Obliczanie wartości jednak sobie dziś odpuszczę...
zagubiona: Dany jest wielomian W(x)=2x
3−x
2+3x−10
√3+20.
Wyznacz wzór wielomianu:
a) V(x)=W(2x)
b) V(x)=W(x+
√3)
Pomijając brak miłości do wszystkich zadań z pierwiastkami, ktoś zgrabnie jest w stanie
wyjaśnić o co chodzi i co powinnam z tym zrobić

?
19 kwi 22:51
zagubiona: Podbijam
19 kwi 23:01
Mila: V(x)=2*(2x)3−(2x)2+3*(2x)−10√3+20=..
w drugim za x podstawiasz (x+√3)
19 kwi 23:02
zagubiona: a) V(x)=2(2x)
3−(2x)
2+3(2x)−10
√3+20=16x
3−4x
2+6x−10
√3+20
o przykładzie b pomilczę.

b) V(x)=2(x+
√3)
3−(x+
√3)
2−3(x+
√3)−10
√3+20=2x
3+6−x
2+3−3x−3
√3−10p
{3}+20=2x
3−x
2−3x−13
√3+29
i jak

?
19 kwi 23:22
Mila: a jest dobrze.
b zaraz Ci zacznę liczyć.
19 kwi 23:37
Mila: 2*[x3+3x2√3+3*3x+3√3]−[x2+2x√3+3]+3x+3√3−10√3+20=dokończ
19 kwi 23:42
zagubiona: O ja głupia, tam wzorem skróconego mnożenia trzeba było ponownie! Widzę teraz.

Czy ostateczny wynik:
2x
3+6x
2√3+21x−
√3−x
2+2x
√3+23=
=2x
3−x
2+6x
2√3+2x
√3+21x−
√3+23?
19 kwi 23:59
zagubiona: podbijam
20 kwi 00:21
Mila: 2x3−x2+6x2√3−2x√3+21x−√3+17?
20 kwi 00:39
zagubiona: Wielomiany są jednak czymś, co nie jest stworzone dla mojej głowy.

Dziękuję za pomoc
20 kwi 00:43
Mila:
20 kwi 00:43
picia: licz WOLNO i SPOKOJNIE.nie wyobrazasz sobie jak to moze pomoc.
20 kwi 00:47
zagubiona: Staram się, jednak matematyka to jedyny taki przedmiot, który chyba do mnie nie trafia,
niezależni od przeznaczonego czasu, tłumaczy, pochłoniętych wspomagaczy pamięci, kaw etc.
Jestem a−matematyczna i bardzo tego nie lubię
20 kwi 00:52
Ajtek:
Wmawiaj sobie to jeszcze bardziej, to na pewno sobie nie pomożesz.
Chwila spokoju i "pomyślunku" i do przodu

.
20 kwi 00:53
zagubiona: Oby. Chęci maleją wprost proporcjonalnie do liczby niepowodzeń na tym polu
20 kwi 00:55
picia: zagubiona: i tak brawo dla Ciebie.chcesz sie dowiedziec,zalezy Ci.to juz duzo.na szczescie
matematyka to nie pamieciowka.wzory mozesz sobie sprawdzic.a z czasem bedziesz je pamietac
automatycznie.
20 kwi 00:57
Ajtek:
Wystraczy poszukać wiadomości i je zastosować. Trudno liczyc całki, jak się nie potrafi
dodawać.
Brutalne to, ale prawdziwe.
20 kwi 00:58
Ajtek: A jak chcemy sie nauczyc matematyki, czy ją względnie zrozumieć to należy ćwiczyć, ćwiczyć i
jeszcze raz ćwiczyc.
Kiedyś mieliśmy problemy z dodawaniem, np 7+5=

, w latach młodości oczywiście, dzisiaj wiemy
ile to jest, bo ćwiczyliśmy

.
20 kwi 01:02
picia: matematyka to chyba jedyny taki przedmiot w ktorym absolutnie nie ma zastosowania zakuc, zdac
zapomniec.
20 kwi 01:03
Basiek: Podbijam

Wszyscy twierdzą, że jeśli nie ma się zdolności, to matematyki się nie nauczysz
nigdy. Jestem dowodem na to, że do pewnego stopnia się da.
20 kwi 01:04
Ajtek:
O to, to
picia
Całe sedno matematyki.
20 kwi 01:05
zagubiona: @picia,
dziękuję, mam taką nadzieję

@Ajtek,
gorzej, jeśli się pamięta wzory, ogólne zasady, a przychodzi co do czego, dostaje zadanie i
opada szczęka "to my w ogóle takie coś robiliśmy?!"

