matematykaszkolna.pl
Oblicz z def. pochodną funkcji w punkcie x_0 Majka: Pochodna funkcji f(x)=3/x2 w punckie x0=5 będzie wynosiła f'(5)=−6/125?
19 mar 10:38
Aga1: tak, liczyłaś z definicji (długim sposobem)?
19 mar 10:41
Artur z miasta Neptuna: a co tutaj ma do rzeczy pochodna z definicji ? oblicz/wyznacz pochodną z f(x) i podstaw x=x0
 f(x+h) − f(x) 3/(x+h)2 − 3/(x2) 
f'(x) = lim

= lim

=
 h h 
 (x2 − (x+h)2)/((x+h)2*x2) (−2xh +h2)/((x+h)2*x2) 
= 3 lim

= 3 lim

=
 h h 
 −2x + h −2x 1 
= 3 lim

= 3

= −6

 (x+h)2*x2 x4 x3 
19 mar 10:45
Majka: Tak, tam wychodzi = −6x3 = −6/x3
19 mar 10:46
Majka: Dzięki, może do sesji ogarnę te pochodne
19 mar 10:47
Majka: A jak będzie wyglądał przykład f(x)=1/x+1, x0=−3 tym samym sposobem?
19 mar 10:51
Artur z miasta Neptuna: w sensie z definicji ma być obliczone?
 f(x+h) − f(x) 
f'(x) = lim

... podstawiasz ... wspólny mianownik ... odejmujesz ułamki ...
 h 
następnie zostaną wyrazu (w liczniku małego ułamka i główny mianownik) z 'h' ... dzielisz ... następnie obliczasz granicę ... i masz wartość:
 −1 
f'(x) =

 (x+1)2 
podstawiasz x=−3
19 mar 10:53
Majka: Z def. wszystkie mają być, ten pierwszy przykład jak robiłam to szybszy sposób, a wynik się zgadza z podanym przez Ciebie... i właśnie jestem ciekawa czy wszystkie które mają być z def. można robić w ten sposób co Ty zrobisz
19 mar 10:56
Artur z miasta Neptuna: w ten znaczy w jaki? to co ja podałem to jest właśnie obliczanie pochodnej z DEFINICJI
19 mar 10:57
Majka: Wiem, że z definicji. Dzięki, miłego dnia..
19 mar 10:59
Majka: "a co tutaj ma do rzeczy pochodna z definicji ?" Twoje słowa
19 mar 11:01
Artur z miasta Neptuna: moje słowa mają to do tego ... że pochodnej z definicji się nie oblicza −−− bo to za długo trwa chyba, że chce się obliczyć przybliżoną wartość, np. ln 4.06 =
19 mar 11:02
Majka: Ale ten pierwszy przykład akurat sądzę, że krócej niż podany przez Ciebie, bo: /chociaż może się mylę, bo uczę się sama/ f'(x)=(3/x2)'=3*(1/x2)'=3*(x−2)=3*(−2)x21=−6x3=−6/x3
19 mar 11:07
Artur z miasta Neptuna: ale to co napisałaś to nie jest obliczanie pochodnej z DEFINICJI i właśnie dlatego napisałem: "a co tutaj ma do rzeczy pochodna z definicji ?" bo na co dzień oblicza się tak jak obliczałaś −−− ze wzorów 'jedziesz' ... a nie obliczasz granicę nieskończenie małych przyrostów funkcji f(x)
19 mar 11:17
AniT: A ja mam problem z ciągami. 1. Dane są ciągi: an i bb, gdzie bn= 1/an, zatem: a) jeżeli an jest arytmetyczny, to bn jest arytmetyczny b) jeżeli an jest geometryczny, to bn jest geometryczny c) jeżeli an jest arytmetyczny, to bn może być geometryczny. oraz jeszcze z tym: 2. Jeśli ciąg an jest malejący, to wtedy ciąg bn=an2 może być: a) rosnący b) malejący c) zbieżny Ktoś to umie zrobić? POMOCY RATUNKU
19 mar 11:17
Majka: No i o to mi chodziło właśnie, o to na co dzień. Jest dobrze. W końcu zrozumiałam... co do ciągów cieszę się, że mam to za sobą.
19 mar 11:19