STUDIA
Maciejo: WITAM Mam dwa pytania, jedno skierowane do tegorocznych maturzystow a drugie do wszystkich.
Do maturzystów: Kto wybiera sie na studia matematyczne? Jesli wybieracie sie to gdzie?
Do wszystkich: Jaką uczelnie/szkołe wyższą uważacie za najlepszą gdzie kształci się w owym
kierunku?
Ponawiam pytanie bo jestem również ciekawy a na wcześniejsze nie było odzewu
7 lut 21:25
Mila: UJ
7 lut 22:19
Ola312: ktoś jeszcze? xD
jakies opinie czemu akurat ta uczelnia?
8 lut 16:51
esta: Mila nie obraź się, ale się nie zgadzam. Moja koleżanka studiowała na UJ rok po czym rzuciła,
bo było po prostu dupiato. Przyszła na matematykę stosowaną do nas na agh i ma tak ciężko na 1
semestrze, że w piątek ma 3 egzamin poprawkowy z maty.. Odradzam matematykę na UJ
8 lut 17:00
esta: Maciejo, jak jesteś dobry z maty, to idź na Informatykę. Zarobisz i nauczysz się więcej, a
kierunki pokrewne, tylko na informatyce więcej programowania i mniej bezsensownych
przedmiotów.
8 lut 17:03
Ola312: dupiato to znaczy że za łatwo? okrojony materiał?
Jeżeli mam iść na informatyke to na jaką uczelnie?
8 lut 22:40
Ola312: przepraszam że sie tak wbiłam ale tez mnie to zainteresowało
8 lut 22:49
esta: Jeśli Informatyka, to chyba najlepsza w Warszawie. Przynajmniej w rankingach i renomie uczelni,
ale osobiście żadnych opinii o tej uczelni nie znam. Podobno miasto zepsute. Potem Wrocław
albo AGH. Sam studiuję na AGH, bo świetne miasteczko studenckie, zorganizowana uczelnia,
wszędzie blisko i tanio no i piękne miasto ; ) co do UJ, to wcale nie ma tam tak wysokiego
poziomu, jak może się wydawać. Uczą się samej teorii. (WYOLBRZYMIAM) Same laski tapeciary,
które poszły tam imprezować lub poznać nowych ludzi, a nie nauczyć się czegoś praktycznego.
Monika, znajoma, studiowała tam matematykę całe 2 semestry i jak przyszła na AGH od początku
na pierwszy semestr (bo już nie mogła wytrzymać z tymi ludźmi i prowadzącymi zajęcia) musiałem
jej tłumaczyć, czym jest pochodna. To jest pojedynczy przypadek, oczywiście nie mówię, że UJ
jest najgorszą uczelnią. Ale subiektywnie nie polecam − jako student uczelni konkurencyjnej ;
d ogólnie koleżanka źle wspomina tę uczelnię − jak wszyscy których znam. Jeśli zastanawiasz
się nad informatyką, to na AGH w tym roku otwierają nowy wydział informatyki w nowoczesnym
budynku, więc będzie można uczyć się tam najprawdopodobniej najnowocześniejszych technologii w
Polsce. Jestem ciekaw, czy wydział dorówna EAIiE. Coś jeszcze chcesz wiedzieć?
8 lut 23:07
Ola312: gdzie studiujesz i czemu akurat tam?
9 lut 00:33
esta: Pisałem, studiuję na AGH ; ) bo uważam, że jest to jedna z najlepszych uczelni technicznych w
Polsce z super MS i w pięknym mieście.
9 lut 00:42
Magda: nie polecam stwierdzenia lubisz matematykę jesteś z niej dobry to idź na informatykę. Jeśli się
na tym nie znasz za dobrze to jest to najgorszy wybór jaki można dokonać. Sama tak zrobiłam i
po 3 tygodniach się przeniosłam na matematykę. Wymagania były za duże żeby samemu je nadrobić
przy tak dużej ilości osób potrafiących programować.
Ja ze względu na miejsce mojego studiowania polecam uwr. Miła atmosfera, pomocni, świetni
wykładowcy i tutornia (studenci starszych lat mają dyżury codziennie i pomagają Ci rozwiązywać
zadania, świetna sprawa!) Chodź do nas
i nie słuchaj nikogo kto poleca Ci informatykę jeśli
jest to wbrew Tobie. nie popełniaj mojego błędu bo może Cię dużo kosztować..
9 lut 01:34
Ola312: @esta
miałam co myśli co studiujesz, wybacz
co to jest MS?
@Magda
co to jest uwr?
