równania wielomoianowe
Caroline: x3+x−2=0
20 maj 12:34
POKÓJ: z twierdzenia Bezout'a odczytujemy pierwiastek : x = 1 bo
w(1) = 1 + 1 − 2 = 0
x
3 + x − 2 = x
3 − x
2 + x
2 − x + 2x − 2 = x
2(x−1) + x(x−1) +2(x−1) = (x
2 + x + 2)(x−1) i
to by było na tyle gdyż Δ w pierwszym nawiasie jest < 0
Masz coś trudniejszego ?
20 maj 12:43
Mila: Pokój, czy to ICSP?
20 maj 12:46
POKÓJ:
20 maj 12:47
Mila: Pokój, zobacz na wskazówkę u Kylo odnośnie dowodu. Może masz bardziej nowoczesną metodę
dowodu, że n√n→1 dla n→∞.To daj swoją wskazówkę.(patrz mój dzisiejszy wpis)
20 maj 12:53
Caroline: tak mam duzo trudnijeszych.. ale tego nie bardzo rozumie
20 maj 13:04
POKÓJ: to musisz albo :
1o nauczyć się grupować wielomianu jeśli znasz ich jeden pierwiastek
2o potrafić dzielić wielomiany.
20 maj 13:06
Caroline: dzielic mniej wiecej umie a to grupowanie na czym polega?
20 maj 13:08
POKÓJ: skoro umiesz dzielić to proponuję abyś nauczyła się schematu Hornera. Zawsze robi się tak samo
więc nie bedzie problemu.
20 maj 13:12
Caroline: tak znam go, ale w jaki sposob mam go zastosowac w tym zad? tzn co przez co mam podzielic?
20 maj 13:16
POKÓJ: a co jest pierwiastkiem ?
20 maj 13:18
20 maj 13:19
Caroline: 1?
20 maj 13:24
POKÓJ: "z twierdzenia Bezout'a odczytujemy pierwiastek : x = 1 bo"
tak 1. Więc dzielisz przez (x−1)
20 maj 13:25
Caroline: zrobilam tak i wyszło mi x2−1..
20 maj 13:30
POKÓJ: a zapisałaś tak :
x3 + 0x2 + x − 2
i teraz masz w tabelce :
1 0 1 − 2
20 maj 13:38
Caroline: no tak tak zrobilam
20 maj 13:38
Caroline: 1 0 1 −2
1 1 2 0
x2+1−2=x2−1
20 maj 13:39
Caroline: kurde jeszcze raz

1 0 1 −2
1 1 2 0
20 maj 13:39
POKÓJ: 1 1 2 0 ostatnie to jest reszta. Do pozostałych doklejasz potęgi zaczynając od potęgi 0 przy
przedostatnim wyrazie :
i otrzymujesz :
x2 + x + 2 czyli to co miało wyjść.
20 maj 13:44
Caroline: ahaa juz wiem, bo myslalam ze obnizajac o stopien w dol to mam wziac od tego rownania: x2+x−2.
ok i co dalej?
20 maj 13:49
POKÓJ: i teraz możesz zapisać swój wielomian w postaci :
(x−1)(x2 + x + 2) i sprawdzić czy wyrażenie w nawiasie się rozkłada czy nie. Jak się rozkłada
to dalej stosujesz taki sam schemat :
1. Szukasz pierwiastka twierdzeniem Bezout'a lub twierdzeniem o pierwiastkach wymiernych (to
stosujesz gdy przy najwyższej potędze stoi inna liczba niż 1.)
2. Stosujesz schemat Hornera aby podzielić ten wielomian
3. Sprawdzasz czy można dalej rozłożyć.
20 maj 13:53
Caroline: można x wyłaczyć przed nawias..
20 maj 13:57
POKÓJ: niby skąd ?
20 maj 13:59
Caroline: no dobra nie wiem, a nie mozna to jakos inaczej obliczyc np z delty?
20 maj 14:00
Maslanek: Jest taka jedna bycza delta

Także nie
20 maj 14:01
Caroline: (x−1) (x2+x+2)
x=1 Δ= 1−4*1*2= −7
20 maj 14:03
Eta:
x3−x+2x−2=0
x(x2−1) +2(x−1)=0
x(x−1)(x+1)+2(x−1)=0
(x−1)(x2+x+2)=0 dla x2+x+2=0, Δ<0
odp: x=1
20 maj 14:03
POKÓJ: Równania kwadratowe kompletne liczymy z delty

