kto pomoze
blogther: Rozwiaz nierównosc | 6 − 2x| − 4 ≤ |5 + 3x|.
1 maj 14:23
blogther: w opowiedzi jest cos takiego ze zmieniono zapis | 6 − 2x| − 4 ≤ |5 + 3x|. na taki
| 2x − 6 | − 4 ≤ |5 + 3x|.
ja sie pytam po co ? zrobiłem juz wielie nierownosci i po raz pierwszy sie z czyms takim
spotykam
o co tu chodzi?
1 maj 14:40
Maslanek: Łatwiejsze wyznaczyć x
0. Mentalnie to lepiej wygląda
1 maj 14:42
blogther: czyli co x = 3 i x = − 53 o to Ci chodzi?
1 maj 14:51
Maslanek: Tak.
Graficznie to ładniej wygląda i jest prostsze do spostrzeżenia.
1 maj 14:52
blogther: no ja to rozwiazywałem jak noramlna nierownosc w przedziałach
x∊(−∞; − 53)
x∊<− 53 3)
x∊<3;+∞)
1 maj 14:54
blogther: a jak liczyłem w tych przedziałach to mi wyszło ze x∊R
1 maj 15:04
blogther: wyjasnie mi ktos po co ta zmiana zapisu?
1 maj 15:07
Maslanek: Nie zmienia to nic w rozwiązaniu...
|x| = |−x|
Graficznie ma to lepiej wyglądać
1 maj 15:09
blogther: jak nie zmienia roznica miedzy moim roziwazaniem a tym z arkusza jest bardzo duza
1 maj 15:16
blogther: moj bład juz wiem co mam zle
1 maj 15:30
blogther: wszystko sie wyjasniało
1 maj 15:30
Eta:
Odp: x€R
1 maj 15:31
blogther: juz wiem zły znak dawałem w poszczegolnych przedziałach
1 maj 15:33
Eta:
Oczywiście ........nie jest poprawna
1 maj 15:34
1 maj 15:36
Eta:
Jeżeli masz |5−x| to zapisz |x−5| itp.... wtedy nie będzie pomyłek w zmianie znaków

bo |5−x|= |−(x−5)|= |x−5|
1 maj 15:37
blogther: wykazałem ze −1 jest pierwiastkiem W(x) ale nie moge znalesc tych pozostałych probowałem tak
W(x) = ax3 + bx2 − cx − d
W(x) = x2(ax + b) − (cx +d)
ale to wtedy a musiałoby byc rowne r a nie wiem czy tak moge grupowac te wyrazy
1 maj 15:39
blogther: to zadanie z nierownoscia juz rozkminiłem co mam zle wiec juz wszystko mam policzone i jest
okey
1 maj 15:39
blogther: i co jakies pomysł?
1 maj 15:46
blogther: pomoze ktoś?
1 maj 16:00
blogther: nikt nic nie wiem?
1 maj 16:23
Basiek: Nie ma polecenia= nie ma rozwiązania.
Logika
1 maj 16:58
blogther: Dany jest wielomian W(x) = ax3 +bx2 − cx − d . Liczby a b c d tworzą w podanej kolejności
ciąg arytmetyczny o różnicy . Wykaż, że liczba (− 1) jest pierwiastkiem tego wielomianu. Ile
różnych pierwiastków ma ten wielomian, jeśli wiadomo, ze a*r> 0.
wykazałem ze −1 jest pierwiastkiem W(x) ale nie moge znalesc tych pozostałych probowałem tak
W(x) = ax3 + bx2 − cx − d
W(x) = x2(ax + b) − (cx +d)
ale to wtedy a musiałoby byc rowne r a nie wiem czy tak moge grupowac te wyrazy
1 maj 17:05
Basiek: Pierwsza myśl: No i może byś wykorzystał to, że to ciąg arytmetyczny jest? ...
1 maj 17:07
Basiek: i o jakiej różnicy? Możesz dopisać? Czasem nie wkleja niektórych danych, jak kopiujesz, jeśli
czyta to jako obrazek.
Wybacz, jeśli czasem wydaję się niemiła.
1 maj 17:09
blogther: o roznicy r
1 maj 17:13
Basiek: W(x)=ax
3+(a+r)x
2−(a+2r)x−(a+3r)
W(−1)=0 , to ma Ci ułatwić zapewne.
Tu Hornerkiem dzielisz ładnie.... przez (x+1), dochodzisz do postaci f. kwadratowej. Z tego
liczysz deltę. Powinno wyjść coś konstruktywnego.
Próbuj
1 maj 17:14
blogther: robiłem tak ale wychodzi cos potwornego bo i a2 i r2 i nie wiedziaem co z tym zrobic
ale sprobuje jeszcze raz
1 maj 17:17
blogther: poczekaj
bo zanim napisze na kartce i przepisze to chwile potrfa
1 maj 17:17
blogther: a tak pzatym to lepiej policzyc tak
(ax3 +bx2 − cx − d):(x − 1)
bo sie łatwo pomylic z tymi a i r potem
1 maj 17:21
Basiek: W(x):(x+1)=ax
2+rx−3r−a =P(x)
Δ=r
2−4(−3r+a)= r
2+12r−4a
Δ
r=144+16a
Pomyślmy:
brak rozw. dla Δ
r<0 144+16a<0 => 144<16a a>9 , stąd r>0 musiałoby być.
jeden pierw. dla Δ
r=0 a=9 −> r>0
dwa pierw. dla Δr>0 => 144+16a>0 a>−9 => tu w zasadzie nie wiadomo.
W sumie, to utknęłam.
1 maj 17:24
blogther: taki mi wyszedł trojmian po dzielniu przez x + 1
ax2 + rx − a − 3r = 0
Δ = r2 − 4a(− a − 3r)
Δ = r2 + 4a2 + 12 ar
r2 + 4a2 + 12ar > 0
1 maj 17:27
blogther: w Δ zapomniałas o a
1 maj 17:27
blogther: przy najwyzszej potedze
1 maj 17:28
Basiek: Widzę, już widzę
1 maj 17:29
Basiek: Δ= r
2+4a
2+12ar= (r+2a)
2+6ar >0 zawsze

