pomocy prosze o wytulumaczenie niekumaty: f(x)=6+36 6x+30=0 6x=−30 x= − 5 moze po kolei mi ktoś wytlumaczyć jak to działa krok po kroku? i dlaczego wyszło −5?

picia: jak w koncu wyglada ta funkcja?masz obliczyc msc zerowe?

Basiek: Treść podaj.

Eta: Najpierw napisz to porządnie!

niekumaty: dziedzine i miejsca zerowe.

picia: a wzór funkcji?

niekumaty: mam napisane tylko tak f(x)=6+36 6x+30=0 6x=−30 x= − 5

asdf: pasuje ten nick do Ciebie

Saizou : a może masz taką funkcję f(x)=6x+30?

Basiek: Chcemy od Ciebie treści z książki, nie rozwiązania, które wydaje się złe.

niekumaty: dobra widzę że nie dostanę tutaj pomocy. asdf jeśli masz takie głupie komentarze pisać to zachowaj je dla siebie lub dla mamy.

Maslanek: Basiek żyje

niekumaty: Saizou, f(x)=6x+30 dokdnie taka

Basiek: Widzisz. Lepiej. D=R miejsce zerowe : czyli f(x)=0 0=6x+30 => 6x=−30 −> x=−5 −> f(−5)=0 miejsce zerowe jest równe −5 Oczywiście, że żyję

niekumaty: Basiek podasz numr GG ?

Saizou : to trzeba było tak od razu a nie wypisywać takie coś f(x)=6+36 ale nie ważne jest to funkcja liniowa o D: x∊R a miejsce zerowe f(x)=0 i podstawiasz 0=6x+30 przerzucasz 6x na lewo −6x=30 dzielisz przez −6 x=−5

Maslanek: Kawa jeszcze nie wykończyła? b] niekumaty [/b, miał rację

Maslanek: Już by się nie opędziła jakby podała

Basiek: Nie, nie podam. I nie, nie wykończyła, dziś skromnie 2. A powinnam z 10

niekumaty: nie rozumiem tego.

Basiek: Maslanek− zdziwiłbyś się, ile moich danych kontaktowych jest na tym forum. Naprawdę.

Basiek: To ja, łopatologia jest moją specjalnością. Miejsce zerowe to taki x, w którym wykres przecina oś OX, więc inaczej− taki argument (taki x), dla którego przyporządkowana jest wartość zero. f(x) to wartość, czasem y. więc to ma być równe 0. Podstawiasz w tym miejscu zero, a potem wyliczasz normalnie x

picia: to f liniowa wiec dziedzina sa wszystkie liczby rzeczywiste zeby obliczyc msc zerowe to wzor funkcji przyrownujesz do 0. i tyle.

Maslanek: To winnaś pozbierać i umieścić gdzieś w jednym miejscu

Basiek: Czasem wystarczy poprosić geniuszu. I nic nie winnam, ani nie muszę, a nawet nie wiem, czy chcę. O!

asdf: @niekumaty Wez się za książki, a nie tu jakieś pretensje masz do rodziny pyskaty gnoju. Ja piszę tylko prawdę, a nie kiedy prawda boli

Basiek: asdf− że się nieładnie wyrażę, weź się zamknij. Niektóre Twoje teksty naprawdę są nie na miejscu.

asdf: ojej ,zaraz się popłacze....

Basiek: Nie, nie obrażę Cię. A baaardzo mnie kusi. I potrafię. Ale chyba mam za dużo kultury osobistej Pozdrawiam serdecznie, moc uścisków i całusy.

niekumaty: Basiek nie ma sensu sie takim pajacem przejmować..

picia: @asdf− co z Toba?wez wyluzuj.

Saizou : a może znowu ktoś się podszywa?

Basiek: Ktoś miał polski ustny, komuś nie poszło, ktoś musi się wyżyć. Takie życie.

Maslanek: Baśka, skończ z ironią Nie warto... Jeszcze mnie nazywać geniuszu... Dzisiaj już przekraczasz granice

asdf: Nic nie jest ze mną, ja po prostu nie lubię jak ktoś komuś po rodzinie wjeżdża, a to, że napisałem prawdę to już źle? Ludzie na spinie ciągle siedzą i udają aniołki

asdf: Ktoś miał polski ustny, komuś poszło, nie musi się na nikim wyżywać. Takie życie

Saizou : Basiu, jak ci poszedl ustny polski?

Basiek: Pisałam dziś pracę na polski, mam trochę przestawiony mózg. Ogólnie, nawet nie wiem, co ma wydźwięk ironiczny, a co nie. Muszę to przemyśleć. asdf− wiesz, ktoś tam mądry twierdził, że prawda jest subiektywna. I tak jest chyba faktycznie. Prawda, a obrażanie kogoś w imię tego, że mamy gorsze samopoczucie... zastanów się. Tym bardziej, że też nie jesteś wybitny.

