matematykaszkolna.pl
Przedstaw funkcję wymierną w postaci sumy wielomianu i ułamków prostych Miraclepl: Przedstaw funkcję wymierną w postaci sumy wielomianu i ułamków prostych.
x4−3x3+1 

x3−4x2+4x 
Witam, proszę o jakiekolwiek naprowadzenie jak tego typu zadania rozwiązać emotka W notatkach mam coś o ułamkach prostych ale kompletnie nie wiem skąd się one biorą i jak je odczytać. Prosiłbym o jakiś algorytm postępowania, co robić pokolei gdy zobaczy się takie zadanie emotka Z góry dziękuje.
11 sie 15:31
Basia: dzielisz licznik przez mianownik x4 − 3x3 + 1 : (x3−4x2+4x) = x + 1 −x4+4x3−4x2 −−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−− x3 − 4x2 + 1 −x3+4x2−4x −−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−− −4x+1 stąd
x4−3x3+1 −4x+1 

= x+1+

=
x3−4x2+4x x3−4x2+4x 
 4x−1 
x+1 −

=
 x(x2−4x+4) 
 4x−1 
x+1 −

 x(x−2)2 
 4x−1 
i teraz ułamek

 x(x−2)2 
masz rozbić na ułamki proste to już umiesz zrobić ?
11 sie 15:52
pigor: .... 1o rozkładasz mianownik na czynniki możliwie najniższego stopnia :
x4−3x3+1 x4−3x3+1 x4−3x3+1 

=

=

x3−4x2+4x x(x2−4x+4) x(x−2)2 
2o rozkładasz na sumę ułamków prostych o odpowiednich licznikach (jakich, poszukaj) :
x4−3x3+1 A B C 

=

+

+

x3−4x2+4x x x−2 (x−2)2 
3o sprowadzasz do wspólnego mianownika porządkując licznik do odpowiedniego wielomianu i porównujesz tożsamościowo liczniki otrzymując układ równań o niewiadomych A,B,C, ... emotka
11 sie 15:55
Basia: pigor na ułamki proste można rozkładać ⇔ stopień licznika ≤ stopnia mianownika spróbuj skończyć swoje obliczenia to się doświadczalnie o tym przekonasz przecież po sprowadzeniu do wsp.mianownika dostaniesz licznik = A(x−2)(x−2)2 + Bz(x−2)2 + Cx(x−2) no i skąd weźmiesz x4 ?
11 sie 16:00
pigor: o kurcze, faktycznie, przepraszam, skupiłem się na mianowniku , a nie zwróciłem uwagi na licznik .
11 sie 16:11
Basia: poprawka: ...................⇔ stopień licznika < stopień mianownika
11 sie 16:12
Basia: Cześć Milu emotka Przeczytaj wpis z 16:00
11 sie 16:13
Mila: Mira.. na jakim jesteś etapie ułamków prostych. Czy zaczynasz, czy jesteś zaawansowany?
11 sie 16:22
Mila: Basiu, chciałam poprawić zapis Pigora, ale najpierw musi być dzielenie.
11 sie 16:44
pigor: ... no właśnie druga wpadka − nie przeczytałem polecenia ... emotka ze zrozumieniem, a więc jeszcze raz, a ponieważ nie cierpię dzielenia wielomianów, to np. tak :
x4−3x3+1 x4−4x3+4x2+x3−4x2+1 

=

=
x3−4x2+4x x3−4x2+4x 
 x(x3−4x2+4x)+x3−4x2+1 x3−4x2+1 
=

= x+

=
 x3−4x2+4x x3−4x2+4x 
 x3−4x2+4x−4x+1 −4x+1 −4x+1 
= x+

= x+1+

= x+1+

=
 x3−4x2+4x x3−4x2+4x x(x−2)2 
 −4x+1 A B C 
= gdzie

=

+

+

i −4x+1 = A(x−2)2+Bx(x−2)+Cx ⇔
 x(x−2)2 x x−2 (x−2)2 
⇔ −4x+1 = A(x2−4x+4)+B(x2−2x)+Cx ⇔ −4x+1 = (A+B)x2+(−4A−2B+C)x+4A ⇔ ⇔ A+B=0 i −4A−2B+C=−4 i 4A=1 ⇔ A=B=14 i C=−4+1+12= 112 , a więc
−4x+1 1 1 11 

