matematykaszkolna.pl
:) Dżoli:
 x2+36 
Ile rozwiązań ma to równanie:

= 0
 x−6 
7 maj 12:20
ICSP: nie ma.
7 maj 12:20
goldenfille: nie ma żadnego
7 maj 12:21
Dżoli: dlaczego?
7 maj 12:21
ICSP: ponieważ x2 + 36 = 0 ⇔ x ∊ ∅
7 maj 12:23
Aga:
7 maj 12:23
goldenfille: a widziałeś jakąś liczbę podniesioną do kwadratu żeby wyszła liczba ujemna bo ja nie
7 maj 12:23
ICSP: widziałem xD
7 maj 12:25
Dżoli: no dobra tyko pytam. nie pamiętałam czy to się wylicza z licznika czy mianownika.
7 maj 12:28
goldenfille: w mianowniku masz dziedzinę...
7 maj 12:29
Aga: a nie możemy rozłożyć tego ( x+6) (x−6) i pod kreską ułamkową x−6 i to nam się skróci x−6 a pozostania x+6 i to się równa −6
7 maj 12:29
ICSP: (x+6)(x−6) = x2 − 6x + 6x − 36 = x2 − 36 ≠ x2 + 36
7 maj 12:30
goldenfille: ale x2+36≠(x+6)(x−6) tu nie ma wzoru
7 maj 12:31
Aga: ?
7 maj 12:37
Aga: nie rozumiem.... w liczniku mamy miejsce zerowe a w mianowniku dziedzinę
7 maj 12:39
Angela: gdybyś chciała to rozkładać na pierwiastki to byś musiała tak rozłożyc: (x−6)(x−6) bo to się równa x2+36, więc w takim przypadku nic Ci się tu nie skróci
7 maj 12:40
Aga: chyba coś już mi się pomieszało....
7 maj 12:41
Aga: chyba coś już mi się pomieszało....
7 maj 12:41
Vizer: Jesteś pewna? (x−6)(x−6)=(x−6)2=x2−12x+36≠x2+36
7 maj 12:41
Angela: a fakt, pospieszyłam się. to tak z rozbiegu
7 maj 12:44
Aga: ANGELA no tak zgadzam się z Tobą, a pod kreską ułamkową mamy x−6 i w taki sposób nie można tego skrócić? w liczniku byśmy skreślili jedno x−6 i w mianowniku i wtedy pozostaje w liczniku jedno x−6=o no to x=−6
7 maj 12:45
Aga: Vizer a skąd znowu (x−6) (x−6) (x−6)? nie za dużo o jedno?
7 maj 12:47
Aga: przecież mamy do dwóch a nie do trzech
7 maj 12:47
Vizer: Nie wiem jak patrzysz, ale ja tam widzę iloczyn dwóch takich samych wyrażeń, potem jest równa sie i i iloczyn zapisałem krócej.
7 maj 12:48
Angela: Aga, nie zgadzaj się ze mną bo ja źle podałam. (x−6)(x−6) nie mozna mnożyć tak jak (x−6)(x+6)
7 maj 12:49
Aga: sorry VIZER mała zmyłka.....tam jest równa się
7 maj 12:49
Aga: ok spoko rozumiem
7 maj 12:50
Angela: (x−6)(x−6)= (x−6)2 <−− tak jak to napisał Vizer
7 maj 12:50
Aga: ale może wytłumaczy mi to ktoś dlaczego taki układ nie ma żadnego rozwiązania/
7 maj 12:51
picia: po pierwsze to jest rownanie. po drugie to jest bardzo proste. przy takich rownaniach robimy tak: liczymy dziedzine czyli mianownik ≠0. potem licznik przyrownujemy do 0. x2+36 nigdy nie wyjdzie 0. wiec brak rozwiazan emotka rozumiesz?
7 maj 12:58
krystek: Aby równanie miało rozwiązanie to licznik: x2+36=0 i mianownik:x−6≠0 ale licznoi nigdy nie będzie =0 ponieważ kwadrat liczby rzeczywistej nie jest liczba ujemną x2≠−36
7 maj 13:04
Aga: licznik rozumiem i zgadzam się z Tobą ale czy w mianowniku nie wyjdzie =6? x−6=0 x=6
7 maj 13:04
krystek:
 72 
Ale mianownik≠0 czyli D=R/{6} Nie dziel selero przez zero