9 lut 01:45
Magda: uniwersytet wrocławski
9 lut 01:48
Ola312: Magda@
jaki jest próg dostania się na te studia?
Jak ci się podoba ten kierunek? Jak sobie radzisz?
9 lut 02:01
Godzio:
Osobiście mogę polecić, UWr (j/w) i PWr −− na politechnice sam studiuję, a uniwersytet polecał
mi mój nauczyciel, jednak większość znajomych szła na politechnikę więc wybrałem ją
Atmosfera fajna, wykładowcy też bardzo przyjaźnie nastawieni − wiadomo, możesz trafić na
jakiegoś kiepskiego, ale ja mam bardzo towarzyskich
I pogadać można i w zadaniach chętnie
pomogą
Z opowieści poleciłbym też AGH, także, jeśli miałbym wybierać matmę to między tymi 3
uczelniami, no i miasto ... Wrocław, albo Kraków, mają chyba najlepszy klimat dla studenta,
tyle z mojej strony
9 lut 02:17
esta: MS − miasteczko studenckie. Mamy własny basen, siłownie, sklepy leviatan, biedronka, carrefour,
całodobowe, boiska, nawet przedszkole w akademiku co najmniej z 6 klubów studenckich na
miasteczku itd., wszystko w 1 miejscu, a nie jak inne uczelnie wydziały rozwalone po całym
mieście. Krąży takie powiedzenie, że na MS mamy wszystko, co nam potrzeba i są studenci,
którzy nigdy za czasów studiowania nie byli na rynku w Krakowie ani na żadnych imprezach poza
MS, bo po prostu im to wystarcza ; )
We Wrocławiu na większość kierunków wymagana jest fizyka rozszerzona na maturze, co do progów,
to dokładnie nie wiem.
Na AGH wymaga się głównie podstawy i rozszerzenia z maty i ang na maturze. Przelicznik
4*matapodstawa+4*matarozszerzenie+1*angpodstawa+1*angrozszerzenie czyli łącznie 1000pkt.
Na informatykę na najlepszy wydział na agh próg wynosi 900/1000 więc maturę trzeba mieć prawie
na maxa. Na informatykę na wydziale fizyki 800/1000 a na niższe wydziały niższe progi. Na
matematykę próg jest niższy, koło 700/1000 jeśli dobrze pamiętam.
Magda − nie każę jej wybrać informatyki. Poleciłem, żeby się nad nią zastanowili. Może jednak
miała styczność z programowaniem i to lubi? W tych czasach w wieku 18lat już chyba każdy
naskrobał przynajmniej jakiś Hello World..
Jak już pisaliśmy, jak studiować, to właśnie Kraków albo Wrocław. PWr albo AGH ; )
9 lut 11:15
Ola312: czyli rozumiem że u was fizyka jest wymagana a na AGH angielski?
Czyli jezeli nie wybiore rozszerzonego angielskiego a będę mieć ze matmy rozszerzonej i
podstawowych blisko 100% to i tak nie mam się nawet co ubiegać? tak samo z wrocławiem?
9 lut 12:39
Gellert: A orientuje się ktoś jak jest na kierunkach technicznych wyżej wymienionych uczelni?
9 lut 12:46
Oo: Wybierz na maturze rozszerzony ang. Nawet jeśli dostaniesz tylko 10%, to zawsze 10 punktów na
agh, a maturę masz zdaną niezależnie od wyniku.
Gellert o co dokładnie pytasz?
9 lut 13:06
Oo: Na maturze możesz zdawać angielski podstawowy i rozszerzony. Rozszerzeni nie ważne jak zdasz,
zawsze będą jakieś punkty ; )
9 lut 13:07
bart: PWr też wcale nie jest jakaś mega− też studiuje.. polecam AGH, ale też z opowieści
9 lut 13:20
bart: jeżeli startujesz na matematyke to myśle, że wystarczy rozszerzona matma na maturze, bo progi
są smieszne
9 lut 13:21
esta: Na AGH na matmę ciężko się dostać bez angielskiego.. Zawsze to rozszerzenie daje kilkadziesiąt
punktów. No chyba że ktoś napisze podstawę i rozsz z maty na 90+
9 lut 14:53
Godzio:
Na PWr progi są ogólnie śmieszne, ale ciężko przetrwać I semestr, u mnie przykładowo próg był
106 pkt ...
A przeliczniki są takie
Matma, Fizyka podstawa: wynik * 1
To samo, rozszerzenie: wynik * 2,5
język rozszerzony może Ci dać max 25 pkt, podstawa 10.