=

+

+

x(x−2)2 4x 4(x−2) 2(x−2)2 
−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−
x4−3x3+1 1 1 11 

= x+1+

+

+

− szukany rozkład. emotka
x3−4x2+4x 4x 4(x−2) 2(x−2)2 
11 sie 16:54
Miraclepl: Mila, szczerze powiem, że jestem całkowicie zielony z tego tematu, właśnie skończyłem całki liczyć przez podstawienie i części z tych przykładów które Jakub umieścił na tej stronce. Z tego co widzę, muszę najpierw przerobić dzielenie wielomianów. Czy mógłbym prosić o jakiś najprostszy przykład po to aby zrozumieć ten cały rozkład?
11 sie 17:48
Basia:
 1 
zacznij od

 x2−1 
1 1 A B A(x+1)+B(x−1) 

=

=

+

=

x2−1 (x−1)(x+1) x−1 x+1 (x−1)(x+1) 
stąd A(x+1)+B(x−1) = 1 Ax + A + Bx − B = 1 (A+B)x + (A−B) = 1 A+B = 0 A−B = 1 B = −A A−(−A) = 1 2A = 1
 1 
A=

 2 
 1 
B= −

 2 
1 12 12 

=

+

=
x2−1 x−1 x+1 
1 1 


2(x−1) 2(x+1) 
przeanalizuj i spróbuj podobnie rozłożyć
2 

x2+3x+2 
11 sie 18:18
Miraclepl: Nie ma możliwości edycji postów więc dopiszę: Dotarłem już do etapu: podzieliłem wielomiany, wyszło mi dokładnie tak jak wam czyli po przekształceniach:
 −4x+1 
x+1+

 x(x−2)2 
 A B 
i tu się zatrzymałem bo nie wiem skąd odczytaliście te ułamki typu

,

itp.
 x x−2 
11 sie 18:21
Basia: no to już musisz sobie doczytać bo tych zasad jest sporo: jeżeli mianownik da się rozłożyć na różne czynniki liniowe np. (x−1)(2x+3)(x−6) to mamy tylko ułamki
A B C 

;

;

x−1 2x+3 x−6 
 A B C 
jeżeli jest tak jak tutaj czyli x(x−2)2 to masz

;

;

 x x−2 (x−2)2 
 A B C D E 
gdyby było x(x−2)4 to masz

;

;

;

;

 x x−2 (x−2)2 (x−2)3 (x−2)4 
i tak dalej ale gdyby było (x−1)(x2+x+1) to byłyby to ułamki
A Bx+C 

+

x−1 x2+x+1 
 Ax+B Cx+D 
a gdyby było (x2+1)(x2+3) byłoby

;

 x2+1 x2+3 
11 sie 18:34
Miraclepl: ad. Twoje pierwsze zadanie, Skąd wiemy, że A(x+1)+B(x−1) = 1
 1 
Odczytujemy to po prostu z licznika ułamka

?
 (x−1)(x+1) 
Skąd wiemy, że A+B=0 a A−B=1, skąd to się wywodzi
11 sie 18:43
Mila: Tak, myślałam,że całki rozwiązujesz. Dlaczego zacząłeś od trudnego, są prostsze przykłady.W Krysickim są różne przykłady.
 1 1 1 1 1 
W arytmetyce ułamki proste to:

,

,

,

,

itd.
 2 3 4 5 6 
Czy już zrozumiałeś przykład Basi? Wyjaśnienie do postu z 18:43 A(x+1)+B(x−1) =Ax+A+Bx−B=x(A+B)+(A−B)=licznikowi pierwszego ułamka, czyli =1 stąd A+B=0 bo nie ma wyrazu z x−em, i A−B=1
−4x+1 A B C 