nie istnieje
 0 
7 maj 13:07
picia: ale w liczniku liczymy ≠0 bo NIE WOLNO DZIELIC PRZEZ 0
7 maj 13:07
Vizer: Nie może być mianownik równy 0, bo nigdy nie dzieli się przez 0, po to właśnie wyznacza się na początku dziedzinę.
7 maj 13:08
picia: w mianowniku sorry
7 maj 13:08
Aga: ok teraz rozumiem
7 maj 13:09
Aga: a może podałby ktoś jeszcze podobne przykłady z równań?
7 maj 13:10
krystek:
 x2−36 
f(x)=

oblicz miejsca zerowe.
 x−6 
7 maj 13:13
Dżoli: D: R/{6} x2−36=0 x2=−36 x2≠−36 nie ma miejsca zerowego?
7 maj 13:18
Aga: 0=x2−36 0=(x−6) (x+6) x=6 i x=−6
7 maj 13:19
picia: nieemotka
7 maj 13:19
picia: @Aga a dziedzina?
7 maj 13:20
Aga: i znowu nie poprawnie zrobiłam....emotka
7 maj 13:20
krystek: Aga ale x≠6 stąd x= tylko −6
7 maj 13:21
krystek: Inny prosty
 2x+2 
f(x)=

 x2−1 
7 maj 13:22
Aga: dziedziną jest:R/{6} bo x−6=0 czyli x=6 i stąd dziedzina
7 maj 13:23
Aga: a miejsce zerowe x2−36=0 x2=36 to jest 6 do kwadratu czyli 36
7 maj 13:26
Aga: a miejsce zerowe x2−36=0 x2=36 to jest 6 do kwadratu czyli 36
7 maj 13:27
Aga: i co tu nie ma miejsca zerowego? przecież tu nie wyszło x2=−36 tylko x2=36
7 maj 13:28
Aga: 0=2x+2 −2x=2/−2 x=−1czyli miejsce zerowe a dziedzina x2−1=0 x2=1 czyli D:R/{1}
7 maj 13:32
krystek: x2−36=0 ⇔ x=6 lub x=−6 ale x≠6 stąd tylko x=−6 jest miejscem zerowym.
 (x−6)(x+6) 
f(x)=

=x+6
 x−6 
7 maj 13:33
Aga: czy ten zrobiłam dobrze
7 maj 13:34
krystek: x2−1≠0 ⇔(x+1)(x−1)≠0⇔ x≠1 i x≠−1 D=R/{−1, 1}
7 maj 13:34
Aga: tzn jak dziedzina wyszła 6 to dziedzina wyklucz już tę 6, nie będąc miejscem zerowym? o to chodzi?
7 maj 13:37
krystek: tak
7 maj 13:38
Aga: dziedzina wyklucza nam miejsce zerowe?
7 maj 13:38
Aga: aha....
7 maj 13:38
krystek: tak
7 maj 13:39
Aga: to co jest dziedziną nie może już być miejscem zerowym
7 maj 13:39
Aga: rozumiem......
7 maj 13:39
Dżoli: a więc w tym drugim równaniu gdzie D: R/{−1,1} nie ma miejsca zerowego?
7 maj 13:39
krystek: TAK
7 maj 13:41
Aga: czyli w tym prostym przykładzie nie ma miejsca zerowego bo dziedzina wyszła nam −1 i 1
7 maj 13:41
krystek:
 x2+1 
A teraz f(x)=