Więc spokojnie, matma rozszerzona na 50% i nic więcej, i jesteś na matematyce na PWr. Dalej od
Ciebie zależy czy się utrzymasz czy nie
9 lut 14:58
esta: 106/500 pkt.?
9 lut 15:04
Godzio:
No można trochę więcej dostać niż 500 pkt
Tak licząc:
Studium Talent + wszystko na rozszerzeniu to mamy:
250 + 250 + 25 + 10 + 50 = 585
9 lut 15:04
Gellert: Będę zdawał na maturze: rozszerzenie z matmy i angielskiego, podstawową fizykę + oczywiście
pakiet obowiązkowy.
Wiele osób mówi, że na Politechnikach jest ogromne sito, wiele osób odpada, ogromny poziom
wiedzy, ogromne wymagania itd. Nie zamierzam się na studiach opierdzielać, nie chcę ich
przebimbać kolokwialnie mówiąc, ale muszę wiedzieć czy to prawda, że jest tam tak masakrycznie
cięzko.
Odnośnie kierunków, myślałem nad mechaniką i budową maszyn albo zarządzaniem i inzynierią
produkcji
Pozdrawiam
9 lut 15:10
Godzio:
Przesiew jest, u mnie na 140 osób nie zaliczyło niecałe 90 osób, ale otworzą chyba kurs
poprawkowy (oczywiście nie wszyscy do niego przystąpią) więc trochę więcej osób zostanie, ale
po roku jeśli się nie postarają to też zakończą swoją karierę
9 lut 15:18
Gellert: Sporo. Przeważył wysoki poziom czy olewactwo?
9 lut 15:25
Godzio: I to i to
Ale Ci którzy się uczyli to też niektórzy odpadli, do mojego kierunku trzeba mieć
chodź małe predyspozycje, nasze zadania to głównie dowody, a jeśli mamy obliczeniowe to też
tak zamotane, że z różnych twierdzeń trzeba korzystać
9 lut 15:27
esta: To zależy.. dla niektórych jest strasznie ciężko, bo po prostu nie mają do tego głowy i mają
problem z rozwiązaniem nierówności sin2x≥0 albo z wyznaczeniem dziedziny arccos(lnx).. Dla
nich będzie ciężko. Ale z drugiej strony kolokwium na 50% to nie jest problem zaliczyć jak
ktoś się uczy, a ćwiczeniowcy idą na rękę. Terminów na sesji czasem jest nawet i 5, więc jak
nie zdasz w pierwszym terminie, to masz szansę na drugim, jak nie, to trzecim aż w końcu zdasz
na te 50%. Ogólnie po I semestrze odpada około 30% studentów z czego część rezygnuje sami z
siebie bo im się nie podoba więc realnie odpada bardzo mało osób, które się stara. Żeby nie
przejść jakiegoś semestru trzeba albo trafić na złych prowadzących, albo nie robić po prostu
nic. No i zależy też oczywiście o jakiej politechnice mówimy. Bo jak o jakiejś politechnice w
Opolu, albo Jakimśzadupiu, to utrzyma się każdy, kto będzie chodził na ćwiczenia. Ale jak
mówimy o PW, PWr albo AGH, no to jednak trzeba trochę od siebie dać i minimum zdolności
logicznego myślenia posiadać.
Wiele o kierunku mówi także próg.. Nie mówię, że im niższy próg, tym łatwiej, co na przykład
widać u Godzia − niski próg, wysoki poziom. Ale jak jest wysoki próg, to idą na kierunek
lepsze osoby, prowadzący wymagają od nich trochę więcej przez co więcej ich nauczą i mniej
takich osób odpadnie. Bo skoro prawie wszyscy na kierunku napisali maturę z maty i fizy
rozszerzoną na 90%, to z tak mocnej grupy odpadnie bardzo mało osób. A jak próg jest tak
niski, że dostają się na niego słabsze osoby, to nie dziwota, że 60% studentów nie zaliczy
pierwszego semestru.
Na MiBM na przykład utrapieniem znajomych jest chyba geometria wykreślna, a nie matematyka czy
fizyka.
9 lut 15:32
esta: Wszystko zależy najwięcej od szczęścia. Na jakich prowadzących się trafi, czy się mieszka w
akademiku, czy w mieszkaniu, czy się chce studiować, czy siedzieć na kompie lub imprezować, od
prowadzących, od współlokatorów, od kierunku.. wiele czynników. Ja tam nie narzekam, bo
trafiłem nieźle
9 lut 15:37
Godzio: esta w pełni popieram, bardzo dużo zależy od prowadzących, to chyba ma największy wpływ
9 lut 15:39
bart: na kazdym kierunku na PWr sobie poradzisz, z wyjatkiem moze matmy, fizy
na mechanice napewno
dasz rade
9 lut 16:51
Ola312: dziwi mnie taki 'pojazd" na UJ przeciez w tym roku chyba zajeli wysokie miejsce w jakiejś
olimiadzie na skale światową i znana jest z dobrej matematyki.. o co chodzi?