=

+

+

x(x−2)2 x x−2 (x−2)2 
Sprowadź prawą stronę do wspólnego mianownika i pogrupuj wyrazy.(...)x2+(....)x+(...)
11 sie 21:56
Miraclepl: Dzięki Mila za polecenie Krysickiego, już przejrzałem kilka przekładów ale utknąłem na tym samym czyli: nie rozumiem skąd się bierze zależność A+B = 0 i A−B =1 : Normalnie gdybym czegoś takiego szukał w innych zadaniach nie tego typu to bym wyliczył z równania: x(A+B)+(A−B)=1 /:x ⇒ 1x = A+B + A−B ⇒ 1x= 2A ⇒ 12x=A i tak dalej. Ale tutaj mam wrażenie, że to trzeba po prostu odczytać z powyższych równań a ja jestem ślepy i tego nie widzę A(x+1)+B(x−1) =Ax+A+Bx−B=x(A+B)+(A−B)=1 tu jeszcze rozumiem dlaczego =1 A+B=0 bo ? Według tego co pisałaś o 21:56: x(A+B)+(A−B)=1 W nawiasie (A+B) nie ma wyrazu z x−em, ale przecież w nawiasie (A−B) też go nie ma emotka
12 sie 00:20
Basia: nie o to chodzi, nie rozwiązujesz równania tylko badasz kiedy dwa wielomiany są równe dwa wielomiany są równe ⇔ współczynniki przy tych samych potęgach x są równe (A+B)x + (A−B) = 1 = 0*x + 1 i porównujesz
12 sie 00:29
Basia: to tak jak w zadaniu typu: dla jakich wartości parametrów a,b,c,d wielomiany: W(x) = ax3 +(b−1)x2 + (c+2)x + d i P(x) = 3x2 + 5 są równe
12 sie 00:31
Miraclepl: Ale przecież w równaniu: (A+B)x + (A−B) = 1 mamy tylko jedną potęgę x−a = 1 czyli x1=x Przy nawiasie (A−B) ewentualnie mogłoby być x0 czyli 1(A−B) a więc nie są w tych samych potęgach. W ogóle to zastanawiam się dlaczego powstał zapis (A+B)x + (A−B) = 1 przecież wyciągając przed nawias x wychodzi x(A+B) + A − B =1 poprostu, bez nawiasu przy A−B.
12 sie 00:54
Miraclepl: Do jutra, Dobranoc bo się już późno zrobiło emotka
12 sie 00:55
Basia: 1. x(2+5) + 4−3 = (2+5)x + (4−3) 2. 1= 1*x0 = 0*xn+0*xn−1+......+0*x4+0*x3+0*x2+0*x1+1*x0
12 sie 09:51
Miraclepl: Dobra dzięki za pomoc, chyba już rozumiem → Zrobiłem to na innym przykładzie i zrozumiałem. Na chłopski rozum: 1=Ax+A+Bx−B czyli po lewej stronie równania (czy też w wielomianie po lewej stronie) nie mamy wyrazów z x'em czyli aby po lewej stronie nie było x'ów to po prawej współczynniki przy x'ach zsumowane muszą dać 0 ⇒ A+B=0. I ponownie po lewej stronie jest wyraz bez x'a czyli po prawej A−B (wyrazy bez x'a) muszą dać nam 1. Czyli od początku: A(x+1)+B(x−1) = 1 Ax + A + Bx − B = 1 (A+B)x + (A−B) = 1 ↓
A+B = 0 
A−B = 1
A=1+B 
A+B=0
A=1+B 
1+B+B=0
A=1+B 
1+2B=0
A=1+B 
2B=−1
A=1+B 
B=−12
do pierwszego równania
A+(−12)=0 
B=−12
A=12 B=−12 Mając to podstawiam do ułamków prostych czyli:
1 A B 1 12 12 

=

+

i finalnie:

=

+

x2−1 x−1 x+1 x2−1 x−1 x+1 
Dobrze ? emotka Jeśli tak to zabieram się za zadania z mojego pierwszego postu
12 sie 12:35
Basia: emotka
12 sie 12:37
Basia: P.S. do poprzedniego
 1 1 
=


 2(x−1) 2(x+1) 
to nie jest konieczne, ale ładniejsze
12 sie 12:42
Miraclepl: Czyli do pierwszego:
x4−3x3+1 −4x+1 −4x+1 