Witaj
Eta
20 maj 14:06
Caroline: Eta skąd wzięłaś to +2x na początku?
20 maj 14:06
Eta:
Witam
ICSP
20 maj 14:07
Eta:
−x+2x= +x
20 maj 14:07
Caroline: no właśnie bo teraz popatrzyłam na tył książki na odp i tam jest wskazówka: x=−x+2x.. i wynik
x=1
20 maj 14:09
Eta:
20 maj 14:10
Caroline: czyli to co ja zrobiłam to też jest dobrze?
20 maj 14:11
Eta:
Tak, też dobrze
20 maj 14:13
Caroline: ok to teraz dam coś trudniejszego

x
6−26x
3−27=0
20 maj 14:16
Caroline: ale jeszcze narazie tego nie róbcie, najpierw chce się upewnić, czy to mam dobrze:
x6−64=0
(x6−64)(x6+64)
x6=64 x6=−64 sprz.
x=2
w odpowiedziach jest −2,2..
20 maj 14:19
Eta:
1 sposób:
x6−26x3−27= (x3−27)(x3+1)
(x3−27)(x3+1)=0⇒ x3=27 v x3=−1
x=3 v x=−1
20 maj 14:20
Pestek: czemu x6 = −64 sprzeczne przecież (−2)6 = 64
20 maj 14:21
Pestek: to drugie spreczne

, chodzi mi że pierwsze ma jeszcze4 jedno rozw.
20 maj 14:21
Eta:
x6=64 ⇒ x=2 v x= −2 bo 26=64 i (−2)6= 64
20 maj 14:22
Caroline: bo jest potęga parzysta i nie może być wynik ujemny? jakie jeszcze jedno? rozpisz..
20 maj 14:24
Pestek: no −2 a nie tylko 2 Eta Ci rozpisała
20 maj 14:24
Caroline: Eta a jest jakiś inny sposób bo ten co napisałaś nie rozumie..
20 maj 14:24
Caroline: no ok.. juz wiem
20 maj 14:25
Pestek: zawsze możesz za podstawić t = x3;
i wtedy masz:
t2−26t−27=0
20 maj 14:27
Pestek: t1=−1 => x3=−1 => x=−1;
t2=27 => x3=27 => x=3
20 maj 14:29
Caroline: nie ograne tego przykładu. może coś takiego teraz: 4x3−3x−1=0
20 maj 14:31
Eta:
podstaw −3x= −4x+x
4x3−4x+x−1=0
4x(x2−1) +(x−1)=0
4x(x−1)(x+1)+(x−1)=0
(x−1)(4x2+4x+1)=0
(x−1)(2x+1)2=0
dokończ......
20 maj 14:35
Caroline: 1, + 0,5 i −0,5
20 maj 14:43
Eta:
Niee

są tylko takie x=1 v 2x+1=0 ⇒ x= −0,5 −−− pierwiastek dwukrotny
20 maj 14:45
Caroline: ok
20 maj 14:47
Caroline: jeśli Ci się chce to jeszcze to.. (4x−3)(x2−4)=(3x2−12)(3+2x)
20 maj 14:55
Eta:
(4x−3)(x2−4) −3(x2−4)(2x+3)=0
(x2−4)(4x−3−6x−9)=0
dokończ.........
20 maj 14:57
Caroline: x=2 lub (−2x−12) =0
(−2x−12)(−2x+12)=0
−2x=12 x=6
x=−6
20 maj 15:03
Maslanek: lub x=−2
20 maj 15:07
Eta:
Dokładnie, trzy rozwiązania

20 maj 15:08
Maslanek:
20 maj 15:08
Caroline: w odp jest: −6,−2,2..
20 maj 15:10
Eta:
Ciekawe? dla kogo ten piękny kwiatek?
20 maj 15:10
Eta:
(x−2)(x+2)(−2x−12)=0
x=2 v x= −2 v −2x−12=0 ⇒ x= −6
20 maj 15:12
Caroline: aa ok dzieki
20 maj 15:13
Maslanek: Oczywiście, że dla Ciebie. Jakoś się za jabłko muszę odwdzięczyć
20 maj 15:14
Eta:
@
Maślanek Dzięki
20 maj 15:18