AGH
Henio: Matematyka Stosowana AGH. Co o niej myślicie? Warto iść? Jak z pracą
Bardzo ciężko
10 maj 16:30
ghul: Warto. Ile będziesz miał z matury wczorajszej i czemu nie chcesz studiować matmy na UJcie?
10 maj 18:35
Henio: Wolałbym coś bardziej praktycznego, i żeby praca w miarę była. Będę miał myślę że od 80 w
porywach do 92−4.
11 maj 10:08
ghul: to za mało, nie masz szans
11 maj 10:15
Henio: Próg w tamtym roku był bodajże coś koło 700. Wg wzoru wychdodzi 180 x 4 = 720 + angielski
11 maj 10:20
Artur z miasta Neptuna: Co do pracy −−− to zależy ... będziesz dobry (oceny + umiejętności analityczne + mile widziane
programowanie) i miał szczęście to prace znajdziesz w Krakowie, Wrocławiu bądź Warszawie
W przeciwnym razie −−− będziesz postrzegany jak student po zarządzaniu/ekonomii
11 maj 10:24
Artur z miasta Neptuna: ja jestem po ekonomii i chwilowo klepię biedę
zrobię teraz sobie drugi tytuł europeistykę to będę ogarniać kasę
11 maj 12:40
kylo1303: No wlasnie sporo osob idzie na matematyke... tyle ze po tym to mozna zostac na uczelni lub byc
nauczycielem
Niektorzy twierdza ze zatrudnia cie w banku czy cos, ale rownie dobrze (jak
nie lepiej) byloby skonczyc jakas bankowosc. Mowie tutaj o samej matematyce. Dlatego tez
najlepiej jest polaczyc, np. matme z informatyka. To takie moje zdanie.
11 maj 12:49
11 maj 13:19
Basiek: Tak naprawdę, to do tego typu pracy: makler, aktuariusz, księgowy− trzeba mieć egzamin
państwowy, papierek z KNF−u, z tego co mnie wiadomo, nawet nie trzeba mieć wyższego
wykształcenia.
11 maj 13:21
elpe: a co sądzicie o W. Wiertwnictwa, Nafty i Gazu
Górnictwo i Geologia
bo niestety z przelicznika wychodzi mi okolo 600pkt−ów co niedaje mi dużego wyboru
11 maj 13:28
kylo1303: Te wyzej wymienione zawody sa bardzo dobrze platne, ale praca polege na calodziennym
siedzeniu nad ksiegami i liczbami. Takze jest to dosyc meczace i moze byc nudne. A na to tez
trzeba patrzec.
11 maj 13:34
Basiek: kylo− właśnie to jest ciekawe, że to niekoniecznie jest nudne dla wszystkich.
11 maj 13:36
kylo1303: Dlatego wlasnie uzylem slowka "moze", niektorzy sie tym pasjonuja. Tak czytam to zawod
aktuariusza nie bylby dla mnie zly
11 maj 13:44
Basiek: Ja bym mogła być maklerem, chociaż zdaję sobie sprawę, jakie małe są na to szanse.
Także
podziękuję póki co. Ale i tak *−*.
11 maj 13:45
kylo1303: A tam, w wakacje oboje uczymy sie gieldy, ogarniesz system, zaczniesz grac na gieldzie,
zarobisz miliony, otworzysz swoja wlasna firme maklerska i zarobisz kolejne miliony. Na koneic
zgarniesz cala kase swoich klinetow, ktorzy beda stanowili trzon elity finansowej Polski, i
uciekniesz za granice. I tak o to jako miliarder bedziesz miala dostatnie zycie w luksusie na
jednej z tropikalnych wysp.
To taki scenariusz dla ciebie.
11 maj 13:48
11 maj 13:52
Bartek0807: mówcie coś o uczelniach matematycznych
co tam jeszcze możecie powiedziec o poszczególnych
uczelniach?