Na razie, na koniec roku, chcę opanować dobrze wielomiany, wiedzieć, jak zabrać się do każdego
zadania z pp, wakacje natomiast, planuję poświęcić na uzupełnienie wiedzy z poprzednich lat,
na pewno coś to pomoże.
20 kwi 01:06
picia: dzieki
20 kwi 01:07
zagubiona: @Basiek,
A tak bardziej w szczególe

?
Miewałaś problemy, uczyłaś się bardzo dużo i zrozumiałaś czy np. wertowałaś forum, miałaś
korepetytora i w końcu się udało

?
Oraz, jak oceniasz, w stopniu procentowym, materiał na poziomie szkoły średniej w chwili
obecnej (pp) opanowałaś w stopniu...?

Przepraszam, że tak dużo pytań, ale próbuję przeliczyć jakie mam szanse
20 kwi 01:08
Ajtek:
Widzisz, matematyka to jest takie coś:
jeżeli a+b=c, to a=c−b, czyli myślenie.
I nie na smaych wzorach matematyka się opiera, jest jeszcze "trochę" teorii, którą należy
znać.
Na dzień dzisiejszy sam wiele sobie przypominam, przy okazji pomagania innym

.
20 kwi 01:10
picia: wystarczy pocwiczyc.niestety ze smutkiem stwierdzam ze nauka w dzisiejszych czasach jesl zle
prowadzona w szkolach.mam troche pojecia o tym.nauczyciele zle i bezsensownie tlumacza.z lezka
w oku wspominam moja nuczycielke(bardzo ostra) z podstawowki, ktora jednak bardzo dobrze
TLUMACZYLA i byla sprawiedliwa.pozdro
20 kwi 01:11
picia: Ajtek: ja tez
20 kwi 01:12
ICSP: matematyki nie da się zrozumieć

Dajmy prosty przykład :
rozwiąż równanie w pierścieniu Z
4
x
3 − x = 0
jak ktoś to zrobi poprawnie to zapraszam do :
Rozwiąż układ równań w pierścieniu Z{10}
x + y = 3
x − y = 1
20 kwi 01:12
Ajtek:
Twoje szanse, jeżeli będzisz miała zapał do siedzenia, myślenia, szukania są duże!
Wystarczy chcieć i nie poddawać się jak coś nie wyjdzie

.
20 kwi 01:12
ICSP: x
3 − 2x = 0
poprawiam równanko
20 kwi 01:12
Basiek: Moja sytuacja jest/ była dość skomplikowana.
Jestem na matfizie, po tyg. chciałam się przenieść, bo nic nie rozumiałam z matematyki. Lekcji
miałam sporo, bo 5 lub 6 w tygodniu. Zapisałam się na korepetycje, ale .... nie dawały wiele−
bądźmy szczerzy, na jednej takiej godzince, to ja robiłam zwyczajne zadanie na dzień następny
na matematykę.

Po roku zwyczajnie zrezygnowałam, bo nie widziałam sensu.
Nie będę nikomu wmawiać, że to było proste, przyjemne i łatwe. 5h ze zbiorem Pazdro, dosłownie
płacząc nad książką, analizowanie zadań z internetu.... jakoś jest

Na forum trafiłam
dopiero w klasie 3ciej

. Ale ogólnie− w tym roku zdaję maturę rozszerzoną z matematyki. Nie
jest tak źle.

Myślę, że z odrobiną chęci poziom podstawowy to drobnostka, jeśli się bardzo chce
20 kwi 01:13
zagubiona: @Ajtek,
O ile na co dzień łączenie pewnych faktów idzie mi doskonale i naprawdę jestem w stanie wysnuć
z czegoś coś, co dla kogoś innego będzie widoczne dopiero po dłuższym czasie, tak matematyka
ani rusz.

