rownanie
kacper: Napisz równanie prostej przechodzącej przez punkty A(1,1) oraz B(−2,7)
13 kwi 20:47
13 kwi 20:50
kacper: O ja dziękuję. Zatrudnię sobie chyba jakiegoś matematyka do czasu matury
13 kwi 20:52
Eta:
Najlepiej na samą maturę
13 kwi 21:06
kacper: No tak byłoby najlepiej. Cóż, ale jestem mega optymistycznym chłopcem

I wierzę, że zdam
maturę 8 maja
13 kwi 21:07
Eta:
Tak trzymaj, ucz się i na pewno tak będzie

powodzenia
13 kwi 21:15
Gustlik: A(1,1)
B(−2,7)
Można wektorem − obliczamy współrzędne wektora AB
→ i dzielimy współrzędną y wektora przez
współrzędną x:
AB
→=[−2−1, 7−1]=[−3, 6]
y=−2x+b
1=−2*1+b
1+2=b
b=3
y=−2x+3
14 kwi 00:37
kacper: Dziękuję Gustlik!
14 kwi 18:37
Gustlik:
16 kwi 00:46
Basiek: Kolejne świetne zastosowanie wektorów. Super sprawa
16 kwi 00:50
Gustlik: Bo wektory to niestety podstawa w geometrii analitycznej, bez tego się topornie i cholernie
trudno liczy. Zobacz zadanie dla
zuzy1325 −
https://matematykaszkolna.pl/forum/140393.html − zrobiłem na wektorach, każdy podpunkt
to kilka linijek i poszło piorunem. Bez wektorów to zadanie nie zmieściłoby się na ekranie
kompa, a na papierze zajęło chyba ze dwie strony A4.
16 kwi 01:07
Basiek: Uwielbiam wektory, odkąd wysiliłam się, żeby je zrozumieć. "Wciskam" je dosłownie wszędzie, o
ile tylko się da.
16 kwi 01:09
Gustlik: Ja się dziwię, że dali je na rozszerzenie. Co ci debile w MEN widzą skomplikowanego w odjęciu
dwóch współrzędnych xB−xA i yB−yA czy w obliczeniu wyznacznika, gdzie dochodzi proste
mnożenie i odejmowanie na krzyż? To jest w stanie obliczyć przeciętny gimnazjalista, a nawet
nieco zdolniejszy uczeń z podstawówki, a co dopiero uczeń z liceum, nawet z poziomu z matmą
podstawową. Uczniowie z podstaw o wiele lepiej rozumieją obliczanie np. równania prostej czy
pola trójkąta wektorami niż bez nich, bo bez wektorów jest wiele żmudnych obliczeń i wtedy się
gubią.
Już prędzej można byłoby dowody przenieść na rozszerzenie, a wektory zostawić na podstawach, bo
uczniowie z podstaw to dostają gęsiej skórki, jak widzą słowo "wykaż" w treści zadania i
zazwyczaj omijają takie zadanie. Jak rozwiązuję arkusze maturalne z uczniami z podstaw to
rzadko się zdarza, żeby taki uczeń sam rozwiązał zadanie na dowód, a przeciętnie są 2 tego
typu zadanka na każdym arkuszu, najczęściej jedno z dzialań na liczbach albo na wyrażeniach
algebraicznych, a jedno z geometrii. Natomiast "rozszerzeniowcy" sobie raczej nieźle radzą z
dowodami.
16 kwi 01:24
Basiek: Powiem szczerze, że właśnie dlatego uwielbiam wektory, bo ja jako rozszerzeniowiec mam problem
z obliczeniami. Zawsze miałam problem z dokładnością, a przy wektorach ryzyko pomyłki w tym
wypadku bardzo maleje. Faktycznie, mało czasu poświęca się wektorom, nawet na rozszerzeniu, a
wiele, naprawdę wiele ułatwiają. Trochę szkoda, że tak to wygląda. Po części to też wina
nauczycieli, zero kreatywności, jeśli chodzi o analityczną. Jak najbardziej topornie. Wektorów
u nas używa się jedynie do jednokładności, bo inaczej się tego po prostu nie da zrobić bez
wzoru.:( Dlatego, np. na ostatniej próbnej, jaką mieliśmy, gdzie trzeba było zastosować
wektory poległo 90% klasy. A zadanie było.... banalne. [ Dla jasności, ja też poległam, bo
wtedy wektorów nie rozumiałam].
A co do osób z postawy i dowodami... , to jest trochę tak, że jeśli się czegoś nie umie, to się
tego zazwyczaj nie umie, a samo nastawienie wiele daje. Ja np. stereometria, a przede
wszystkim planimetria... widzę zadanie, proste jest, ale nie ruszę. Po prostu widzę ten dział
i ściana
16 kwi 01:35
Gustlik: Ja uczę rachunku wektorowego uczniów z podstaw, włącznie z takimi zastosowaniami, jak iloczyn
skalarny i wektorowy. Ten pierwszy przydaje się np. do udowodnienia, że trójkat jest
prostokatny (umożliwia zbadanie prostopadłości wektorów), a ten drugi − właśnie do obliczania
pól, bo wyznacznik wektorów to nic innego, jak wartość iloczynu wektorowego, a także do
badania równoległości wektorów.
Uważam, że wiele rzeczy powinno wrócić na podstawy, oprócz wektorów są to:
− dzielenie wielomianów, schemat Hornera i tw. Bezout, bo uczeń z podstaw jak zobaczy wielomian
o nie pasujących do pogrupowania współczynnikach głupieje i nie zauważy, że wspólczynniki
pasują np. do któregoś ze wzorów skróconego mnożenia, a jak zna Hornera, to sobie poradzi w
ten sposób,
− nierówności wielomianowe, z moich doświadczeń wynika, że nie sprawiają wlelu trudności
uczniom,
− kombinatoryka, bo to podstawa rachunku prawdopodobieństwa i znacznie skraca rozwiązywanie
zadań, jest prostsza i krótsza od krzakoterapii. Niedawno przyszła do mnie dziewczyna i
chciała rozwiązywać zadanie z rzutem trzema kostkami ... no właśnie, krzakoterapią. Wybiłem
jej to z głowy, regułą mnożenia zajęło dwie linijki, a ona mi dżunglę amazońską zaczynała
malować. Nie wiem, co to za koda na drzewka, czyżby ekolodzy wywierali presię naa MEN