11 maj 13:53
ania: polecam pograć na forex .. za darmo się sprawdzisz i nauczysz
11 maj 13:54
kylo1303: No wlasnie chcialem was zapytac o to gdzie warto pograc wirtualnie. Bo po maturkach bym
rozpoczal swoja przygode z gielda.
11 maj 13:55
Bartek0807: no i temat przejęty.....xD
11 maj 13:56
ania: Studia to nie wyrocznia..masz się po prostu nauczyć się uczyć samodzielnie ..
można skończyć studia chemiczne, doktorat zrobić z fizyki, a habilitację z matmy...
można skończyć AWF i zostać administratorem sieci komputerowej ...
mozna po historii pracować w serwisie komuterowym, albo prowadzić własny pub..
11 maj 13:57
Basiek: http://wyborcza.biz/ZKDK/0,0.html
W to się bawię obecnie.
to jest od dziś, zastanawiam się, ile wirtualnych tysięcy już
przegrałam
Hm, co do
Henia tematu. Byłam na dniach otwartych, pytałam jak to wygląda
... 3 lata
ogólnej matematyki, potem specjalizacje. Dużo informatyki, sporo matematyki na matematyce.
Da się przeżyć. Matematykę trzeba lubić
11 maj 14:05
iks: Wszystko fajnie, tylko że teraz mają uwolnić niektóre zawody −m.in słyszałem coś o zawodzie
maklera i teraz nie wiadomo czy iść na kurs i na egzamin wydawać pieniądze, po czym koalicja
rządząca zniesie te licencje i nie potrzebnie wyda się tyle kasy... drugą sprawą jest to że
zdawalność egzaminu na maklera jest b. mała w stosunku do liczby przystępujących
11 maj 14:16
iks: a skoro mamy pracować do 67 roku życia polecam naprawdę poważne przemyślenie swojej przyszłości
zawodowej,
11 maj 14:16
Basiek: Jestem w temacie, byłam w BDM− ie, gościu ( po 50−tce) mówił, że tyle lat pracuje w domu
maklerskim, a 5−ty raz przystępował do egzaminu i znów nie zdał.
Więc...
A co przyniesie przyszłość... zobaczymy. Może najlepiej zająć się teraźniejszością?
11 maj 14:18
Bezimienny: nawet jak przepracujesz cale zycie do 67 lat to nic nie dostaniesz bo nie bedzie z czego
11 maj 14:19
iks: POwiedź to POlakom
11 maj 14:23
ania: po rewolucji unformatycznej na pewno nie będziesz do tych 67 lat pracować w 1 zawodzie..trzeba
być elastycznym i cały czas się rozwijać
11 maj 14:34
Henio: Dziękuje wszystkim za wypowiedzi. Będę się musiał jeszcze dobrze zastanowić nad kierunkiem, ale
co do tej matematyki to chyba zawsze można zostać nauczycielem, takie wyjście awaryjne.
11 maj 18:26
kylo1303: Malo satysfakcjonuajca praca
Dlatego lepiej pomyslec nad czyms konkretniejszym (nie
zebym mial cos przeciwko nauczycielom, ale to jednak niewdzieczna praca)
11 maj 18:33
Bartek0807: zadaj sobie pytanie. Chcesz się zapisać na kartach historii? Czy chcesz chodzić do
satysfakcjonującej Cię pracy, czasami cię wykorzystywac I mieć kogoś nad sobą? Oczywiście
mozesz tez być niezaleznym przedsiębiorcą. W pierwszym wariancie twoją drogą jest czysta nauka
i ekscytacja nowo poznanymi nowinkami, poznawanie równym tobie pasjonatów danej dziedziny,
przyjemne dla ciebie konwersacje w tej dziedzinie, ale sa tez wady jak np. musisz coś bardzo
lubic a jak nie lubic to do tego stopnia się poswięcic zagadnieniu że stanie się twoim zyciem.