= x+1 +

=x+1+

x3−4x2+4x x(x2−4x+4) x(x−2)2 
Z tego wynika,że:
−4x+1 A B C 

=

+

+

/*[x(x−2)2]
x(x−2)2 x x−2 (x−2)2 
−4x+1=A(x−2)2 + B(x−2)x + Cx −4x+1=A(x2−4x+4)+Bx2−2Bx+Cx −4x+1=Ax2−4Ax+4A+Bx2−2Bx+Cx −4x+1=x2(A+B)−x(4A+2B−C)+4A ⇒
A+B=0 
4A+2B−C=−4
4A=1 
A+B=0 
4A+2B−C=−4
A=14 
14+B=0 
4A+2B−C=−4
A=14 
B=−14 
4A+2B−C=−4
A=14 
B=−14 
4*14+2*−14−C=−4
A=14 
B=−14 
4424−C=−4
A=14 
B=14 
C=184
A=14 
Finalnie:
x4−3x3+1 14 14 184 

=

+

+

=
x3−4x2+4x x x−2 (x−2)2 
 1 1 18 


+

+x+1
 4x 4(x−2) 4(x−2)2 
Wynik z dzielenia wielomianów dopisuję się do ułamków prostych na końcu tak? emotka Martwi mnie jeszcze jedno − moje wyliczone C i B są nieco inne niż te Pigora, któremu wyszło, że A=B no i C zupełnie inne niż moje.
12 sie 13:20
Basia: 4x+1=x2(A+B)x(4A+2B−C)+4A i wobec tego A+B = 0 4A+2B−C = 4 4A = 1 no i dalej już błąd się ciągnie
12 sie 13:30
Basia: P.S. pigor też popełnił błąd A≠B A = 14 B = −A = −14 1−12−C = 4 −C = 312 = 72 C= −72
12 sie 13:36
Basia: a poza tym staraj się niepotrzebnie nie komplikować z (3) od razu masz A z (1) wyliczasz B podstawiasz do (2) i wyliczasz C
12 sie 13:39
Bogdan: Proponuję uproszczenie obliczeń przy wyznaczaniu współczynników A, B i C. Nie potrzeba rozwiązywać układ równań. Zaczynam od miejsca: −4x + 1 = A(x − 2)2 + Bx(x − 2) + Cx. Dobieram "wygodne" liczby, które wstawiam w miejsce x.
 7 
x = 2: −8 + 1 = 0 + 0 + 2C ⇒ C = −

 2 
 1 
x = 0: 0 + 1 = 4A + 0 + 0 ⇒ A =

 4 
 1 7 1 
x = 1: −4 + 1 = A − B + C ⇒ B =


+ 3 = −

 4 2 4 
Jak widać, wyniki mamy prawie natychmiast.
12 sie 13:54
Basia: Witaj Bogdanie emotka Dobry sposób emotka
12 sie 14:02
Bogdan: Witaj Basiu emotka, pozdrawiam.
12 sie 14:05
Miraclepl: Rozpisywałem tylko po to, żeby kiedyś tam w przyszłości tego nie szukać.
 x4−3x3+1 1 1 7 
Czyli ostatecznie:

= x+1 +



 x3−4x+4x 4x 4(x−2) 2(x−2)2 
Dobrze? emotka te x+1 czyli wynik dzielenia wielomianów tam też musi być tak?
 x4−3x3+1 
I teraz jakbym chciał obliczyć ∫

to wystarczy, że policzę sumę całek
 x3−4x+4x 
 1 
poszczególnych ułamków prostych ? tj. ∫(x+1)dx + ∫

dx
 4x 
 1 7 
−∫

dx−∫

dx
 4(x−2) 2(x−2)2 
12 sie 14:11
Basia: tak emotka
12 sie 14:12
Miraclepl: Dziękuje za pomoc wszystkim emotka to by było na tyle (jak na teraz emotka
12 sie 14:14
Miraclepl: 1)Skorzystam z tematu, żeby nie zaśmiecać (te same polecenie), proszę o sprawdzenie: Na Wolframalpha przyrównałem całkę z tego ułamka początkowego do sumy całek z ułamków prostych i zwróciło mi odpowiedź "true" więc podejrzewam, że dobrze.
−2x+3 

x4+2x2 
Stopień licznika jest niższy niż mianownika więc nie muszę dzielić.
−2x+3 −2x+3 A B Cx+D 