@picia.
Z moją nauczycielką wiąże się historia:
N: "Wszyscy zrozumieli?"
U:"NIEEEEEE"
N: "No, to dobrze, więc lecimy dalej."
Historia prawdziwa

Miałam raz w życiu nauczycielkę, wymagającą, ale tłumaczyła cudownie, rozumiałam wszystko, tak
później wszystko zamieniło się w nic
20 kwi 01:14
Ajtek:
ICSP nie wchodźmy w matemtykę "wyższą", mówimy o poziomie szkoły średniej.
Za jakiś czas sam zapewne sie beziesz "śmiał" z siebie: jak ja mogłem tego nie rozumieć.
A wiem, iż matmę znasz lepiej niz ja

.
20 kwi 01:15
zagubiona: @Basiek,
Skądś to znam, też byłam na rozszerzeniu z matematyki.
Jakby ktoś mnie wpuścił do obcego świata.
Nic, dosłownie nic nie rozumiałam.
Nie policzę, ile godzin przepłakałam nad tymi zbiorami, książkami by w końcu cisnąć nimi w
podłogę stwierdzając, że "nie, ja po prostu tego nigdy nie zrozumiem".
Wow, naprawdę motywujesz rozszerzeniem z matematyki.
20 kwi 01:17
Ajtek:
zagubiona to jest wstęp do studiowania. Na studiach wykładowca nie pyta czy zrozumieli,
tam trzeba "studiować" czyli szukać, czytać.
Z drugiej strony nie wszyscy musza mieć wyższe wykształcenie.
20 kwi 01:18
ICSP: Ajtku to równanko jest przykładem na to że matematyki nie da się zrozumieć − posiada
DWA rozwiązania. Co do naszego poziomu to jestem pewien że jesteś na wyższym. Ze mną jest
taki problem ze jestem niesamowicie leniwy i nie robię żadnych zadań.
20 kwi 01:19
picia: to przyklad dzisiejszej matematyczki.sukces ze chociaz spytala.jak slysze jak uczniom cos
wytlumaczono to mi szczeka opada.pytam : czemu? odpowiedz: bo pani tak powiedziala. LOL. i
uczen nie ma pojecia skad to sie wzielo.
20 kwi 01:19
Basiek: Wiesz, to był efekt tego, że moja nauczycielka matematyki z podstawówki i gimnazjum była...
katechetką, więc genialną matematyczką nie była, potem szkoła średnia, słyszę "to było w
gimnazjum, więc zaczniemy od zadanek (tu jakieś 5 ze zbioru Pazdro)..." . Zero tłumaczenia
itd. A wiesz, co było najgorsze? Że niemal wszyscy to mieli w gimnazjum i słyszałam tylko
"Jakie proste", "Jakie banalne",... A ja widziałam czarną ścianę.

Już prawie prawie
przeniosłam się na humana, ale wychowawczyni się nie zgodziła
20 kwi 01:20
zagubiona: @Ajtek,
Nie planowałam nigdy studiów z matematyką w tle, reszta przedmiotów mnie nie wykańcza na razie
i radzę sobie z poszukiwaniem materiałów, jednak matematyka to nie teoria, którą wyklepię,
powtórzę na egzaminie i będę mieć z głowy, bez chociażby pomocy z rozwiązaniem zwyczajnie nie
potrafię. Poza tym, uważam, że jeśli pytała to jednak musiała się liczyć, że nie zrozumieliśmy
20 kwi 01:21
zagubiona: @ICSP,
Chciałabym być taka leniwa i mieć taką wiedzę jak Ty
20 kwi 01:21
picia: a nie trzy?
20 kwi 01:22
zagubiona: @picia,
otóż to.
Moja korepetytorka w dawnych czasach też trochę przerażona była, kiedy jakieś cudaczne
wyliczenia robiłam. "Skąd to się wzięło?" "Nie wiem, ale tak pani nam kazała."
Do tej pory wiele rzeczy robię odruchowo i muszę się niektórych nawyków wyrzec
20 kwi 01:23
Ajtek:
ICSP nie jet to możliwe, abym był na wyższym poziomie, skoro z Godziem wymieniasz się
zadaniami, tzn. On Tobie wali takie, które u mnie na sam widok stawiają włosy na głowie, a o
rozwiązaniu nie wspomnę.
Pamiętam, iż jakiś czas temu walczyłeś z wielomianami 4−stopnia. Nie pamietam jak ta metoda się
nazywa, ale tam sie przewalało na prawą stronę równanie kwadratowe i jechało dalej. Cos się
później podstawiało itd. Pamietam iż tą metodę miałem w ogólniaku, ale nic nie pamiętam z
tego.
20 kwi 01:24
zagubiona: @Basiek,
Moja ostatnia, dobra nauczycielka z matematyki pożegnała mnie przy kończeniu szkoły
podstawowej. W gimnazjum mieliśmy dziwną nauczycielkę, "powiedzieć, pokazać, wyjść", prawie
jak robot.

