko zależy od Twoich zdolności poznawczych i zaangażowania. Zakup sobie podręczniki P+R Kłaczkowa − ładnie wytłumaczony materiał R. Dalej zapoznaj się ze Skoczylasem (fajne opracowania do Analizy i Algebry). Ja obecnie pracuję w dziedzinie analizy ze Skoczylasem i Fichtenholzem. Algebre ogarniam ze Stankiewiczem. Pewne jest jedno − sporo pracy masz, zwłaszcza, że dostałaś/−eś sie na matematykę .

loitzl9006: dasz radę jak się postarasz znam przypadki (tylko że to na politechnice) że gość miał ok. 80% z matury rozszerzonej i na studiach miał poprawki z matmy a z drugiej strony kolega z którym chodzę do grupy miał "tylko" 60% z podstawy, ale za to jest ambitny i sobie dobrze poradził z matmą, nawet był zwolniony z egzaminów na początku studiów może być jakieś powtórzenie z równań wielomianowych/wymiernych, później zazwyczaj są granice ciągów, potem pochodne, przebieg zmienności funkcji (to będzie na pewno) także możesz się choć wzrokowo "oswoić" z tymi zagadnieniami (nie mówię żeby się tego już uczyć i starać zrozumieć) dzięki temu nie przestraszysz się na wykładach poza tym na matematyce będzie dużo teorii i dowodzenia, także można zerknąć na zadania typu "wykaż, że...", słyszałem też o przedmiocie "Teoria mnogości" który się opiera na operowaniu różnymi znaczkami i symbolami. także trochę tego jest ale to tak jak na każdych studiach

noo: ___std__call___, teraz jest niż, więc nawet z samą podstawową matą można na wiele kierunków technicznych się dostać