Czyli 2 pierwiastki

+ (−1) => W(x) ma 3 pierwiastki
1 maj 17:30
blogther: czyli −1 jest pierwiastkiem podwojnym jak to policzyłas
1 maj 17:32
Basiek: Fajnie... ech, nie myślę.

=(r+2a)
2+
8ar
1 maj 17:32
Basiek: ax
2+rx−a−3r=P(x)
P(−1)= a−r−a+3r=2r
my wiemy, że ar>0 ⇒ r≠0

Takie mnie coś... napadło.
1 maj 17:34
blogther: ja sie juz dawno zatrzymałem na tej Δ i nie wiem jak dalej ruszyc
1 maj 17:35
blogther: uprzedzam nie mam ospowiedz
1 maj 17:36
Basiek: Ej.

Rozwiązaliśmy już całe
1 maj 17:37
blogther: chyba ty bo ja dalej stoje w miejscu
1 maj 17:38
Basiek: To przecież Ci napisałam. Przeanalizuj, jak coś, to pytaj.
To ja tu jestem ta głupsza.
1 maj 17:39
blogther: czadowo jeszcze burza u mnie a jak mi net padnie to po mojej maturze
1 maj 17:39
blogther: no pewnie
1 maj 17:40
blogther: P(−1)= a−r−a+3r=2r to kumam
ale jak te pierwiastki wyznacze mam gdzies podstawic to 2r
1 maj 17:41
Basiek: Noł.
Popatrz, z tw. Bezout'a wynika, że żeby coś było pierwiastkiem wielomianu, to W(x)=0, a
przecież 2r≠0, stąd.... −1 nie jest pierwiastkiem tego trójmianu.
1 maj 17:45
blogther: no tak zgadza sie co dalej
1 maj 17:45
blogther: czyli W(x) ma tylko jeden pierwiastek tak?
1 maj 17:46
Basiek: No.... nie.
Patrz, udowodniłeś (sam), że W(−1)=0 , więc −1 jest pierwiastkiem.
Potem doszedłeś do tej postaci z trójmianem, gdzie udowodniliśmy, że Δ>0 (więc wykazaliśmy, że
ma 2 pierwiastki− różne pierwiastki), a teraz.... trzeba było jeszcze tylko sprawdzić, czy
czasem jeden z pierwiastków trójmianu nie jest = −1, wtedy byłyby 3 pierwiastki, ale przecież
jeden podwójny, a w poleceniu są "różne"

DLatego o 17:34 wykazałam, ze −1 nie jest
pierwiastkiem trójmianu.
Stąd mamy: wielomian ma 3 różne pierwiastki, z których jeden jest =−1.
1 maj 17:53
blogther: a kumam
ma dwa ale my tak na prawde nie zamy tych dwoch z trzech prawda?
1 maj 17:54
Basiek: Tak. Po co? Na pewno da się je wyznaczyć za pomocą zmiennych a oraz r, ale inaczej się nie da.
Nie mamy potrzebnych danych.
1 maj 17:55
blogther: mam jeszcze do Ciebie pytanie z sprawie zadnia ktore dostałas od rumpa a ja prbowałem je zrobic
1 maj 17:56
Basiek: Które?
1 maj 17:56
blogther: mx4 − (2m +6)x2 +9 − m2 = 0
dla jakich m to rownanie mam cztery rozwiazanie
1 maj 17:57
blogther: wprowadziłem zmienna t = x2 , t ≥0
i utknołem na Δcie
m3 + m2 − 3m +9 ≥ 0
1 maj 17:58
Basiek: x
2=t
mt
2−(2m+6)t+9−m
2=0
{Δ>0
{t
1*t
2>0
{t
1+t
2>0
{m≠0
i co?
1 maj 17:58
blogther: spoko juz wiem dlaczego Δ > 0 bo maja byc dwa rozwiazanie ktore dadza pojniej 4 a
pozostałe załoznie?
1 maj 18:01
Basiek: Delta.... >0, nie =. Chyba

