matura polski malaika: forum dotyczy matematyki, ale myślę, że nic się nie stanie, jeśli zapytam się chodzi mi o ustną maturę z j. polskiego. czy prezentacja może trwać mniej niż 10 minut? bo mi wychodzi ok. 9 minut i się zastanawiam nad tym.

firi: Może.

emagnuski: Jak zostanie więcej czasu to będą mieli więcej czasu na zadawanie pytań.

malaika: no to super. na dodatek mam przedłużony czas, więc jest jeszcze lepiej ^^ ech.

asdf: ja miałem prezentację równo na 15 minut, ale gadałem szybko (bo się spieszylem baardzo), dostałem wystarczającą ilość punktów − tylko o to mi chodziło, bo punkty z ustnych matur NIGDZIE w 99% się nie liczą na studia, taki to pic na wodę według mnie...

asdf: ale zdac trzeba

asdf: chyba, że jesteś kujonkiem co się popłacze jak dostanie 19 pkt...to mów powoli więc czas Ci się przedłuży.

malaika: nieeeeee, wręcz przeciwnie − nie jestem kujonkiem xD mi zależy tylko na tym, by zdać, bo jak sam mówisz w 99% nigdzie to niepotrzebne ^^ i trza 6pkt, by zdać, tak?

Basiek: Z doświadczenia wiem, że moja 20minutowa prezentacja stała się... 10minutową improwizacją. Jeśli wiesz, że już masz mało doczytaj jakieś streszczenia, dodaj kilka NIEISTOTNYCH rzeczy, coś z fabuły, jakąś cechę, jakieś słowa typu :niewątpliwie prawdą jest, trudno nie stwierdzić, że..., czy możemy sobie wyobrazić, jakim poświęceniem...? I bez nerwów.

malaika: ja dopiero dzisiaj panikuję xD wszystkich już męczę, ale myślę, że moja rodzinka i najbliżsi wytrzymają ten jeden dzień, heheh xD Basiek: tzn., że miałaś 20min, a teraz masz tylko 10min?

Basiek: Ta. Nagle zapomniałam połowy pracy, ominęłam najważniejsze rzeczy, pomyliłam kolejność dzieł.... Będzie dobrze!

malaika: o, czyli jesteś już po ja chyba najbardziej obawiam się ich pytań, bo nie wiadomo, co im strzeli do głowy xD

Basiek: Po prostu się na nie przygotuj. Mnie żadne nie zaskoczyło. Poza tym.... nawet, jak się pomylisz, gdzieś zapętlisz, coś pominiesz; mów dalej, nie zatrzymuj się, tak, żeby nikt nic nie zauważył I nie ucz się na pamięć, bo to bez sensu. A potem witajcie wakacje

Kwachu: ja miałem temat na tyle fajny, że nie mieli wyboru i musieli mi zadać pytania co ja sądze. nie mieli możliwości o pytanie mnie o sprawy czysto związane z j. polskim. Najbardziej mi się podobało pytanie, kóry obraz mi siębardziej podoba a który mniej Wodę wtedy można przelewać

Basiek: A ja miałam trudne pytania Moje pytanie o obraz: Jakie widzisz charakterystyczne cechy epoki na tym obrazie?

malaika: Kwachu, fajne pytanko Basiek, no ale jakoś trza się przygotować xD choć ja nauczyłam się na pamięć, a i tak mówię swoimi słowami, nie po kolei itd.

malaika: łooooooooo matko! a jaki miałaś temat prezentacji?

Basiek: Motyw dziecka w literaturze i malarstwie. (wybrałam dziecko złe− stąd też pytanie: dlaczego wybrałaś tyle negatywnych przykładów?)

malaika: fajny temat, ale bez malarstwa

Basiek: Cały był fajny. Ja znikam, pa. Powodzenia. 100% życzę!

Kwachu: jak zapomnisz, to pamiętaj że masz przed sobą plan pracy! szczerze, mi ten plac i przezentacja na komputerze pomogły. Basiek, ja pracę napisąłem tak, żeby zminimalizować nieprzyjemne pytania. O cechach charakterystycznych danej epoki mówiłem w pracy (zajmowało to również wolny czas na prezentacje )

malaika: Kwachu, też wiele rzeczy dałam w prezentacji, coby nie mieli się do czego przyczepić xD zresztą babka z polaka zrobiła nam test z lektur, które wybraliśmy na maturę. to te pytania też włożyłam do pracy xD

malaika: a pomożecie? coś na temat maski, pozy i gestu? jakieś pojedyncze hasła, sama potem rozwinę, tylko nie wiem, co mam dać?

Kwachu: jeszcze temat mialem ograniczony to poezji, co by się nie naczytać ustne to tylko formalność, minimalizujcie z tym nieprzyjemności!

