. Baś: Rumpek Korzystając z okazji− polski zrób na piątek, wiem, że dasz radę

rumpek: czemu sobota − wstałbym o 13 i coś zaczął pisać

Baś: Hm, bo ostatnio zajęłam się motywowaniem ludzi do wytężonej pracy Świetnie mi idzie.

rumpek: to natrafiłaś chyba na "przeszkodę"

Baś: Leń! Ale ech, niech CI będzie. W weekend "nołlajfię" w pracę maturalną oraz graniastosłupy i ostrosłupy + 4 działy słowek z angielskiego Cudowna sprawa

rumpek: no dobra będzie na piątek, ale dostaniesz ode mnie zadanie z ostrosłupów dość ciekawe (łatwe jak zna się zależności kątowe )

Baś: Nie zna się. Protestuję.

rumpek: Ja nie znam się na polskim

Baś: Sugerujesz, że nie chcesz pisać? ;>

rumpek: chcę chcę , bo wiem że jestem z polaka "noga" i to próba "samoudoskonalenia"

Baś: Widzisz, nasze stanowiska Ty−polski oraz ja−matematyka , różnią się znacznie.

rumpek: racja − matematyka ciekawsza

Baś: Tak. Też Historia/ matma/ niemiecki. Przewidywany czas zakończenia akcji: 3:00 Może powinnam się wziąć do roboty?

rumpek: Matma / Matma / Matma Przewidywany czas zakończenia akcji: ∞ Tak zdecydowanie lepiej

Baś: Jeśli nie przejdę z historii, to wiesz, faktycznie. Matematyka będzie się ciągnąć do 2014, a to niemal ∞

rumpek: historia

Baś: x10ⁿ

rumpek: Czas iść coś ... oglądać

Baś: Idę uczyć się niemieckiego! Dobranoc to... wiesz, piątek− wieczór

rumpek: spoko, pa miłej nauki