? Ja te
drzewka tępię od samego początku. Drzewka są do prawdopodobieństwa warunkowego i całkowitego i
tam rzeczywiście świetnie obrazują zadanie, ale w zadaniach z kostkami czy kartami tylko je
gmatwają, zamiast ułatwiać.
16 kwi 02:01
Basiek: I bardzo dobrze, też nienawidzę krzewów.

Zbyt leniwa jestem na to.
iloczyn skalarny i wektorowy. Ten pierwszy przydaje się np. do udowodnienia, że trójkat
jest
prostokatny
(umożliwia zbadanie prostopadłości wektorów), a ten drugi − właśnie do
obliczania pól, bo wyznacznik wektorów to nic innego, jak wartość iloczynu wektorowego, a
także
do badania równoległości wektorów.
Już wiem, co będę jutro robić
16 kwi 02:12
16 kwi 02:34
Basiek: Świetnie

Dziękuję ślicznie.
A teraz znikam, bo chyba nie mogę sobie pozwolić na mniej niż 3h snu

Dobranoc. Jutro
postaram się to dokładnie przerobić i może znajdę jakieś ciekawe zadanka z zastosowaniem
wektorów
16 kwi 02:41
Gustlik: Szczerze − to jest ich bardzo dużo, znajdziesz je nawet na podstawach, bo są to zadania
wprawdzie możliwe do obliczania bez wektorów, ale wtedy wymagają żmudnych obliczeń. Dlatego ja
również na podstawach wałkuję wektory z uczniami. Pozdrawiam.
16 kwi 02:57