Jest też warunek że musisz dostać się na jak najlepszą uczelnie z danej dziedziny by otaczali
Cię ludzie ktorzy są w stanie Ci pomóc i Cię inspirować. Drugi wariant to nauka a pozniej
praca i pogoń za pieniędzmi. Jesli tak bardzo ciągnie do pracy to wybierz opcje numer dwa.
Będziesz mieć pewną przyszłość w przeciwienstwie do pierwszej opcji(chociaż jezeli jestes
naukowcem i bedziesz w tym bardzo dobry to bedziesz rozchwytywany) lecz będzie to wyścig
szczurów. Skończylem własnie matury i też stoje przed takim wyborem. Ciężka sprawa. Ale
skłaniam się ku wariantowi pierwszemu..... chce być wolnym człowiekiem i nie dążę za
pieniędzmi....może jestem glupim idealistą....Pozdrawiam
11 maj 19:14
Bezimienny: Wolny człowiek nie dążący za pieniędzmi do czasu aż rodzice przestaną sponsorować
11 maj 19:16
Bartek0807: dodatkowo praca naukowa ≠ praca nauczyciela. Jesli zostaniesz nauczycielem szkoły podstawowej,
gimnazjalnej, lub średniej (przejebane) to jest nie fajnie ale na dobrej uczelnie nauka
najlepszych studentów jest tylko dodatkiem do pracy i zdaje mi się że przyjemnoscią
11 maj 19:17
Bartek0807: Bezimienny@ pracuje dorywczo sam
11 maj 19:18
Henio: Jeśli bym chciał iść na coś co lubię to poszedłbym na filozofie, no ale przyszłości w tym nie
widzę, dlatego szukam czegoś zastępczego. Dobrze mi idzie z matematyki, dlatego pomyślałem o
niej. Szukam czegoś żeby się nie orobić a zarobić. A jak już orobić to głową a nie mięśniami.
Nauczyciel może dużo nie zarabia i musi się użerać z dzieciakami/nastolatkami, ale ile taki ma
wolnego...
Po za tym praca naukowa też brzmi ciekawie. Jeśli bym na to poszedł to bym się przykładał,
wkońcu od tego będzie zależeć moja przyszłość.
11 maj 19:49
Bezimienny: Nauczyciel ma dużo wolnego? Ciekawe
11 maj 20:05
Godzio:
kylo napisał, że dużo osób idzie na matematykę. Od kiedy ? Właśnie na matmę idzie nie
wiele osób, a kończy jeszcze mniej (jeśli chodzi o lepsze uczelnie − UJ, AGH, PWr bo jakieś
zadupia to wiadomo). Dobrego specjalistę z matematyki bardzo się ceni i nie ma problemów z
zatrudnieniem jeśli chodzi o większe miasta, zwłaszcza, jeśli ukończysz odpowiednią
specjalizację, chodź z teoretyczną też nie ma problemu
Znam kilka osób, które po
teoretycznej pracują nie tylko na uczelni, ale też w bankach, i na wstępie dostali ponad 5
000. A co do pracy naukowej, jeśli jesteś dobry, to też sporo można zarobić − konferencje,
badania, a dodatkowo za osiągnięcia dostaje się spore nagrody finansowe więc warto iść na
matmę
11 maj 20:08
Godzio:
Bezimienny w stosunku do innych zawodów ma, mimo, że w domu sporo spędza przy kartkówkach
itd. to jednak ferie + wakacje + weekendy + święta trochę tego jest
11 maj 20:10
Bezimienny: Faktycznie nie wziąłem pod uwagę wakacji
ale to i tak nie jest taka łatwa praca w której
idziesz na kilka godzin w tygodniu i masz później luz.