W liceum nie powiem już nawet, bo jako, że duża grupa z klasy była także w liceum w tej samej,
zrobiliśmy duże oczy "ale, że o co chodzi?!"
20 kwi 01:25
ICSP: Metoda Ferrariego na ogólniaku

Gratuluję nauczyciela
20 kwi 01:25
Ajtek: zagubiona, nie miałem na myśli matematyki, pisząc o studiach. Wykładowca kreśli zarys
problemu, a dogłębnie to Ty musisz do tego dotrzeć.
20 kwi 01:27
picia: a ja nawet w liceum mialem spoko babke. tlumaczyla na codziennych sprawach kombinatoryke−to
dobrze pamietam.ale duzo ludzi nie kumalo.
20 kwi 01:28
zagubiona: Więc, tak jak mówię, reszta przedmiotów pozwala mi dogłębnie docierać cały czas i nie sprawia
mi to problemu w ogóle.
20 kwi 01:28
Ajtek:
ICSP końcówka lat 90−tych ubiegłego wieku.
Granice, pochodne przebieg zmienności, wstęp do całek, coś jeszcze?
Tylko nie pamiętam tego.
20 kwi 01:28
Ajtek: Wzory Cardano przy wielomianach też były tylko nie pamiętam

.
20 kwi 01:29
ICSP: Zazdroszczę ci. Teraz mamy taki niski poziom nauczania

Nie wiem czy można to jeszcze bardziej obniżyć.
20 kwi 01:30
zagubiona: @picia,
Fajną nauczycielkę miałam tylko "na zmianę", kiedy przyszła stażystka poprowadzić nam lekcje. O
dziwo tłumaczyła lepiej niż nauczycielka z wieloletnim stażem.
Najbardziej i tak zazdroszczę ludziom, którzy mają "matematycznych" rodziców, którzy z uporem
maniaka nakazują im rozwiązywać zadania i są w stanie wszystko wytłumaczyć, moi niestety nie
byli.
20 kwi 01:31
Basiek: Hahaha, spokojnie.
Godzio zaopiekuje się milusińskimi, to w podstawówce będą robić
wielomiany, ciągi i takie tam różne; a potem będzie więcej "prostych" zadanek z działów ze
studiów

. Możemy spać bez troski o polskie szkolnictwo
20 kwi 01:32
Ajtek:
Też mnie to martwii
ICSP,
Godzio pisał, że wracają te rzeczy do szkoły średniej, od
nowego roku szkolnego.
Natomiast dziwie się, iż Ty ze swoja pasja matematyczną nie walczysz z zadaniami

.
20 kwi 01:35
Basiek: [On jest straaaasznie leniwy, ale Godzio pracuje też nad nim]
20 kwi 01:38
Ajtek:
Nie chcę wpaść w ręce Godzia. Chociaż z drugiej strony, to może nie będzie takie złe

.
I w ten sposób Ajtek, jak Godzio sie o tym dowie, podpisał na siebie wyrok śmierci
20 kwi 01:41
ICSP: będziesz dostawał proste zadanka od
Godzia 
Ja codziennie dostaje po kilka
20 kwi 01:42
Basiek: Odważny jesteś
20 kwi 01:42
Ajtek: Odważny

, już nie czuję że żyję
20 kwi 01:42
Basiek: 
Odważny, wierz mi na słowo.