podaj m zerowe i dziedzinę!
 x+1 
7 maj 13:41
krystek: Nie dziedzina to wszystkie liczby oprócz −1 i 1
7 maj 13:42
Aga: jaki wstyd na całe forum poszło..... ale dzięki za wytłumaczenie!
7 maj 13:42
krystek: Nie wstyd , najważniejsze ,że rozumiesz! A teraz rozwiąż ostatnie1 z godz. 13:41
7 maj 13:45
Dżoli: D: R/{−1} x2+1=0 nie ma miejsca zerowego?
7 maj 13:49
Aga: x+1=0 x=−1 D:R/{−1} a miejsce zerowe to 0=x2+1 x2=−1 czyli brak miejsca zerowego bo nie ma takiej liczby żeby wziąść do kwadratu i żeby wyszło nam −1
7 maj 13:49
krystek: ok
7 maj 13:50
Aga: a po drugie dziedzina wyszła też −1 i to wyklucza miejsce zerowe
7 maj 13:51
Aga: wow.... MOŻE BĘDZIE NA MATURZE MIEJSCE ZEROWE TO JEDEN PUNKT OD PRZODU BĘDZIE
7 maj 13:52
Aga: A może policzymy trochę logarytmy kto poda przykład?
7 maj 13:53
krystek: Poszukaj na forum masz mnóstwo zadań!
7 maj 13:54
krystek: Podaj dziedzinę funkcji f(x)= log(x2+9)
7 maj 13:55
Aga: to jest zadanie na poziomie podstawowym?
7 maj 14:02
krystek: tak , def logarytmu.
7 maj 14:02
Aga: z takim nie spotkałam się jeszczeemotka
7 maj 14:03
Aga: możesz je rozwiązać?
7 maj 14:04
krystek: logab zał a>0 i a≠1 i b>0 Zastosuj
7 maj 14:05
Angela: D: R
7 maj 14:10
krystek: ok
7 maj 14:12
ania: zbiorem wartości funkcji kwadratowej g jest przedział (−, 5>, a zbiorem rozwiązań nierówności g(x)>0 jest przedział (2,8). wyznacz wzór funkcji g. Jak to ogarnąć?
7 maj 14:57
ania: zbiorem wartości funkcji kwadratowej g jest przedział (−, 5>, a zbiorem rozwiązań nierówności g(x)>0 jest przedział (2,8). wyznacz wzór funkcji g. Jak to ogarnąć?
7 maj 14:58
maturzystka 2012: Informacja o zbiorze wartości oznacza, że wykresem funkcji g jest parabola o ramionach skierowanych w dół i wierzchołku, którego druga współrzędna jest równa 5. Druga informacja oznacza natomiast, że miejscami zerowymi tej funkcji są liczby x = 2 i x = 8 . Wierzchołek paraboli zawsze znajduje się dokładnie w środku między pierwiastkami (jeżeli istnieją), zatem xw = 2+−−8−= 5 . 2 Dalsze rozwiązanie przeprowadzimy na dwa sposoby. Sposób I Korzystając z postaci kanonicznej, szukamy funkcji i postaci y = a(x− x )2 + y = a(x − 5)2 + 5. w w Współczynnik a wyznaczamy sprawdzając, kiedy liczba x = 2 jest pierwiastkiem. 2 0 = a(2 − 5 ) + 5 5− − 5 = 9a ⇒ a = − 9. Zatem szukana funkcja to 5− 2 g(x ) = − 9(x − 5) + 5. Sposób II Skoro znamy pierwiastki trójmianu, to wiemy, że jest ona postaci g(x ) = a(x − 2)(x − 8). Współczynnik a wyznaczamy sprawdzając, kiedy f(5) = 5 (bo są to współrzędne wierzchołka). 5 = a⋅3 ⋅(− 3) ⇒ a = − 5. 9 Zatem g(x) = − 5(x − 2)(x − 8). 9 Odpowiedź: g(x ) = − 59(x − 5)2 + 5 = − 59(x − 2 )(x − 8)
7 maj 15:15