nierownosci , funkcja wymierna Shizuka:

	x+2
|		| < 3
	2x−3

cos zle policzylam chyba albo nie wiem ale jakos przedzialu ogarnac nei moge ( o ile poprzednie sie zgadza)

	3
D: R− {		}
	2

(x+2)(2x−3)≥0

	3
x∊(−∞, −2) U (		,+∞)
	2

i wyliczam: (−5x+11)(2x−3)< 0

	3		11
wychodzi przedzial x∊(−∞,		) U (		,+∞)
	2		5

i to teraz trzeba uwzglednic z dziedzina .. dalej

	3
dla x∊<−2,		)
	2

−7(x−1)(2x−30<0

	3
mam przedzial (−∞,1)U(		,+∞)
	2

i tez z dziedzina.. i na koniec sume sie bierze prawda? tylko jaki to bedzie przedzial. bo ogolem pogubilam sie jak juz trzeba uwzglednic z dziedzina . nie wiem czy sie gdzies tez nei machnelam.

Darth Mazut: Skąd się wzieło: (x+2)(2x−3)≥0 i dlaczego opuściłaś trójke po prawej stronie?

Saizou :

x+2		x+2
	<3 i		>−3
2x−3		2x−3

obliczasz a następnie robisz iloczyn przedziałów

Shizuka: bo najpierw sprawdzalam przedzial gdzie wartosc bezwgl jest ≥ 0 i <

Shizuka: tak mnie na lekcji nauczyli , to źle jest ? o loosie

Shizuka: o rzeczywiscie zle z tą 3 ! nie zauwazylam

Saizou : ja ponowie pytanie z 15:50

Shizuka: (x+2)(2x−3)≥0 wizelo mi sie z tego ze ( jak juz napisalam o 16:04 ) wartosc bezwzgl rozpatruje.

	x+2
czyli		≥0 ( i 3 znika wtedy.. )
	2x−3

i dalej tak jak bylo (x+2)(2x−3)≥0 i jest z tego przedzial.

Darth Mazut: no a jak potem na końcu wracasz że ta wartość bezwzględna jest jednak mniejsza od 3? Dla mnie dziwny sposób, no ale jak działa, to czemu nie...

Shizuka: Darth Mazut sposob prosto z liceum klasy mat infu jak widze kolejny raz istnej glupoty mnie nauczyli. musze sposob Saizou ogarnac.

Darth Mazut: To znaczy nie wiem... nie znam tego Twojego sposobu za bardzo, moze faktycznie dziala, ale moim zdaniem lepiej zastosowac ten sposob z rozbiciem tej wartosci bezwzglednej na dwie nierownosci ze spojnikiem logicznym 'i'