Jak rozwiązać równanie?
Vira: Jak rozwiązać takie równanie
xlog3 x−4 = 3−3 ?
27 maj 18:07
Vira: ...
27 maj 18:41
Maslanek: D: x>4;
Z definicji logarytmu:
log
x3
−3 = log
3(x−4), D: x>0, x≠1.
−3log
x3 = log
3(x−4)
| | log33 | |
−3* |
| = log3(x−4) |
| | log3x | |
−3 = log
3x*log
3(x−4)
log
3x*log
3(x−4) + 3 = 0
27 maj 19:00
pigor: ... chyba tu chodzi o to : mianowicie, w zbiorze
X=R+\{1}
masz kolejno :
xlog3x−4=3−3 ⇒ log
3(x
log3x−4)=log
33
−3 ⇔ (log
3x−4)log
3x=−3 *1 ⇔
⇔ log
32x−4log
3x+3=0 ⇔ log
3x=1 lub log
3x=3 ⇔ x=3
1 lub x=3
3 ⇔
⇔
x∊{3, 27} ⊂ X . ...
27 maj 19:57
Maslanek: [P[pigor], nie masz czasem błędu w trzecim działaniu?

Skąd x
log3x−4=log
3x−4.
Nijak się kupy nie trzyma
27 maj 20:03
Basia:
czy to jest xlog3(x−4) czy x(log3x) − 4 ?
27 maj 20:18
pigor: hmm ... , przyjrzyj się dobrze, to raczej u ciebie nie trzyma się to co zrobiłeś ...

kupy,
bo kto ci "kazał" wziąć x−4 w nawias

Przecież log
3x−4 to to samo co −4+log+3x , a nie to
co ty napisałeś log
3(x−4)

.
27 maj 20:18
pigor: ... tam poknociłem ... to to samo co −4+log3x
27 maj 20:19
pigor: a ja tam jakiś wykładnik dałem 3 log3x , a miałem na myśli podstawę log3x
27 maj 20:22
Maslanek: Ale jakim cudem zszedłeś z potęgi do takiej postaci?...
27 maj 20:26
Maslanek: No dobra... Teraz już rozumiem. Jak tam nie ma potęgi to już jaśniej
27 maj 20:27
pigor: ... a więc od nowa powinno być tak : w zbiorze
X=R+\{1}
xlog3x−4=3−3 ⇒ log
3(x
log3x−4)=log
33
−3 ⇔ (log
3x−4)log
3x=−3 *1 ⇔
⇔ log
32x−4log
3x+3=0 ⇔ log
3x=1 lub log
3x=3 ⇔ x=3
1 lub x=3
3 ⇔
⇔
x∊{3, 27} ⊂ X . ...
27 maj 20:28
pigor: to wszystko przez ten prymitywny , taki a nie inny edytor na tym forum
27 maj 20:30