=

=

+

+

x4+2x2 x2(x2+2) x x2 x2+2 
−2x+3=Ax(x2+2)+B(x2+2)+(Cx+D)x2 −2x+3= Ax3+2Ax+Bx2+2B+Cx3+Dx2 −2x+3=x3(A+C)+x2(B+D)+x(2A)+2B ⇒ A+C=0 B+D=0 2A=−2 2B=3 czyli: A=−1 B=32 C=1 D=−32
−2x+3 1 3 x−32 

= −

+

+

x4+2x2 x 2x2 x2+2 
2) Z następnym przykładem mam problem
x6−2x5+x4+3 

x4−1 
Podzieliłem wielomiany i wyszło: x2−2x+1 z resztą x2−2x+4
 x2−2x+4 
no więc otrzymuje: x2−2x+1+

 x4−1 
Mianownika juz bardziej chyba nie uproszczę więc chce rozłożyć już na ułamki proste i tylko jeden mi się nasuwa na myśl:
Ax+B x2−2x+4 

=

x4−1 x4−1 
czyli x2−2x+4=Ax+B ⇒ A=−2 i B=4 Czuje, że coś źle zrobiłem
12 sie 15:46
Mila: 1) Dobrzeemotka, 2 sprawdzam.
12 sie 15:52
Mila: Dzielenie dobrze mianownik rozkładasz: x4−1=(x2−1)(x2+1)=(x−1)(x+1)(x2+1)
x2−2x+4 A B Cx+D 

=

+

+

(x−1)(x+1)(x2+1) x−1 x+1 x2+1 
12 sie 15:58
Mila: Oblicz A,B,C,D Sprawdzę po 22.
12 sie 17:00
Miraclepl: Basiu, czy D nie powinno być równe −32 ? tj. 1+(−4) = −3 i 2D=−3 więc D=−32 ? emotka Wtedy reszta wychodzi: A=32 B=−52 C=1 D=−32 Dla sprawdzenia; A+B+C=0 ⇒ 3253 + 1 = 0 ⇒ −22+1=0
12 sie 17:02
Miraclepl: oczywiście w sprawdzeniu miało być: 3252+1=0
12 sie 17:03
Basia: oczywiście pomyliłam się D = −32 dalej jest źle więc skasowałam trzeba poprawić
12 sie 17:09
Basia: teraz masz chyba dobre wyniki
12 sie 17:10
Miraclepl: suma sumarum:
x6−2x5+x4+3 3 5 

=


+
x4−1 2(x−1) 2(x+1) 
 x−32 

+ x2−2x+4
 x2+1 
12 sie 17:21
Basia: na końcu ma być: +x2 − 2x + 1 (wynik dzielenia)
12 sie 17:23
Nina: Bogdan a Ty czasami nie Gustlik jesteś On tez lubi rozwiązywac zadania w sposób "natychmiastowy". emotka
12 sie 17:25
Basia: Proszę nie obrażać Bogdana. To bardzo zasłużona dla tego forum osoba. emotka Starszym bywalcom dobrze znana. Nowym nie bardzo, bo coś ostatnio rzadko bywa.
12 sie 17:31
Mila: Miracle.. Moje wyniki do zadania 2 godzina 15:46
 x6−2x5+x4+3 A B Cx+d 

=∫(x2−2x+1)dx+∫

dx+∫

dx+∫

dx
 x4−1 x−1 x+1 x2+1 
 3 
A=

 4 
 7 
B=−

 4 
C=1
 3 
D=−

 2 
 1 3 7 1 3 
J=

x3−x2+x+

ln|x−1|−

ln(x+1)+

ln(x2+1)−

arctgx+C
 3 4 4 2 2 
12 sie 21:05
Miraclepl: Mimo, że o całkę nie prosiłem to dziękuje. Dlaczego A i B nam wyszły inaczej? emotka Basia wrzuciła już całe rozwiązanie aż do ABCD tyle że usuneła bo był błąd mały.
12 sie 21:17
Mila: Są żmudne rachunki i łatwo się pomylić, kilka razy liczyłam. wyrażenie z licznika piszę : A(x3+x+x2+1)+ B(x3+x−x2−1)+ Cx3−Cx+Dx2−D Porównując współczynniki przy niewiadomych w tej samej potędze: (1) A+B+C=0 (2) A−B+D=1 (3) A+B−C=−2 (4) A−B−D=4 (1)+(2); 2A+C+D=1 (3)+(4) ; 2A−C −D=2 znowu dodaję stronami : 4A=3 A=3/4 (1)+(3); 2A+2B=−2 ⇒A+B=−1⇒B=−7/4 z(1) 3/4−7/4+C=0 ⇒ C=1 D=.. Chyba nie pomylilam się w przepisywaniu,
12 sie 21:50
Miraclepl: Ja mam w ten sposób:
A B Cx+D x2−2x+4 

