dziedzina
olkaaaa: przedstaw maksymalną dziedzinę funkcji − wie ktoś jak się do tego zabrać
23 cze 23:34
Basia: wszyscy wiedzą tylko funkcji nie widzą
23 cze 23:36
olkaaaa: f(x) = 3lnxx
23 cze 23:38
olkaaaa: lub druga f(x) = 2x−1x−3 gdybys mogla na ktorejs z tej wyjasnic o co chodzi
23 cze 23:39
Basia:
x>0; D=R+
23 cze 23:39
Basia:
ad.1
logarytmować można tylko liczby >0
mianownik nie może równać się 0
ad.2
mianownik nie może równać się 0 ⇒ x−3≠0 ⇔ x≠3 ⇒ D=R\{3}
23 cze 23:40
olkaaaa: x > 0 ok,zgadzam sie. ale D=R+? a nie od 0 do nieskonczonosci?
23 cze 23:41
olkaaaa: ok czyli dziedzina maksymalna to zwykla dziedzina?
23 cze 23:41
Basia:
R+ = (0;+∞)
to tylko inny sposób zapisu; oznacza zbiór wszystkich liczb rzeczywistych dodatnich
czyli to samo co przedział otwarty od 0 do +∞
23 cze 23:42
picia: przeciez to to samo
23 cze 23:43
pigor: ... maksymalna dziedzina

co to za stwór, a tu po prostu masz
Df=(0;+∞)=R+ i tyle.
p.s. słyszałem o maksymalnym przedziale monotoniczności funkcji , ale o maksymalnej dziedzinie

niestety nie

. ... :0
23 cze 23:43
olkaaaa: ok czyli mam wyznaczyc normalna dziedzine?
23 cze 23:43
olkaaaa: niestety,stwór straszny

dziekuję wam
23 cze 23:44
Basia: oczywiście; to zwykła, tradycyjna dziedzina
a nazwano ją maksymalną, bo zawsze mogę sobie napisać, że:
określam funkcję (1) na zbiorze (1;123> i jak tak sobie napiszę to D=(1; 123>
23 cze 23:50
Basia:
mnie się zresztą to nazewnictwo nie podoba, ale to już inna sprawa
23 cze 23:51
picia:
nie no musze spytac bo chyba nie usne. tez nigdy sie nie spotkalem z maksymalna dziedzina..
moje pytanie: to analogicznie powinna tez byc dziedzina minimalna. to co bedzie?
24 cze 00:04
olkaaaa: dziękuję Ci Basiu
24 cze 00:04
picia:
to co to bedzie?
24 cze 00:05
MX: ?
24 cze 00:10
Basia: picia zbiór pusty jak sądzę; w temacie
"zbiór" już mniej być nie może
24 cze 00:16
picia: hmm...dzieki ze sie odezwalas ale nie rozumiem...
| | 2x−10 | |
wyznacz dziedzine minimalna y= |
| i to bedzie zbior pusty? |
| | x | |
24 cze 00:21
Basia:
a poważnie to ta "maksymalna dziedzina" nie podoba mi się dlatego, że:
f(x) = x2 dla x∊N
g(x) = x2 dla x∊C
h(x) = x2 dla x∊R
k(x) = x2 dla x∊(−5;5)
to cztery różne funkcje
ktoś tu niefortunnie użył skrótu myślowego
chodziło o wyznaczenie maksymalnego zbioru, który może być dziedziną funkcji określonej danym
wzorem
bo przecież jak zechcę to każdą z przywołanych funkcji mogę sobie określić tylko na przedziale
np. (10;100) i wtedy on jest dziedziną funkcji, ale to już inna funkcja
24 cze 00:23
pigor: ...
picia nie przejmuj się , idź spać spokojnie, a ponieważ nie rozumiem podziękowania ...
tylko dla
Basia będę niestety nieco niegrzeczny ... i powiem, że zapewne
olkaaaa słyszała, że gdzieś dzwonili , tylko niestety nie wie w którym kościele , a mam
na myśli maksymalny przedział (tzn. wraz z punktem ekstremum) w którym f jest rosnąca , albo
malejąca . ...
24 cze 00:25
Basia:
picia oczywiście, że tak
f(x) = x2 dla x∊∅
sensu żadnego to nie ma, ale funkcją jest
24 cze 00:25
Basia:
ad. wpisy o zbiorze pustym
przecież
żartuję
24 cze 00:26
picia:
chyba niepotrzebnie wywolalem temat..

dla mnie dziedzina
zawsze bylo to dla jakiego np. x funkcja ma sens i nie widze dlaczego
mialoby byc inaczej.
24 cze 00:30
Basia:
teraz piszę poważnie
otóż niekoniecznie;
dziedziną funkcji jest zbiór, dla którego podany
wzór ma sens,
jeżeli nie określono inaczej
znasz przecież
picia takie funkcje
g(x) = 3x+5 dla x∊N
+
itd.
ciągami je nazywamy i zwykle inaczej zapisujemy (ale tylko z powodu wygody i przyzwyczajenia,
nie z powodów formalnych)
albo:
f(x) = x
2 dla x∊R
+
gdzie x oznacza długość boku kwadratu, a f(x) jego pole
24 cze 00:37
picia:
no znam rozne funkcje ale nigdzie nie widze zeby w jakikolwiek sposob byly powyzsze
funkcje okreslone. te podane przez autora. wygladaja na zwykle funkcje. Basiu Ty podajesz
szczegolne przypadki. nie slyszalem rowniez o podawaniu dziedziny do ciagu itd. tylko ze n∊N+
24 cze 00:44
Basia:
ależ pełno masz takich zadań w podręcznikach do szkół średnich
dana jest funkcja:
x dla x∊<−5; 0>
f(x) = 2x+3 dla x∊(0;4)
4−x dla x∊<4;9)
określ dziedzinę funkcji i coś tam, coś tam
D = <−5;9) bo tak określono
chociaż nie ma przecież żadnych przeszkód żeby wzór (1) działał na lewo od −5,
a wzór (3) dla 9+
albo
naszkicuj wykres funkcji
f(x) = x2−2 dla x∊C
itd. itd.
24 cze 00:58
picia:
zgadzam sie
ale sama napisalas 'okresl dziedzine' funkcji a nie minimalna czy
| | 2x−1 | |
maksymalna− to po pierwsze. a po drugie funkcja ktora byla podana to f(x)= |
| bez |
| | x−3 | |
zadnego jej okreslenia!
24 cze 01:05
Basia:
no przecież napisałam, że mnie się to określenie nie podoba
dywagowałam sobie tylko co autor miał na myśli
24 cze 01:07
Basia: nawet
dwa razy napisałam
24 cze 01:09
picia:

ok. Dobranoc.
24 cze 01:11
pigor: ... a propos mojego postu ... w którym kościele, właśnie na Onet−cie czytam, że biskupi −
pasibrzuchy żądają zmiany w ramowym programie nauczania szkół od września 2012r. , bo nie
podoba się im, że tam religia i etyka zaliczona jest do przedmiotów nieobowiązkowych, a jakim
ma być przedmiotem do cholery, pytam i to 2 godziny w tygodniu

, a znam Technikum
Budowlane, w którym jeszcze niedawno w drugiej klasie mieli tyle samo, bo 2h w tygodniu
matematyki

co woła o pomstę do nieba .
24 cze 01:19
Basia: no to niech się wreszcie społeczeństwo ruszy i zmobilizuje tak jak umiało się zmobilizować w
sprawie Acta; strajk szkolny uczniów, nie taka głupia rzecz (rodzice i nauczyciele mogą też
się dołączyć)
24 cze 10:31