matematykaszkolna.pl
funkcja tworząca ksiądz: Rozwiązać równanie rekurencyjne stosując odpowiednią funkcję tworzącą an=an−1+6an−2 a0=3 , a1=4 , n≥2 Zrobiłem ale pewnie dużo błędów jest(bo wynik nie wychodzi) i nie wiem czy tak mogę liczyć. dlatego proszę o sprawdzenie (∑0 − oznacza że zero jest pod tym symbolem∑ a nieskonczoność nad nim) f(x)=∑0anxn=3+4x+∑2(an−1+6an−2)xn=3+4x+∑2an−1xn + ∑26an−2xn=3+4x+ x∑2an−1xn−1+6x22an−2xn−2=3+4x+xf(x)+6x2f(x) f(x)=3+4x+xf(x)+6x2f(x) −6x2f(x)−xf(x)+f(x)=3+4x f(x)(−6x2−x+1)=3+4x
 3+4x 
f(x)=

 −6x2−x+1 
 1 
−6x2−x+1 = (−6x−3)(x−

)
 3 
A B 3+4x 

+

=

−6x−3 
 1 
x−

 3 
 
 1 
(−6x−3)(x−

)
 3 
 
 1 
A(x−

)+B(−6x−3)
 3 
 3+4x 

=

 1 
(−6x−3)(x−

)
 3 
 
 1 
(−6x−3)(x−

)
 3 
 
 1 
/*(−6x−3)(x−

)
 3 
 A 
Ax−

−B6x−3B=3+4x
 3 
więc układ równań: A−6B=4
 A 

−3B=3
 3 
i po obliczeniach wyszło mi :
 13 
B=−

 15 
 6 
A=−

 5 
więc
 
 6 

 5 
 
 13 

 15 
 
f(x)=

+

 −6x−3 
 1 
x−

 3 
 
 
 6 

 5 
 
 13 

 15 
 
f(x)=

+

 −3−6x 
 1 

+x
 3 
 
 
 6 

 5 
 (−3) 
 13 

 15 
 
f(x)=

+

*

 −3(1+2x) −3 
 1 

+x
 3 
 
 
 6 

 5 
 
39 

15 
 
f(x)=

+

 −3(1+2x) 1−3x 
 1 6 1 13 1 
f(x)=

*

*

+

*

 3 5 1+2x 5 1−3x 
 6 1 13 1 
f(x)=

*

+

*

 15 1+2x 5 1−3x 
6 13 

0(−1)n(2x)n+

0(3x)n
15 5 
 6 13 
0[

(−1)n*2n+

*3n]xn
 15 15 
 6 13 
to an=

(−1)n*2n+

*3n
 15 15 
A w odpowiedzi mam że an powinno wynosić : an= (−2)n+2*3n więc napewno coś musiałem tu źle zrobić ale sprawdzam to i nic nie mogę wymyślić co tu jest źle dlatego proszę o pomoc
28 maj 11:33
ksiądz: pomoże ktoś emotka ?
28 maj 12:08
ksiądz: ?
28 maj 13:00
ksiądz: pomocy błagam
28 maj 14:43
ksiądz: niech mi ktoś wskarz błąd
28 maj 15:53
Krzysiek:
 3+x 
funkcja tworząca jest źle wyznaczona: f(x)=

 1−x−6x2  
28 maj 16:25
Basia: an=an−1+6an−2 dla n≥2 a0=3 , a1 =4 f(x) = ∑n=0,.... anxn = 3 + 4x + ∑n=2..... anxn = 3 + 4x + ∑n=2.....[ an−1+6an−2 ]*xn 3 + 4x + ∑n=2..... an−1*xn + 6∑n=2.........an−2*xn 3 + 4x + ∑n=2..... an−1*xn−1*x + 6∑n=2.........an−2*xn−2*x2 = 3 + 4x + x*f(x) + 6x2*f(x) f(x)*[ 1 − x − 6x2 ] = 3+4x
 4x+3 
f(x) =

 −6x2 − x + 1 
Δ=1 − 4*(−6)*1 = 25 Δ=5
 1−5 1 
x1 =

=

 −12 3 
 1+5 1 
x2 =

= −

 −12 2 
−6x2−x+1 = −6(x−13)(x+12) = −(3x−1)(2x+1) = (1−3x)(1+2x)
4x+3 A B 

=

+

(1−3x)(1+2x) 1−3x 1+2x 
A(1+2x) + B(1−3x) = 4x+3 (2A−3B) + (A+B) = 4x+3 A+B=3 2A−3B=4 3A+3B = 9 2A −3B = 4 5A = 13
 13 
A =