+

+

=

/* (x−1)(x+1)(x2+1)
x−1 x+1 x2+1 (x−1)(x+1)(x2+1) 
A(x+1)(x2+1)+B(x−1)(x2+1)+(Cx+D)(x−1)(x+1)= x2−2x+4 opuszczam nawiasy → (Ax+A)(x2+1)+(Bx−B)(x2+1)+(Cx+D)(x2−1)=x2−2x+4 czyli: Ax3+Ax+Ax2+A+Bx3+Bx−Bx2−B+Cx3−Cx+Dx2−D=x2−2x+4 Grupując po x−ach w odpowiednich potęgach: x3(A+B+C)+x2(A−B+D)+x1(A+B−C)+x0(A−B−D)=x2−2x+4 z tego wynika: A+B+C=0 A−B+D=1 A+B−C=−2 /*(−1) A−B−D=4 /*(−1) A+B+C=0 −A−B+C=2 −−−−−−−−−−−−−− 2C=2 C=1 A−B+D=1 −A+B+D=−4 −−−−−−−−−−−−−− 2D=−3 D=−32 Podstawiając już wyliczone C i D do pozostałych: A+B+1=0 A−B−32=1 −−−−−−−−−−−−−−−−− 2A−12=1 TUTAJ POPEŁNIŁEM BŁĄD bo odczytałem na początku A−12 2A=32 A=34 i A+B+C=0 więc 34+B+1=0 ⇒ B=−1−34B=−74 Czyli zwracam honor, to jednak ja się pomyliłem, ech pomyśleć, że jeden mały błąd i wykładowca by mnie oblał xD
x2−2x+4 3 7 x−32 

=x2−2x+1+


+

(x−1)(x+1)(x2+1) 4(x−1) 4(x+1) x2+1 
12 sie 23:10
Mila: Nie oblał by Cię, to nie jest test wyboru.emotka za wytrwałość.
12 sie 23:22
Miraclepl: Dziękuje i dobranoc emotka
12 sie 23:26
Mila: emotka
12 sie 23:32
Bogdan: Proponuję jeszcze raz inny sposób na wyznaczenie wartości A, B, C, D. x2 − 2x + 4 = A(x + 1)(x2) + B(x − 1)(x2 + 1) + (Cx + D)(x − 1)(x + 1) Dobieram "wygodne" liczby, które wstawiam w miejsce x:
 3 
x = 1: 1 − 2 + 4 = 4A ⇒ A =

 4 
 7 
x = −1: 1 + 2 + 4 = −4B ⇒ B = −

 4 
 3 7 3 
x = 0: 4 = A − B − D ⇒ D =

+

− 4 = −

 4 4 2 
 3 7 3 
x = 2: 4 − 4 + 4 = 15A + 5B + 6C + 3D ⇒ 6C = 4 − 15*

+ 5*

+ 3*

 4 4 2 
6C = 6 ⇒ C = 1
12 sie 23:37
Miraclepl: Dzięki Bogdan, jutro przeanalizuje emotka
12 sie 23:40
Mila: Skąd znasz tę metodę? Na studiach nie znałam.
12 sie 23:44
Bogdan: To dość powszechny sposób. Przy okazji poprawiam chochlika, który zjadł mi zapis przy A: x2 − 2x + 4 = A(x + 1)(x2 + 1) + B(x − 1)(x2 + 1) + (Cx + D)(x − 1)(x + 1)
12 sie 23:54
Hook: Mam problem z zadaniem: Przedstaw funkcję wymierną f(x) = x5+3x4+3x3+2x2+2/x4+x3+x2 jako sumę wielomianu i ułamków prostych. podzieliłem wielomian i doszedłem do takiej postaci: x+2+2/x4+x3+x2 i nie wiem jak to zapisać dalej Proszę o pomoc
2 lis 15:32