matematykaszkolna.pl
abc trójkąt lolek: wierzchołki trójkąta abc mają współrzędne a=(−15,−29) b=(−19,−23) c=(11, 13) Bok ab trójkąta ABC ma długosc pomóżcie
17 kwi 22:44
17 kwi 22:47
lolek: czyli z tego wzoru muszę policzyć tylko ab ? dzięki emotkaemotka
17 kwi 22:48
Eta: tak emotka
17 kwi 22:48
Mila: AB=(−19−(−15))2+(−23−(−29))2=(−19+15)2+(−23+29)2= dokończ zobacz wzory i przykłady z lewej strony
17 kwi 22:49
Gustlik: Najlepiej z wektorów, po co używać tasiemcowego wzoru?: AB=[−19−(−15), −23−(−29)]=[−4, 6] |AB|=(−4)2, 62=16+36=52=213
17 kwi 23:19
Gustlik: Poprawiam chochlika: Oczywiście ma być |AB|=(−4)2+62=... reszta jest dobrze.
17 kwi 23:20
Mila: Tak, Gustlik, tylko ciągle trzeba tłumaczyć współrzedne wektora (nad czym ubolewam).
17 kwi 23:23
Gustlik: Mila, obliczanie współrzędnych wektora jest proste jak konstrukcja młotka, zwykłe odejmowanie. Ja nie odpuszczam wektorów, nawet a zwłaszcza podstawom, bo to PODSTAWA geometrii analitycznej. Wytłumaczenie wektorów trwa moment, łapią je nawet słabsi uczniowie, a potem zadanka idą piorunem. W geometrii analitycznej metodami wektorowymi idzie rozwiązać większość zadań i jest znacznie krócej, obliczenia są prostsze i trudniej o pomyłkę. Np. − obliczanie długości odcinka, − wyprowadzanie równania prostej przechodzącej przez dwa punkty, − obliczanie pola trójkąta i pól innych wielokątów, − badanie prostopadłości, np. czy trójkąt jest prostokątny, − badanie równoległości. 99 % zadań, gdzie dane są współrzędne dwóch punktów np. A=(5, 3), B=(−2, 6), trzeba liczyc wektorami, bo jest znacznie prościej i przejrzyściej.
17 kwi 23:35
Mila: Wiem, ja też zawsze tak robię.Ustalam też współrzędne wektora geometrycznie.To łapią wszyscy, bo wszyscy znają grę w okręty. Wiele zadań robi się w kilku linijkach a nie na całe strony z możliwością pomyłek. Pozdrawiam.emotka
17 kwi 23:39
Mila: Wszyscy moi uczniowie znają wektory.
17 kwi 23:40
Gustlik: Mila No to brawo, TAK TRZYMAĆ ! Jeżeli debil ustala podstawę programową, to znaczy, że trzeba prowadzić lekcje po swojemu, zwłaszcza, że CKE jest liberalne i nie narzuca metod. Na maturze uczeń może użyć nawet całek, pochodnych i macierzy, byleby tylko prawidłowo rozwiązał zadanie. Ja jestem zdania, że trzeba uczyć metodami przede wszystkim łatwymi, bo te nie dość, że łatwo wchodza w głowe i minimalizują ryzyko pomyłek, to do tego skracają czas rozwiązywania zadań, co na maturze jest niezwykle ważne, bo uczeń w tym samym czasie rozwiążę np. 4 zadania, a rozwiązując metodami szkolnymi rozwiązałby jedno. I potem punkty lecą, bo czas ucieka i można nawet oblać egzamin. Tylko dlatego, że zna się jedynie toporne szkolne metody.
17 kwi 23:48
Mila: "Oberwałam" nieraz za swoje metody.Wyniki jednak były. Laureaci też.W jednym roku miałam 13 wyróżnionych w Kangurze.To było miłe. Dobranoc. Przyjemnych snów.
18 kwi 00:08
Gustlik: Najważniejsze, że wyniki były. U mnie w LO jest nauczyciel, który dokręca śrubę, u niego lekcje na poziomie podstawowym wyglądają jak rozszerzenia, uczniowie mają naprawdę kiepskie oceny, ale zdawalność matur ma 100%−ową. I generalnie jako matematyk jest chwalony nawet przez tych, którzy mają słabe oceny. A czemu oberwałaś, jeśli można wiedzieć?
18 kwi 00:42