matematykaszkolna.pl
z gory dziekuje za pomoc Daniel: WYzwanie z trójkątem.
 1 
Dane są punkty A=(−2,1), B=(2,3). Na prostej opisanej równaniem y=

*x znajdź taki punkt
 2 
C, aby kąt ACB byl kątem prostym. troche sie pomeczylem ale nie wymeczylem nic. moje zapiski |AB|=20
 1 
C=(x,

*x)
 2 
dalej trzeba chyba wyznaczyc odcinki AC i BC i podniesc je do kwadratu zeby daly nam |AB|2 wtedy obliczymy x, a y to bedzie 1/2*x... sęk w tym że nie wiem jak obliczyc AC i BC , prosze o wytłumaczenie i rozwiązanie.
20 kwi 20:35
Daniel: znajdzie się odwazny na pokonanie trojkata ?
20 kwi 20:51
Basiek:
 1 
C(x,

x)
 2 
z tw. Pitagorasa IACI2+IBCI2=IACI2 emotka Można też zapewne z wektorków emotka
20 kwi 20:53
Daniel: oj basiek cos chyba nie tak sprawdz zapis
20 kwi 20:56
Basiek: Ojojoj, bardzo nie tak. Oczywiście: |AC|2+|CB|2=|AB|2 emotka Wybacz
20 kwi 20:58
Daniel: a po drugie nie znam AC i BC, prosze tutaj tylko o pomozeniu mi w wyznaczeniu AC i BC ..
20 kwi 20:58
Daniel:
 1 
cos mnie sie wydaje ze to bedzie |AC|=(x+2)2+(

*x−1)2
 2 
 1 
|BC|=(x−2)2+(

*x−3)2
 2 
|AB|=20 wtedy mamy |AC|2+|CB|2=|AB|2
20 kwi 21:01
Basiek: Ale to z długości.... obliczyłeś długość |AB|, tak samo robisz z |AC| i |CB|, tam gdzie nie
 1 
masz współrzędnej C podstawiasz (x,

x) Masz równanie kwadratowe− wyliczasz emotka
 2 
20 kwi 21:02
Basiek: Jeśli wszystko dobrze podstawiłeś, to tak, dokładnie o to chodziło emotka
20 kwi 21:02
Daniel: czyli zadanie pestka , dzieki wgl za zajrzenie do tego co napisałem emotka
20 kwi 21:05
Basiek: A masz do tego odpowiedzi?
20 kwi 21:07
Daniel:
 1 2 
mam samą odpowiedź że C=(−

, −

) lub C=(2,1)
 5 5 
czyli tak jak mi wyszło emotka
20 kwi 21:13
Eta:
 2 1 
C(2,1) lub C(−

, −

)
 5 5 
To zad. najprościej rozwiązać z wykorzystaniem prostopadłości wektorów AC i BC emotka
20 kwi 21:14
Basiek: Bo wektorami wyszło mi źleemotka Ale fakt faktem nigdy wcześniej nie próbowałam
20 kwi 21:14
Daniel: Eta ma błąd hihihi odpowiedzi mówią inaczej, patrz UP jak napisalem jak powinno wyjsc
20 kwi 21:27
Eta: No to kochanyemotka
 1 1 1 
Jeżeli x= −

to y=

x= −

czyli u Ciebie kicha
 5 2 10 
 2 2 1 1 
U mnie: x= −

to y= −

*

= −

...... OK !
 5 5 2 5 
Czyli Eta podała poprawną odpowiedź ! "hihihihi"
20 kwi 22:27
Basiek: emotka Piękna sprawa....
20 kwi 23:09
Basiek: Gustlik, widzę, że jesteś, jeśli masz chwilkę czasu.... to może mógłbyś rozpisać to zadanie z prostopadłości wektorów? Kwestia kilku minutek, a mnie zwyczajnie nie wychodzi. emotka Z góry dziękuję.
21 kwi 01:17
Gustlik: Mogę: A=(−2,1) B=(2,3)
 1 
C=(x,

x)
 2 
Można iloczynem skalarnym − wyjaśnienie tutaj https://matematykaszkolna.pl/strona/1629.html i https://matematykaszkolna.pl/strona/1630.html : CA*CB=0 − warunek prostopadłości.
 1 
CA=[−2−x, 1−

