a QQQQ:

	√2−1
Po usunięciu niewymierności z mianownika ułamka		jaką otrzymamy liczbe?
	√2+1

konrad: usuń niewymierność a się dowiesz

konrad:

√2−1		√2−1
	*		=...
√2+1		√2−1

kwachu: 3−2√2

QQQQ: a to czemu nie mnozymy obustronie razy √2+1 ? zawsze przez mianownik ..

QQQQ: proszę o dokladne wytlumaczenie tego. Proszę

konrad: jakbyś pomnożył przez √2+1 to byś się nie pozbył niewymierności

konrad: wzór skróconego mnożenia się tu wykorzystuje (a+b)(a−b)=a²−b²

QQQQ: nie moge tego pojąć, nie wiem co sie dzieje. poprosze o dokladną analize jesli mialbys czas

maturzysta: Za to mając takie coś, np.

3
√5

Nie mnożysz przez − √5 tylko przez √5

QQQQ: to wiem tylko musze rozkminic to co konrad probuje mi wytlumaczyc

kwachu:

	2−√2−√2+1		3−2√2
jak wymnożysz to, co napisął Konrad, masz		=
	2−1		1

kwachu: żeby usunąć niewymierność, mnożysz licznik i mianownik przez liczbę znajdującą się w mianowniku tyle że ze znakiem przeciwnym od tego co się znajduje w tym mianowniku.

QQQQ: rozumeim wszystko, tylko powiedz mi skad sie to wzielo ? 2−√2−√2+1

QQQQ: dobra wiem . Dzięki !

kwachu: (√2−1)(√2−1} wszystko jest już napisane i wytłumaczone przecież.

kwachu: tak btw. to ja chce pisać mature ;'(