Δ=4m
2+24m+36−4m(9−m
2)= 4m
2+24m+36−36m+4m
3= 4m
3+4m
2−12m+36
Hm...
1 maj 18:01
blogther: no i podzieliłem przez 4
1 maj 18:02
Basiek: Troszku inaczej mi wyszło.
Cóż, przecież t≥0, więc....
t
1*t
2 >0 bo: coświększego>0 * coświększego>0 = coś większego od zera.
Tak samo z dodawaniem....
dla m=0 będzie mieć CO najwyżej 2 rozwiązania... ,a to przecież nie 4.

A teraz wybacz..., ale burza.
Pa.
I nie ma za co
1 maj 18:03
blogther: pa pa
1 maj 18:05
blogther: nie mysl ze nie wroce do tego zadania
1 maj 18:13
rumpek:
t = x
2, t > 0
mt
2 − (2m + 6)t + 9 − m
2 = 0
| ⎧ | Δ > 0 | |
| ⎨ | t1 * t2 > 0 |
|
| ⎩ | t1 + t2 > 0 | |
1
o Δ > 0
Δ = (2m + 6)
2 − 4 * m * (9 − m
2) = 4m
2 + 24m + 36 − 36m + 4m
3 = 4m
3 + 4m
2 − 12m + 36 =
= m
3 + m
2 − 3m + 9 = (m + 3)(m
2 − 2m + 3) > 0
m∊(−3, +
∞)
2
o t
1 * t
2 > 0
m(9 − m
2) > 0
−(m
2 − 9)m > 0
−(m − 3)(m + 3) > 0
m∊(−3, 3)
3
o t
1 + t
2 > 0
m(2m + 6) > 0
2m(m + 3) > 0
m∊(−
∞, −3)U(0, +
∞)
4
o Część wspólna
1 maj 18:15
rumpek: "nie mysl ze nie wroce do tego zadania" do kogo to

?
1 maj 18:16
blogther: do Basiek
1 maj 18:22
blogther: nie musiałes mi tego rozwiazywac rumpek moge to sam zrobic chodziło mi o te załozenie
tylko ale dzieki teraz juz wiem wszystko
1 maj 18:24
rumpek: Trochę dziwnie to zabrzmiało: w sensie takim, że
Basiek musi Tobie pomóc i nie ma innej
opcji. Przynajmniej w moim odczuciu. A nawet można doszukiwać się tutaj groźby. Ahh, pięknie
ćwiczę interpretowanie tekstów
1 maj 18:24
blogther: ja mam cos z pisownia a ty z interpretacja
1 maj 18:25
rumpek: Mam 3 z polskiego, także interpretacje w miarę
1 maj 18:26
blogther: napisąłem tak bo sie bardzo szybko zmyła
wracajac do tych zadan z parametrem to mam jeszcze takie pytanie do zadania
tylko nie licz

mx
2 − 4|x| +m + 3 = 0
to podstawiam za x = t
2 jakie do tego załozenia mam zrobic
lub moge to rozwiazac w przedziałacj dla x∊(− ∞;0) i x∊<0;+∞) ale ten drugi sposob jest dłuzszy
wiec lepiej tym pierwszym tak?
1 maj 18:29
rumpek: Co to w ogóle za robienie zadania [rozpatrywałeś te posty moje i
Basiek, w pewnym
znaczeniu masz już odpowiedź więc równie dobrze mogę obliczyć

wyjdzie na to samo. I tutaj
pytasz mnie się praktycznie o tok rozwiązania, wybierz mój sposób, mniej roboty i uniwersalny
w każdym wypadku. A sposób
Basiek nie wszędzie znajdzie zastosowanie.
1 maj 18:32
rumpek: Jak chcesz mogę dać ci kilka zadań z parametrem m, ale warunki takie, że albo podajesz
odpowiedź albo nie robisz. Nie ma pytań o każdą "pierdółkę"

Trzeba narzucić sobie tempo. Na
maturze nie będziesz miał kogo pytać.
1 maj 18:36
Basiek: To coś jeszcze z tym wcześniejszym jest niejasne? Bo.... tak to zabrzmiało.
1 maj 21:04