O Warszawie też jakoś mało było...wiecie cos na te tematy?
No własnie mam dylemat czy przystępowac do tego rozszerzonego angielskiego i się zbłaźnić czy
wykuć matematyke jak najlepiej. Chyba pozostanę przy matematyce
9 lut 18:11
nyna: co to jest AGH
9 lut 18:15
Magda: na uniwersytecie wrocławskim praktycznie nie ma progów... Mało chętnych dużo miejsc bo aż 270
gdzie u mnie na roku przyjęli ok 220 i to w 3 turach.
Jak mi idzie? hmm semestr do przodu, ale nie powiem że to łatwy kierunek. bardzo dużo
systematycznej pracy, częste kolokwia więc o nauce na tydzień przed egzaminem nie ma mowy. ale
da się przeżyć.
co do informatyki to po prostu powiedziałam że warto się zastanowić ale jeśli jedynym powodem
na zdecydowanie się na te studia ma być to że ktoś to polecał bo dużo kasy i w ogóle to lepiej
odpuścić. Co do dzisiejszych czasów nie każdy siedzi przed komputerem i pisze "Hello World..",
poza tym wyobrażenia o studiach informatycznych w szkole średniej są bardzo nieścisłe w
spotkaniu z rzeczywistością która okazuje się całkowicie inna.
9 lut 18:40
esta: Ola321 wykuj sobie matematykę i zdaj ją jak najlepiej. Angielskiego nie ucz się w ogóle. Ale
PRZYSTĄP DO EGZAMINU. Zawsze jakieś punkty.. Ja wziąłem sobie informatykę rozszerzoną, ale nie
była mi potrzebna w rekrutacji więc po prostu na nią nie poszedłem. Tak samo z angielskim
ustnym rozszerzonym. Nie poszedłem. Mam dwa 0% na świadectwie maturalnym. I co? I nic.
Poszedłem za to na pisemny ang rozszerzony, zdałem na 62% i dzięki temu dostałem się na ten
kierunek na ten wydział, na który chciałem. Gdybym nie zdawał angielskiego, brakłoby mi 20
punktów. Moja była dziewczyna nie dostała się przez takie myślenie na architekturę na
Politechnikę Krakowską i wylądowała na architekturze w Kielcach. Więc nie ma czegoś takiego
jak "zbłaźnić"! Zdawaj angielski i tyle. Możesz tylko zyskać. Nawet jeśli zdałabyś tylko na
10%. Mówię ofc o kierunkach, na których wymagany jest angielski.
Oczywiście piszę Ci to niepotrzebnie, bo termin składania deklaracji maturalnej chyba już
minął, prawda?
A Warszawy po prostu nie polecam, bo nie słyszałem o niej jeszcze NIC dobrego...
UJ i reszta uniwersytetów ma matematykę bardzo teoretyczną. Większość to same dowody. Na
uniwersytecie udowadniasz twierdzenia i wzory, a na politechnice uczysz się je stosować. Ja
tam wolę politechnikę...
AGH jest to Akademia Górniczo Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie. Jedna z najlepszych
uczelni technicznych w Polsce.
9 lut 23:05
Basiek : <Niepostrzeżenie wkrada się do dyskusji, gdy wszyscy śpią...>
Widzę, że masa ludzi ma jako takie pojęcie o Krakowie, nie wiem, na ile to jest oparte na
faktach, a na ile na jakichś tam pogłoskach, ale wiecie może coś konkretnego (lub mniej
konkretnego) o UEK−u?
Chętnie bym się czegoś dowiedziała
o ile ktoś−coś.
10 lut 00:43
Ola312: no rzeczywiście termin był do 8 lutego czyli dwa dni temu jeszcze bym zdąrzyła
a więc muszę
dać z siebie wszystko na matematyce
10 lut 01:06
eM: Na UJ są wybitne jednostki, na AGH też. Niestety poza jednostkami (które dają piękne wyniki w
zawodach i konkursach i którymi zwykle szczycą się wydziały) są tez inni studenci, którzy
niekoniecznie mają same oceny bardzo dobre oraz stypendium Prezesa Rady Ministrów
Myślę, że
wybierając uczelnię warto spojrzeć jak wygląda los jednostki, która nie jest wybitna, bo
przecież nie każdy ma predyspozycje, by nią być.