Ciekawe, czy też będziesz się ukrywał przed
Godziem jak
ICSP ;>
20 kwi 01:44
Ajtek:
Z jednym zadankiem od Godzia się juz zmagałem, napisałem kilka słów ogólnikami i natychmiast
miałem zrobic dowód algebraiczny

.
Zgłosiłem nieprzygotowanie

.
20 kwi 01:44
20 kwi 01:50
ICSP: Tak
Godzio bardzo lubi dowody
20 kwi 01:57
Ajtek:
"Muzycznie" powiadasz, też tak można.
W Nowy Rok nastawiłem sobie budzik na godz 8:45, tak miałem zamiar się obudzić, gdyz o 9:05
rozpoczynała sie pewna audycja, która jest nadawana raz w roku, w radiu którego słucham.
Dokładniej chodzi o "Trójkowy Top Wszech Czasów".
Przez 11 godzin miało zostać nadanych 95 piosenek wybranych w głosowaniu przez słuchaczy
Trójki. Oczywiście obudziłem się wyznaczonej godzinie, ale stwierdziłem, iz do wiadomości
sobie jeszcze poleżę, czyli do godz. 9:00. O wspomniajej 9−tej rozpoczął się serwis
informacyjny, pierwsza informacja, druga....., trzecia.................................,
śpię.
Przez sen usłyszałem tą piosenkę:
http://www.youtube.com/watch?v=8Tz66OrF30I
Zerwałem sie jak oparzony, myślać ile przegapiłem. Na szczęście tylko jedną piosenkę. W związku
z tym że piosenka jest długa, szybka toaleta poranna, pościelenie łóżka nie zajęła mi więcej
niż 5 minut. Metoda skuteczna, mogłem sie delektować ponad dziesięcioma godzinami, wg mnie,
genialnej muzyki.
Jak widać muzyka, może budzić do życia

.
20 kwi 02:09
Ajtek: ICSP matyematyka to nie umiejętność liczenia, tylko dowodzenia

Tak mawiał mój Psor od matmy i dzisiaj się z nim zgadzam

.
20 kwi 02:11
Basiek: Ajtek− ja rozumiem, muzyka muzyką...., słucham jej tak ok. 10h dziennie

I ciężko byłoby
mi cokolwiek zrobić bez niej..., ale to dziwne coś, do czego link wkleiłam (dostałam dziś od
znajomego, wiedzą, że mam problem z brakiem snu), słuchałam tego 50 min. i cholera, jestem
dużo mniej zmęczona. Aż dziwne, bo ja w takie "cudowne" metody zwyczajnie nie wierzę
(wierzyłam).
A piosenka mi się podoba
20 kwi 02:14
Ajtek:
Ten kawałek jest dla mnie jednym z wielkich. Piosenka, kawałek, zazwyczaj odnośnie niej używam
słowa "utwór". To jest cos więcej niż muzyka

.
20 kwi 02:18
zagubiona: Puściłam sobie ową muzykę, powiem Wam, że specjalnego wpływu (jeszcze) na senność nie odczuwam,
ale na pewno trochę uspokaja. Miły efekt
20 kwi 02:20
Basiek: Może ta część pod koniec to niekoniecznie mój gust muzyczny

, ale szacunek do muzyki popieram
jak najbardziej.
20 kwi 02:21
Basiek: @ zagubiona, ja po 25 minutach to jak po 3 kawach. Na raz.
20 kwi 02:21
Ajtek:
No to coś Wam powiem.
Jak siadałem do matmy, na ostro to w głosnikach rozbrzmiewało Pink Floyd. Jak dla mnie idealne
połączenie

. NIe proponuje stosować

.
20 kwi 02:22
Ajtek:
@Basiek a jak serduszko w 25 min. po trzech kawach?
20 kwi 02:23
zagubiona: @Basiek,
Cudownie by było, gdyby i na mnie tak zadziałało, jutro długo dzień, a wyspać się na pewno nie
zdążę już