11 maj 20:27
Henio: A co w niej takiego trudnego
11 maj 20:36
Eta:
Godzio zapomniałeś jeszcze dodać,że będąc na emeryturze można spędzać czas
na tym forum ( świątki piątki i niedziele
11 maj 20:40
11 maj 20:41
Bezimienny: To że możesz mieć cały tydzień zawalony lekcjami, tym bardziej ze matematykę maja wszyscy więc
pracujesz cały tydzień + zebrania z rodzicami + zebrania nauczycieli w jakiś tam sprawach
(potrafią być nawet co tydzień) i siedzisz do wieczora bo jakiś twój kolega z pracy wpadł na
kolejny ciekawy pomysł + jak dostaniesz wychowawce to jest jeszcze gorzej
+ siedzisz w domu
i zamiast odpoczywać to grzebiesz w kartkowkach/sprawdzianach/przygotowujesz material na
nastepne zajecia
11 maj 20:47
Henio: Sprawdzałem, maksymalnie 4 lekcje dziennie mają matematycy w mojej szkole. Zebrania to tylko
zebrania posiedzisz chwile i pogadasz z rodzicami(ale to tylko jak się ma wychowawstwo), jak
się nie angażuje to na zebraniach nauczycieli tylko siedzę i nic nie robię.
A te kartkówki można sobie dobrze rozplanować(zarówno czas do oceniania jak i je same żeby
łatwo było ocenić) ale przy 4 godzinach lekcyjnych dziennie to hahahahah mogę oceniać.
W porównaniu z innymi zawodami wygląda mi to śmiesznie łatwo. Jedynie dzieciaki mogą dobijać
zarówno zachowaniem jak i wszystkim innym oraz trzeba mieć przynajmniej jakie takie wyniki,
ale myślę że to do przeskoczenia.
11 maj 20:56
mala2: Dobry matematyk + znajomość programów i z pracą np.w centali banku nie powinno być problemu.
Znam kogoś, kto wygrał z mocnymi kontrkandytatami lepsza znajomością angielskiego
(przełożony nie mówił po polsku).
Znajoma 2 lata po ukończeniu filozofii, pracując w poważnej firmie została szefową marketingu
Prowadzac na zastępstwie delegację zaimponowała szefostwu umiejętnościami.
11 maj 21:03
Zuza: Też się zastanawiam nad matematyką na AGH−u, ale koleżanka mi odradza bo ją studiuje i mówi, że
jest strasznie ciężko.. Dużo zadań, nauki itd.. I nie wiem co o tym mysleć..
11 maj 22:31
kylo1303: Godzio Ogolnie w tamtej wypowiedzi chodzilo mi o osoby z tego forum
Nie doprecyzowalem.
Bo tak to malo kto, bo i nie ma perspektyw. Prawda jest, ze jak jestes w czyms dobry to zawsze
sie wybijesz. Ja raczej studiowanie prawa (co rozwazalem) raczej odpuszcze, ale bardziej
sklaniam sie na SGH. Chodzi glownie o to ze jednak po renomowanej uczelni masz wieksza szanse
zdobycia pracy. Za tym tez przemawiaja statystyki: srednia placa oraz okres miedzy koncem
studiowania a rozpoczeciem pracy. Na polibude nawet moglbym isc ale wiekszosc osob doroslych
mi odradza z powodow bardzo trudnych studiow, bardzo duzo godzin zajec, cwiczen etc. Ale
ogolnie planuej w wakacje sie troche doksztalcic matematycznie, moze ktos bedzie chetny mi
pomoc
12 maj 01:13
Zakłopotany: Wie ktoś czy można poprawiać maturę rozszerzoną w sierpniu?
12 maj 01:25
Godzio:
kylo nie ma nic za darmo
Idź na politechnikę, będzie ciężko, ale jesteś pracowity to
siebie poradzisz
12 maj 01:25
student: matematyka + programowanie (np.C++) + j.ang w stopniu B1 i uwierz mi ze jestes gość ! naprawdę
a to nie takie trudne.
I GLOWA DO GORY
!
12 maj 01:28
Daniel: odrazu Ci mowie, jak skonczysz matematykę stosowaną to mam taki szacun do Ciebie jak do mało
kogo
.. (podobno taki hardcore, no ale jak ogarniasz super pro elo matme i jestes zawziety
i wytrwaly to dasz sobie rade) .
12 maj 09:31