matematykaszkolna.pl
Ciągi Dlaczemu nie?: Potrzebuję POMOCY Wyznacz pierwszy wyraz i iloraz ciągu geometrycznego (bn), w którym b1+b4=27 i b2−b3+b4=18. Liczylem po kilka razy i za każdym razem inaczej niż w o dp wychodzi. Oto jeden z moich sposobów: b4=27−b1 b2−b3+27−b1=18 => b1q2−b1q−9+b1=0 z tego Δ=b1−4[b1(−9+b1)]=−3b12+36b1 => b1=0 v b1=12 W odpowiedziach jest b1=3 a q=2 ...
20 lut 23:33
Artur z miasta Neptuna: b4 = b1 * q3 b3 = b1 * q2 b2 = b1 * q i masz układ równań z dwoma niewiadomymi (b1 i q)
20 lut 23:36
Artur z miasta Neptuna: masz tak:
b1(1+q3) = 27  
b1q(1−q+q2) = 18
⇔ 27(q−q2+q3) = 18(1+q3) 27q − 27q2 + 27q3 = 18 + 18q3 //:9 3q − 3q2 + 3q3 = 2 + 2q3 q3 − 3q2 + 3q −2 = 0 W(2) = 0 dzielisz Hornerem I wychodzi (q−2)(q2−q+1) = 0 już bardziej nie rozłożysz (Δ<0). więc q = 2
 27 27 
b1 =

=

= 3
 1+ 23 1+8 
20 lut 23:41
Dlaczemu nie?: liczyłem i mi 12 wyszło. Zapewne błąd rachunkowy. Mam jeszcze jedno zadanko. W pewnym ciągu geometrycznym, złożonym z 2n dodatnich wyrazów, iloczyn pierwszego i ostatniego wyrazu wynosi 10000. Znajdź sumę logarytmów dziesiętnych wszystkich wyrazów tego ciągu.
20 lut 23:42
Artur z miasta Neptuna: na pewno iloczyn? A nie iloraz?
20 lut 23:50
Dlaczemu nie?: iloczyn emotka
20 lut 23:52
Artur z miasta Neptuna: log a1 + log a2+...+log a2n = log a1 + (log a1 + log q)+...+(log a1 + log q2n−1) =
 (1+ 2n−1)(2n−1) 
= 2n*log a1 + (log q)*(1+2+...+2n−1) = 2n*log a1 + (log q)*(

) =
 2 
= 2n*log a1 + (log q)*(n(2n−1)) = nlog a12 + n log q2n−1 = n (log a12 + log q2n−1)= = n * 10'000 = 10'000n
20 lut 23:54
Artur z miasta Neptuna: tfu ... końcówka n * log (a2*q2n−1) = n * log 10'000 = n*4 = 4n ooo i tak ma być
20 lut 23:55
Dlaczemu nie?: podziękował emotka
21 lut 00:07
Artur z miasta Neptuna: mam nadzieję, że rozumiesz przejścia ... ogólnie zabawa na własnościach logarytmów (dodawanie i wyciąganie potęg i ich wkładanie)
21 lut 00:09
Dlaczemu nie?: jak liczylem sam to mi wyszlo log(a12*q2n−1*qn(2n−1)) i co z tym dalej robić, jak to dobprowadzić do a1*q2n−1?
21 lut 00:25
Artur z miasta Neptuna: coś masz źle −−− jeszcze raz przelicz
21 lut 08:56
Dlaczemu nie?: Liczby a1,a2,...,an są wyrazami ciągu geometrycznego. wykaż, że Sn=a1*an*(1a1+1a2+...1an), gdzie Sn jest sumą n początkowych wyrazów tego ciągu. Doszedłem do qn−1+qn−2+q{n−3}+...+q2+q+1 i co dalej?
21 lut 21:02
Elena: hej dlaczego nie, pozdrowienia dla Slowaka
21 lut 21:05
Artur z miasta Neptuna:
−1 −1 −q(n−1) 

=

=

a1 a1 a1*q(n−1) 
−1 −1 −q(n−2) 

=

=

a2 a1*q a1*q(n−1) 
....
−1 −1 −1 

=

=

an a1*q(n−1) a1*q(n−1) 
____________________________________________ +
 −1 + (−q(1)) + ... + (−q(n−1)) 
L =

= (*)
 a1*q(n−1) 
licznik jest niczym innym jak sumą ciągu geometrycznego o: b1 = −1 'q' = q liczba wyrazów = 'n'
 1−qn 
mianownik = b1

 1−q 
wracając do rozwiązania ...
 −1(1−qn) −1(1−qn) −Sn 
(*) =

=

=

 (1−q)a1*q(n−1) (1−q)an a1*an 
więc wracając do naszego głównego równania:
 −Sn 
Sn = a1*an*

⇔ Sn = −Sn
 a1*an 
coś nie tak mi z tym 'minusem' ... od początku do końca mi się 'babra' ... albo gdzieś zrobiłem z nim błąd, albo źle przepisałeś ... samo rozumowanie tak czy siak wygląda w ten sposób.
21 lut 21:45
Dlaczemu nie?: to nie minus tylko kreska ułamkowa która wlazła na jedynkę ...
21 lut 21:48
Artur z miasta Neptuna: no i wszystko jasne
21 lut 23:10