Jeśli, to przerzucę się na to do codziennego stosowania
20 kwi 02:23
zagubiona: @Ajtek,
Muzyka z "wokalem" jest dobra dla ludzi, którzy potrafią się od niej "odłączyć". Osobiście
automatycznie zaczynam śpiewać razem z piosenkarką/piosenkarzem w myślach i tyle mi z nauki
wychodzi.
20 kwi 02:25
Ajtek:
Wiesz, ja mam podobny problem z rytmiką. Nie wokal jest istotny tylko linia melodyczna

, a i
nózka potrafi chodzić

.
20 kwi 02:27
Basiek: Moja kawa to roztwór kawa:mleko w stosunku 1:1

Ale przypuszczam, że nawet coś takiego w ilości sztuk 6−ciu wyprawia z moim serduchem cuda
niewidy

@Zagubiona− ja sobie już przeliczyłam, że 4x4= 16h potrzebnych mi snu, czyli 4x40min=2,67h
faktycznego snu. Przed maturą jak znalazł. Plik się ściąga

Chyba nie zostało mi nic do
stracenia. A co do codziennego stosowania, to chyba się nie poleca
20 kwi 02:28
Ajtek:
Zaokrąglenie do przyjęcia

.
| | 2 | |
Ale ładniej wygląda 2 |
| h  |
| | 3 | |
20 kwi 02:30
Basiek: Ech.... i weź tu rozmawiaj z kimś z forum tego typu.... Musicie się takich dziwnych rzeczy
czepiać?

Chyba musicie.
20 kwi 02:31
zagubiona: Widocznie jestem "inna", bo wszelkie utwory pozbawione dodatkowych dźwięków w postaci wokalu
pomagają mi się skupić. Niezależnie od rytmiki. A wszystko, co klasyczne − miód na serce i
nerwy. Utwory odgrywane na skrzypcach mój mózg ubóstwia w takich momentach.

I tak nie sypiam zbyt wiele, jeśli będzie koić nerwy, chętnie przetestuję w ciągu tygodnia, czy
niesie poważne konsekwencje
20 kwi 02:32
Ajtek:
Zauważ, iż Ty przybliżyłaś, a tu masz podaną kokretną wartość. Poszłaś na "skróty"

.
20 kwi 02:35
Basiek: 
Dobrze. 160 min. snu, równo 9'600 sekund! Super sprawa
20 kwi 02:36
Ajtek:
Nie ja Tobie nakazuję szukanie różnych metod budzenia. Zaproponowałem tylko jedna z kubełkiem

.
20 kwi 02:37
Basiek: Sprawdzimy najpierw, czy można to całe spanie ominąć. Ja jestem króliczkiem doświadczalnym.

Np. ostatnio jak spałam 1,5h to byłam nieprzytomna wręcz. Muszę to sprawdzić: ta
melodyjka+1,5h snu = jakiś efekt. Myślę, ze wtedy różnica będzie najbardziej widoczna
20 kwi 02:39
Ajtek:
W ten sposób to możesz nie wstać

. Sen przynajmniej 6h na dobę!
20 kwi 02:41
Basiek: Dobrze, mamo.
20 kwi 02:42
Ajtek:
Dzie ja mama

Ja znajomy z forum, nic więcej

.
20 kwi 02:44
Ajtek: "..., nikt więcej" miało być.
20 kwi 02:45
Basiek: Pff, nie chcesz, to nie.
A teraz mi wyjaśnij jedną rzecz
znajomy z forum, bo widzę lekką sprzeczność.
Jest godzina niemal 3−cia, wstaję ok. 6−tej. Mam spać minimum 6h.

Widzisz logikę?
20 kwi 02:46
Ajtek:
Nie widzę logiki.
Nie ja Tobie dyktuję godzinę, o której masz iśc spać i o której wstać

.
A na dobranoc, nie żebym wyganiał masz, wg mnie, takie cako muzyczne:
http://www.youtube.com/watch?v=ZareCmy5BWQ
Miłych snów

, róznież znikam.
20 kwi 02:50
Basiek: Posłucham. Dobranoc wszystkim. Czas się kłaść.
20 kwi 02:52