matematykaszkolna.pl
d blogther:
 x2 + 3 
mam pytanie co do wyznaczenia ZW funkcji f(x) =

 x2 − 1 
10
 x2 + 3 (x2 − 1) + 4 4 
f(x) =

=

= 1 +

 x2 − 1 x2 − 1 x2 − 1 
czyli ZW = R\{1} 20
 x2 + 3 
f(x) =

= (*)
 x2 − 1 
(x2 + 3) : (x2 − 1) = 1 −(x2 − 1) = 4
 4 
(*) = 1 +

 x2 − 1 
czyli wynikało by z tego ze ZW = R\{1} 30
 x2 + 3 
f(x) =

 x2 − 1 
f(x) = k
x2 + 3 

= k | * (x2 − 1) x2 ≠ 1
x2 − 1 
kx2 − k = x2 + 3 (k −1)x2 = k + 3 | : (k −1) k ≠ 1
 k + 3 
x2 =

 k −1 
x2 ≥ 0
k + 3 

≥ 0
k −1 
(k + 3)(k −1) ≥ 0 k ∊(−∞;−3> u (1;+∞) ZW = (−∞;−3> u (1;+∞) ktory ze sposobow jest poprawny w opowiedzi jest ze ZW = (−∞;−3> u (1;+∞) czyli sposob trzeci jest dobry a czy w sposobie pierwszym i drugim dobrze wyznaczyłem ten ZW czy robi sie to jakos inaczej?
5 maj 12:47
Saizou : ja bym po prostu zrobił x2−1≠ lxl≠1 x≠1 i x≠−1 zatem x∊R\{−1,1} a na dobre zadanie patrzyłeś?
5 maj 12:54
kylo1303: Ten sposob pierwszy jest dobry ale jak masz funkcje wymierna gdzie w mianowniku jest sam "x". Majac tam "x2" to juz chyba nie mozna (nie dam glowy ze na 100%). Sposob trzeci ze podstawiles sobie "k" jest poprawny. Tylko przykladowo jesli "wyrzucisz" w toku rozwiazywania k=1 to potem jeszcze sprawdz co sie dzieje dla k=1. Tutaj bedzie sprzeczne, ale czasem moga ci wyjsc ciekawe rzeczy. Sposobu drugiego nie rozumiem, skad ci sie wzielo =1 ? Bo jesli z tego (*) przeniosles ulamek to ulamki sie nie dziela tylko powstaje roznica.
5 maj 13:00
blogther: to x = 1 wzieło sie z dzielenia wielomianow (x2 + 3) : (x2 − 1) taki sposob rozwiazania pokazała mi Eta a co do tego (*) to nie jest dzielenia tylko nie chciało mi sie przepisywac drugi raz tego ułamka wiec to (*) miało oznaczac kontynuacje tak samo jak w jakis dowodach masz tylko nie umiałem normalnej gwiazdki zrobic
5 maj 13:05
blogther: a pro po to w tych sposobach pirewszym i drugm zrobiłe własnie tak jak sie robi gdy mamy w mianowniku x i chyba to nie jest nalepszy pomysł lepiej tak własnie robic przez to podstawienie k
5 maj 13:06
Saizou : ale wtopa przecież chodzi o zbiór wartości
5 maj 13:10
kylo1303: Tzn wylaczenie 1ki to rozumiem. Ale chodzi mi o to: (x2 + 3) : (x2 − 1) = 1
5 maj 13:14
blogther: nie wiem o co Ci chodzi
x2 + 3 

= (x2 + 3) : (x2 − 1)
x2 − 1 
5 maj 13:26
kylo1303: Nie wazne, chodzi mi o 2ga linijke w podpunkcie 2o
5 maj 13:37
blogther: pokazywałem jak wykonuje to dzielenie pisemnie
5 maj 13:44
blogther: zeby było wiedomo co sie skad wzieło
5 maj 13:44
blogther: a mam pytanie czego mogłbym sie spodziewac jesli sprawdziłbym co mamy dla 1 czasami sie tak zdarza własnie ze w rownaniach z parametrem pisze załozenia a pozniej widze ze czasem trzeba sprawdzac co sie dzieje dla tej liczby ktora pomijami robie tak bo zakładam ze ta liczba poprostu nie moze byc rozwiazaniem akurat swietnie pasuje tytaj przykład zadania ktore kiedys rozwiazywał rumpek była podana jakis fukcja homograficzna z parametrem m i z dziedziny nalezało wykłuczyc 4 a pozniej sie okazało ze dla x = 4 tez było jedno rozwiazanie
5 maj 13:50
blogther: jeszcze jedno czyli jak sprawdzam dla k = 1 to zapisuje takie rownanie
 x2 + 3 

= 1 tak i rozwiazuje to jesli zachodzi rownosc to wtedy uwzgledniam ta 1 w
 x2 − 1 
rozwiazaniu jesli nie to usowam tak?
5 maj 13:54
kylo1303: Tak. Jesli by sie zgadzalo, czyli byloby rozwiazanie to liczba 1 tez nalezy do zbioru wartosci (nie myl z dziedzina).
5 maj 14:19
Mila: Takiego zadania nie może być na maturze. Zbiór wartości na ogół wyznaczamy licząc granice na krańcach dziedziny i w nieskończoności.
5 maj 16:04
blogther: kurde to jak juz sie czegos nauczyłem to akurat tego ma nie byc na maturze no nie i po co ja sie tego uczyłem
5 maj 16:15
Mila: Pewnie wybierałeś zadania z lat, gdy pochodne były w programie. Nic Ci nie zginie.
5 maj 16:36