pochodne czastkowe drugiego rzedu funkcji
madzialena: witam,
chcialabym sie upewnic, czy dobrze rozumuje , mam nast fkcje
f(x,y)= y*e
xy−x2
a zatem:
f'x=y*e
xy−x2*(y−2x)
f'y=e
xy−x2 + y*e
xy−x2*(x)
f''x=y*e
xy−x2*(−2) + y*e
xy−x2*(y−2x)*(−2)
f''y=e
xy−x2*(x) + e
xy−x2*(x) + y*e
xy−x2*(x)
f'xy=e
xy−x2*(y−2x) + y*e
xy−x2*(x)*(y−2x) + y*e
xy−x2
f'yx=e
xy−x2*(y−2x) + y*e
xy−x2*(y−2x)*(x) + y*e
xy−x2
jedyne co mnie zastanawia, to jak zachowuje sie e
x jesli mamy wiecej niz 2 skladniki, poprostu
traktuje wszystko wzorem (abc)'=a'bc+ab'c+abc' , tak jak zwykle na pochodnych?
z gory dziekuje za odpowiedz
8 cze 00:46
b.: pomyłki:
w f''x ostatni czynnik to (y−2x)
2, a nie (y−2x)*(−2)
podobnie w f''y, ostatni czynnik to x
2 a nie (x)
w kwestii oznaczeń: chyba f''xy a nie f'xy ?
reszta wygląda dobrze
ostatniego pytania nie rozumiem
8 cze 12:02
madzialena: dziekuje, nie rozumiem tylko w f''x , czy nie powinno byc ze jesli (y−2x)
2 (juz wiem dlaczego,
kwestia wczorajszej godziny

) to znika (−2)?
czyli ze f''x= y*e
xy−x2*(y−2x)
2+y*e
xy−x2*(−2) ?
(y−2x) po porostu zamieniam w ost składniku na −2, nie jak w przypadku e
x, ze musze pomnozyc
dopiero przez pochodna?
8 cze 13:04
madzialena: aj, faktycznie, przeciez napiałeś/aś to samo w odpowiedzi, ja juz nie ogarniam

dobra, w takim razie jeszcze raz dzieki, milego dnia
8 cze 13:09