x]
 2 
 1 
CB=[2−x, 3−

x]
 2 
 1 1 
CA*CB=(−2−x)(2−x)+(1−

x)(3−

x)=
 2 2 
 1 3 1 
=−4+2x−2x+x2+3−

x−

x+

x2=
 2 2 4 
 5 
=

x2−2x−1
 4 
5 

x2−2x−1=0 /*4
4 
5x2−8x−4=0 Δ=144, Δ=12 x1=−0,4, x2=2 y1=−0,2 y2=1 C=(−0,4; −0,2) v C=(2, 1)
21 kwi 01:27
Basiek: Widzę, że wektory niewiele nam uprościły obliczenia...., ale i tak ciekawa metoda emotka Dziękuję bardzo
21 kwi 01:30
Gustlik: Basiek, prościej za bardzo się nie da, zwłaszcza, ze są ułamki. Można jeszcze kombinować współczynnikami kierunkowymi prostych wyznaczonych przez te wektory:
 
 1 
1−

x
 2 
 
aCA=

 −2−x 
 
 1 
3−

x
 2 
 
aCB=

 2−x 
i skorzystać z warunku prostopadłości prostych:
 1 
aCB=−

 aCA 
ale obliczenia wyjdą podobne.
21 kwi 01:47
Basiek: Rozumiem. Faktycznie emotka Jeszcze raz strasznie dziękuję, to pracochłonne dość. Ogólnie− podoba mi się praktyczne zastosowanie wektorów niemal wszędzie. Utrwalają wiadomości, poza tym, wiele ułatwiają, niekoniecznie tu. No ale mnie i tak się podobają. Dziękuję jeszcze raz i dobranoc emotka
21 kwi 01:50
Gustlik: Ja też lubię wektory, bo ułatwiają życie w całej geometrii analitycznej i nie tylko, bo również w zadaniach z funkcjami, ułatwiają np. przesuwanie wykresów, bo ja osobiście nie cierpię szkolnej metody przesuwania wykresów, którą nazwałem "jak dojść na pocztę", bo jej tłumaczenie przypomina tłumaczenie komuś, kto nie zna miasta, jak dojść na pocztę − dwie uliczki w lewo, trzecia w prawo. A to nie jest język matematyczny. Owszem, ta metoda może służyć do zobrazowania tego przesunięcia, tak jak różnego rodzaju wierszyki i inne sztuczki mnemotechniczne, ale posługujmy sie językiem matematyki, a nie ulicy. Ja stosuję zasadę y=f(x−p)+q, każę uczniom odczytywać ze wzoru funkcji współrzędne wektora przesuniecia [p, q], tłumacząc, że p zmienia znak, a q nie zmienia znaku i skąd to się wzięło, np. dla funkcji y=f(x−2)+4 p=2, q=4, mamy przesunięcie o wektor [2, 4] i dopiero tutaj tłumaczę, że to jest o 2 w prawo i o 4 w górę, ze współrzędnych to lepiej widać, niż ze szkolnej metody "po osi OX w przeciwnym kierunku, a po osi OY w tym samym kierunku". Specjalnie przyjąłem oznaczenia p i q, żeby były takie same, jak w postaci kanonicznej funkcji kwadratowej y=a(x−p)2+q, bo skoro te współrzedne tak samo działają na innych funkcjach to nie widzę sensu wprowadzania innych oznaczeń i mieszania uczniom w ten sposób w głowach, zwłaszcza, że współczynniki a i b są stosowane we wzorach funkcji i zazwyczaj oznaczają co innego, np. w funkcji liniowej y=ax+b a to współczynnik kierunkowy, a b to wyraz wolny, w funkcji wykladniczej y=ax a to podstawa potęgi itp., więc mogą się mylić. A tak uczeń zapamięta ujednoliconą zasadę, że p przesuwa w poziomie i ma przeciwny znak niż liczba we wzorze, a q w pionie i ma ten sam znak. Dlatego ja wałkuję te wektory z uczniami na poziomie PODSTAWOWYM i nie baczę na to, że jakiś urzędas z MEN układał program po pijaku albo na haju i wywalił je na rozszerzenie.
21 kwi 02:07
Mordoklejka: Takich madrych nauczycieli to ze swieca szukac, szczere uklony!
25 wrz 18:52