Maslanek: Zaczynasz mi przypominać jedną osobę . Ostatnimi czasy próbuję się z nią dogadać. Jedyna osoba o której wiem mało, bo nie jestem w stanie jej czytać

Basiek: Porównanie do książki, jedno z najmilszych jakie słyszałam.♥ Błażejku− angielski mam jutro, pojutrze polski. Dziś napisałam pracę z polskiego (nawet nie wiem, czy to ma tak wyglądać); ale fakt faktem się namęczyłam. Ponad 4h mi to zajęło

asdf: Nikt nie wybitny, tyczy się to, i mnie, i Ciebie, i każdego tutaj. Wystarczy pracy i czasu. Ktoś ma mniej czasu, ktoś ma go więcej. Tak samo nie każdy musi być miły, wystarczy, żeby nie był wulgarny...a najważniejsze, żeby był szczery...

Saizou : cherry up nie będzie tragicznie w koncu jesteć ksiązką np. encyklopedią

asdf: mogłem też nei pisać tego komentarza, przyznaję się, ale nie ma co panikować nad głupimi komentarzami w sieci...

Maslanek: Wybitnych może i nie ma, ale są tacy co robią mniej lub więcej błędów . Porównanie do książki w moim wydźwięku jest trochę jakby chęć przeczytania Cię od góry do dołu nie dla przyjemności, ale wiedzy... Czyli tak smutno trochę

asdf: Są tacy co robią mniej błędów bo więcej ćwiczą, też są tacy co robią więcej błędów bo mniej ćwiczą z braku czasu.

Maslanek: No to w takim razie trzeba by oddzielić plew od tych wybitnych jednostek, które nie ćwiczą a mają... To jak mówienie o białym, który pracuje 20 lat i się nie męczy i murzynie, który pracuje 2 lata i się nie męczy (zestawienie cech ewolucyjnych )

Basiek: Asdf− świat nie jest tak prosty, świat tak nie wygląda. Nie wszystko bierze się z chęci i czasu! Spora część to wrodzone zdolności, predyspozycje... . Świat nie jest czarno biały. Maslanek− dla mnie porównanie do książki zawsze pozostanie pozytywne. A poza tym, jestem bardzo nieskomplikowaną osobą

Maslanek: Osoby prostolinijne są często gorsze do poznania niż ktoś, kto wydaje się złożony. Zwyczajnie przy takich zostaje się przy głównych, dominujących cechach, które pokazywane są od razu. A poznanie tych niższych cech okazuje się nie lada wyzwaniem . Mniej więcej jak z sytuacją, że na randce powinno się przeżyć wszystkie uczucia

Basiek: jakie są moje cechy "dominujące" ? Ciekawa jestem

Maslanek: Nie wiem... Nie widzę Cię Jestem wzrokowcem Nauczyłem się, że mam nie szukać emocji w tekście Nieprzyjemnie się naciąłem kiedyś xD

Saizou : np. Solejukowa z Rancza, pospolita osoba, która nie miała nawet matury, a obecnie prowadzi firmę i studiuje filozofię

Basiek: Maslanek− punkt dla Ciebie. Błażej− to jest serial, o ile się nie mylę. Powinnam iść, mój serial leci. Pa!

Maslanek: Ja tylko punktuję, moja droga

Saizou : seriale są fajne no to na razie

Basiek: Zależy jakie. Mój jest! @Maslanek, jak zawsze skromny

asdf: Kurde, mam już kilkanaście wiosen za sobą, żeby zrozumieć, że świat nie jest prosty, że niektóre geny są w dużym stopniu główną cechą osiągnięcia jakiegoś pułapu, a 90% to tak naprawdę praca. Ja nigdzie nie napisałem, że "niekumaty" to jakis debil, głupek, samolub, który widzi czubek własnego nosa. Basiek w pewnym stopniu próbujesz mi to wmówić. Życie nie jest sprawiedliwe, im człowiek więcej robi tym ma więcej przeszkód do pokonania (np. połamana noga − bo gra dużo w piłkę i w pewnym momencie zostają połamane 2 kości, krwiak itd itd...) Człowiek nie powinien sądzić kogoś po tym, że, np. jest słaby z matematyki (lub gorszy od osoby z którą jest porównywany) to od razu jest skreślony. Może potrafi co innego? Człowieka poznaje się po tym jak się podnosi z porażki, a nie po tym jak robi karierę...

Saizou : z szacunku nie napiszę tego co przed chwilą pomyślałem. A co oglądasz

Basiek: 20:50: asdf: pasuje ten nick do Ciebie Mów mi jeszcze. Oczywiście, że ja jestem tą zimnokrwistą, złą czarownicą, która stara się wszystkich skrzywdzić!

Basiek: Gra o tron. Polecam

Saizou : znaczy się nie oglądałem, poza tym maiłem kiedyś tę książkę w domu + fiszki z bohaterami jakieś ok. 500 sztuk

Maslanek: Spartakus i banda? Ja jestem skromniutki

Basiek: Dobra, ogarnijmy się. Serial, kąpiel, angielski, czytanie Moralności P. Dulskiej. Pewnie jeszcze przybiegnę. Paaa.