Kwachu: z polskim nie mam już doczynienia, nic ci nie pomoge

malaika: stres niepotrzebny!

malaika: a to nie potrzebuję jakiejś filozofii, może być z życia wzięte

Kwachu: nawet do tego się nie nadaję

malaika: buuuuuuu. a myślisz, że jak podam taki przykład: że wiele ludzi zakłada na twarz maskę, niektórzy po to, by ukryć swoją niepełnosprawność, inni np. w pracy muszą udawać kim, kim nie są. muszą dawać przykład kompetentnej osoby i dopiero w domy może być sobą. że praktycznie każdy w życiu nosi maskę. w szkole również tak jest, by się przypodobać innym itp. itd. może być?

firi: Przeżywacie... Ustny polski to czysta formalność. Jakiś czas temu przeczytałem książki, ułożyłem konspekt. Nie pisałem żadnej pracy, bo i po co tracić czas. Dzień przed powiedziałem sobie prezentację na podstawie planu, kontrolując jednocześnie czas− 14 minut 52 sekundy wyszło (uff!). Sam egzamin był fajny, pytania ciekawe (temat o literackich obrazach systemów totalitarnych− literaturę miałem w większości nie do dostania w moim województwie... )−−> 20/20!

malaika: ok, bardzo nieskładne zdania wypisałam, ale myślę, że sens jest zrozumiały

Kwachu: jest to dobry przykład a pytniem do niego może być : dlaczego ludzie w pracy okazują się ludzim zupełnie innymi jak w domu. tutaj też może polecieć woda polski ustny wszyscy zdają

malaika: no, mam nadzieję

malaika: ok, do zobaczenia! jutro wpadnę, mam nadzieję żywa hehe

Kwachu: wez mi pomóż mi z moim problemem!

malaika: a jaki masz? ;>

Kwachu: https://matematykaszkolna.pl/forum/146649.html

malaika: oooooo. bardzo bym chciała Ci pomóc z tym, ale ja się nie lubię z matematyką. ledwo mi się udawało na 2 napisać spr., także wybacz

Lavanos: U mnie, jak u kolegi Basiek prezentacja stała się improwizacją. Miałem opisać 3 postacie, jedną opisywałem 5 min, drugą około 5−6 zdań, a trzecią jednym zdaniem (które powtarzałem parę razy w zmienionych formach , no a później porównać wynik 80%, matura ustna = pic na wodę fotomontaż. Ja bym sobie dał max 40% Można było dużo więcej powiedzieć.

malaika: jak już to Basiek jest dziewczyną wiesz, czasem wystarczy krótko a na temat, jak to powiedziała kiedyś moja pani np. pisaliśmy wypracowanie na temat Pana Tadka, limitu nie było, każdy mógł pisać tyle, ile chciał. no i każdy pisał po 4−5 stron, a ja niecałe 2 kartki zeszytu i dostałam dobrą ocenę. aż się zdziwiłam, bo pamiętam, że byłam bardzo niezadowolona z tego, co napisałam i w dodatku tak mało, a tutaj taka niespodzianka. ok, co ma być, to będzie

asdf: u mnie w szkole wszyscy zdali i nie znnam osoby ktora oblala z ustnego polskiego (patrz: zwykli ludzie, nie zadne kujony − bo szlak mnie trafia jak slysze kujonowskie mądrości...), to jedynie formalnosc ten polski ustny

malaika: właśnie, tylko formalność. do niczego niepotrzebne, a stres niepotrzebny jest.

malaika: zapewne jutro będę się z tego śmiała

Daniel: zapewne tak ja mam w poniedzialek i no stres, prace mam na 6 ston A4 i jeszcze tego nie czytalem .. gg easy noobs

asdf: oj tam oj tam ja dzień przed egzaminem przeczytałem 2 razy, 20 minut przed egzaminem kolejne 2 razy i zdałem Tylko praktycznie samemu układałem referat i prezentacje, więc myślę, że dzięki temu dużo zapamiętałem

malaika: asdf: coś w tym jest jak się samemu pisze, to i więcej się pamięta. w końcu to Twoje wypociny hehe

asdf: nie masz co się martwić To serio jest zwykła formalność...Z angielskiego też nie ma problemu zdać, ja uczę się ang 4 lata, praktycznie samemu bo nauczycielka nic nie potrafiła i się obijała przez 4 lata, a zdałem ustny na luzie Pisemny też jakoś poszedł

malaika: a na czym polega ten plan? to tak jakby streszczenie mojej pracy, tak?