Sama stanęłam kiedyś przed wyborem UJ a AGH, więc krótko streszczając obserwacje na temat AGH
dla ewentualnych kandydatów:
* UJ ma niedobór kandydatów, więc od lat przyjmują "jak leci" − nie ważne czy zdawałeś maturę
podstawową czy rozszerzoną: i tak się dostaniesz. Na AGH biorą pod uwagę jeszcze język obcy,
inaczej wygląda przelicznik punktów. Pomimo zwiększenia rok temu limitu przyjęć wciąż jednak
na AGH można się nie dostać, bo nie biorą każdego, kto zechce studiować.
* Na AGH brak jest specjalności czysto teoretycznej, a jeśli chodzi o nauczycielską to można
zrobić dodatkowo kurs pedagogiczny.
* AGH: ogromny przesiew. Z 200 osób przyjętych studia licencjackie ukończyła mniej niż połowa,
nie wszyscy zdecydowali się też na kontynuację studiów magisterskich na tym samym kierunku.
* AGH: mimo wszystko duże skupienie uwagi na praktyczne umiejętności, organizacja spotkań
dotyczących analizy technicznej, analizy fundamentalnej, podstaw matematyki finansowej,
działało koło spotkań aktuarialnych przygotowujące do zdawania egzaminu.
* Osoby, które dołączyły do nas na studiach magisterskich, a robiące studia I stopnia na innych
uczelniach (Wyższe Szkoły Zawodowe, Politechnika Krakowska, inne Politechniki, także UJ): w
wielu przypadkach osoby te miały problem z utrzymaniem tempa nauki, presją jaką przez to
odczuwały, niektóre z kolei nie potrafiły poradzić sobie z ilością materiału (bo do tej pory
nikt np. nie wymagał od nich, by udowodniły jakiś fakt lub rozumiały dowód danego
twierdzenia). Niektórzy z kolei tak samo jak u siebie na studiach Ist. i "u nas" radzili sobie
świetnie.
* Specjalności są naprawdę ciekawe, a wśród prowadzących można znaleźć prawdziwych specjalistów
swoich dziedzinach. Do nauki trzeba się przyłożyć (bywa ciężko, szczególnie gdy w tygodniu ma
się po 3 kolokwia), ale na pewno nie oznacza to całkowitej rezygnacji z życia towarzyskiego
czy rozwijania zainteresowań
Dodatkowo istnieje możliwość uczestnictwa w naprawdę ciekawych wykładach profesorów
wizytujących.
* Znajdowanie pracy to kwestia umiejętności radzenia sobie w życiu, ale absolwenci nie mają
problemu ze znalezieniem pracy. Z własnych doświadczeń mogę stwierdzić, że trudniej mi
dostosować plan zajeć do możliwości pracy niż znaleźć pracę w zawodzie − od zagadnień
związanych z inżynierią finansową, ubezpieczeniami po programistów.
* Języki obce. Mnie samej udało się zaliczyć lektorat obowiązkowy z języka angielskiego
(domyślnie z języka zdawanego na egzaminie maturalnym) na poziomie B2 (nie miałam żadnego
certyfikatu) w terminie zerowym a następnie przenieść na inny język obcy (tu tez wybrałam
kontynuację z liceum), ale bardzo brakuje mi słownictwa "branżowego" (czyli w zależności od
specjalności z zagadnień finansowych, ubezpieczeniowych, informatycznych, fizycznych czy
stricte matematycznych).
Sam lektorat na poziomie B2 (był jeszcze na pewno poziom C1, nie wiem czy jest C2 − takie osoby
zwykle przedstawiają certyfikat i wybierają inny język obcy) był sympatyczny: prócz
standardowej powtórki z gramatyki opierał się na nauce słownictwa, które określiłabym mianem
słownictwa "biurowego" oraz różnych dyskusjach, więc można było pogimnastykować mózg i w sumie
miło spędzić czas.
Przede mną jeszcze semestr lektoratu z języka angielskiego specjalistycznego, więc dopiero w
momencie gdy będę wiedzieć co dokładnie jest mi oferowane pod tą nazwą będę mogła się
wypowiedzieć na temat języków obcych w pełni obiektywnie
13 lut 13:16
Kandydat MF lub AD: @eM możesz powiedzieć gdzie szukać ofert dla inżynierów finansowych? jedyne co mi przychodzi do
głowy to pracuj.pl ale to jest raczej taki ogólny portal. Czy są jakieś fora branżowe albo
grupy na fb gdzie jest tego więcej?
23 kwi 23:58