 5 
 2 
B =

 5 
 13 2 
f(x) =

+

 5(1−3x) 5(1+2x) 
dalej mi się nie chce liczyć, ale może teraz będzie dobrze
28 maj 16:29
Basia: skąd Ci się Krzysiek wzięło 3+x ? przecież a1 = 4
28 maj 16:33
Krzysiek: Basia,ksiądz jak macie szereg od n=2, i potem zamieniacie na f(x) to można przeindeksować do n=0 ale trzeba odjąć pierwszy element tej sumy czyli: a0 x =3x stąd funkcja tworząca ma postać, jaką napisałem
28 maj 16:35
Basia: no tak ∑n=2..... an−1*xn−1*x ≠ f(x)*x ∑n=2..... an−1*xn−1*x = [ f(x) − a0 ]*x = x*f(x) − 3x Krzysiek ma rację; a ja "nie dowidziałam", że w tej sumie brakuje a0
28 maj 16:40
Basia: muszę to jednak pisać na papierze; na monitorze autentycznie nie dopatrzyłam, że tu mam n=2 a wskaźnik n−1 czyli zaczyna się od 1, a nie od 0 emotka
28 maj 16:42
Krzysiek: akurat do jednorodnego równania jest łatwiejsza metoda znalezienia funkcji tworzącej stąd wiedziałem, że jest błąd emotka
28 maj 16:43
ksiądz:
28 maj 16:56
ksiądz: aha
28 maj 16:57
ksiądz: a krzyśku a to co basia zrobiła to jest źle
28 maj 22:11
Krzysiek: no ten post o 16.29 to źle wyznaczyła funkcję tworzącą więc dalszych obliczeń nie sprawdzałem, ale później poprawiła błąd. Po prostu musisz zacząć od nowa rozwijać w szereg tą funkcję (lub jeżeli już rozumiesz jak się to robi, zabrać się za kolejne zadanie)
28 maj 22:17
ksiądz:
 3+x 
tylko nie mogę zrozumieć skąd się wzieło że f(x)=

te 3+x?
 1−x−6x2 
Mógłbyś rozpisać obliczenia abym zobaczył gdzie zrobiłem błąd ?
28 maj 22:29
Krzysiek: Basia napisała co zrobiłeś źle jak masz sumę: ∑2 an−1xn−1 =∑1 anxn =∑0 an xn −a0x0
28 maj 22:33
ksiądz: czyli nie można zamienić ∑2an−1xn−1 na fx ?
28 maj 23:08
Krzysiek: no nie, bo zaczynasz sumować od a1x1 a f(x) jest zdefiniowane od n=0
28 maj 23:14
ksiądz: ja myślałem tak że ∑0 anxn = f(x) ∑1 an−1xn−1 = f(x) ∑2 an−2xn−2 = f(x) ∑3 an−3xn−3 = f(x) a wic tzlko to jest prawidowe ∑0 anxn = f(x)
28 maj 23:21
ksiądz: znaczy ∑0 a0x0 = f(x) to jest prawdziwe
28 maj 23:22
Krzysiek: to co wyżej napisałeś to prawda(tzn, te wszystkie szeregi są równe f(x), przecież wszyskie zaczynają się od a0 x0 ), tylko, że przecież Ty masz coś takiego: ∑2 an−1 xn−1 a taki szereg nie wypisałeś powyżej...
28 maj 23:25
ksiądz: czyli ten szereg powinien się zaczynać od 1 a zaczyna się od 2 tak ?
28 maj 23:27
Krzysiek: czyli ten szereg powinien się zaczynać od a0 x0 (tak jak zdefiniowana jak funkcja f(x) ) a zaczyna się od a1 x1 przecież pierwszy wyraz sumy: ∑2 an−1 xn−1 to: a1 x1 ...a ma być a0 x0 ...
28 maj 23:29
ksiądz: wię trzeba odiąć a0x0 żeby mieć pierwszy wyraz sumy a0x0 tak?
28 maj 23:37
ksiądz: to juz rozumiem dziekuję bardzo emotka
29 maj 00:03
ksiądz: czyli podsumowując emotka0 anxn = fx ∑2 an−2xn−2 = fx ∑3 an−3xn−3 = fx ∑2 an−1xn−1 = fx − a0x02 anxn = fx −a1x1−a0x0 tak emotka
29 maj 12:01
Basia: dokładnie emotka
29 maj 12:02
ksiądz: dziękuję emotka
29 maj 12:07