Kwachu: nie wiesz co to ramowy plan? czego wys się uczyliście na polskim? jest to plan twojej wypowiedzi pokolei w najważniejszych punktach

Basiek: To .... to chyba nawet materiał z podstawówki. Btw. na salę możesz wnieść tylko ten plan, który wcześniej dostarczyłaś wraz z bibliografią

Kwachu: a to nie jest tak, że komisja sama daje plan? nie pamiętam już

Basiek: U mnie w szkole na pewno nie. Wnosisz sobie wszystko sam.

malaika: no wiem! nie zwracajcie na mnie uwagi, ja już głupieję, ot co ^^ aaaaa, to super ^^ bo w bibliografii napisałam tylko "prace pomocnicze: plan wydarzeń" i tyle by było. nie wiedziałam, że to razem trza było dać....

malaika: to jak nie dałam razem z bibliografią, to nie mogę już wziąć tego planu?

Basiek: Można w ogóle takie rzeczy powpisywać tam?.... O jej...

Basiek: Nawet karty z cytatami nie możesz teoretycznie wziąć...

malaika: "IV. Materiały pomocnicze: 1. Ramowy plan prezentacji." a jeśli laptop, to to piszemy itd. itd.

malaika: dlaczego babka z polaka nie mówiła nic o tym?!

Bezimienny: bo jest małomówna

Kwachu: jak polonista ci nie zaliczyl ramowej wypowiedzi, to jej nie możesz wnieść

malaika: czyli mogę próbować, a jeśli powiedzą nie, to nie będę korzystała z tego ^^

Kwachu: nie wiem jak to u ciebie wyglada. u mnie to bylo chyba jak dobrze pamiętam, że wszystko musiało trafić do komisji jakiś czas wcześniej, jak dzień w któym jest egzamin. więc sam nie mogłem nic już wnieść, poza komputerem który był uwzględniony w materiałach pomocniczych. nie denerwuj się tym polskim, bo to tylko ustny tego nikt nie uwala, a jak nie zdasz to ty bedziesz pierwsza

malaika: no wiesz co?! mogłeś ominąć ostatnie zdanie xD mi nic nie mówili na ten temat, więc to by znaczyło, że babka nie doinformowała. ot co ^^

Basiek: http://i49.tinypic.com/1zw2551.jpg U nas 2 miesiące wcześniej się taką kartkę oddawało, to wszystko co można było wziąć. Tam miałam zawarty jedyny dla mnie plan prezentacji. +karta cytatów osobno Ale wiesz... wejdź z tym, co sobie chcesz wziąć. A jak coś, to udawaj idiotkę.

kylo1303: Nie chce mi sie czytac calosci, ale jesli chodzi o plan ramowy to u nas trzeba go zlozyc do 12 dnia twojego egzaminu. Najlepiej w 2och kopiach, potem do odpowiedzi wchodzisz tylko z dowodem i daja ci ten plan. Przy czym to ma byc na kartce razem z bibliografia. Mozesz tam rowniez wpisac w materialach pomocniczych "karte cytatow". Wtedy to chyba dolaczasz oddzielna kartke z cytatami.

Basiek: To ja chyba taką normalniejszą tę szkołę miałam...

kylo1303: Normalniejsza? 2 miesiace temu to ja nie wiedzialbym co dac. A tak 21 maja o godzinie 11.55 zloze caly plan ramowy. Takze dla mnie jest to duzo lepsza opcja.

asdf: Normalnie idziesz z ramowym planem wypowiedzi, w końcu jest to Twój materiał pomocniczy tak samo jak prezentacja. Ja tak zrobiłem i żadnych pretensji o to nie mieli. Sprawdzili czy wszystko jest ok i oddali.

Basiek: No weź. Może przesadziłam, kiedy to było... hm, oddawaliśmy nauczycielce. Ale ONA oddawała to ostatecznie pod koniec kwietnia? I to był tylko ten plan prezentacji... btw. zrobienie tej karty zajęło mi ponad 6h. A napisanie pracy 4h

malaika: no! i tak zrobię, że wezmę, a jeśli będą kręcić nosem, to nic oddam im kartkę i jedziemy

malaika: a mi 1,5h

Basiek: Jak Ty to zrobiłaś ? *−* I ile tego napisałaś?

malaika: 3,5 strony. nooormalnie xD lubię pisać prace

Basiek: No to czym Ty się przejmujesz?! Jej....

malaika: za bardzo skupiam się na fabule, a nie na prawdziwym zadaniu tematu. poza tym... i tak się przejmuję tym! aleeee... to sie chyba nazywa stres, cooo? D

malaika: dobra, czas iść spać. znikam, dobranoc!

Basiek: Stres to będzie jutro. Dobranoc!

asdf: Nie masz się czego bać malaika

Basiek: Oczywiście, że nie ma.

malaika: melduję się, że żyję i zdałam

Basiek: Pochwal się wynikiem

malaika: 17pkt

malaika: jeszcze niemiec i KONIEC!

malaika: a Ty?

Basiek: Oj, gratulacje, świetny wynik Współczuję tego niemieckiego..., ale ustny z języka jest chyba jeszcze "prostszy" niż z polskiego