matematykaszkolna.pl
Pochodne Pan Teoria: Podaj wzór na różniczkę sumy dwóch różniczkowalnych funkcji u i v
5 lut 11:12
Trivial: f(x) = u(x) + v(x).
 f(x+h) − f(x) u(x+h)+v(x+h) − u(x)−v(x) 
f'(x) = limh→0

= limh→0

=
 h h 
 u(x+h)−u(x) v(x+h) −v(x) 
= limh→0 (

+

) = u'(x) + v'(x).
 h h 
5 lut 11:18
Vizer: Cześć Trivial mam pewną zagwozdkę dotyczącą całki oznaczonej, a dokładnie przy obliczaniu długości krzywej, masz chwilę by pomóc?
5 lut 11:22
Trivial: Mam.
5 lut 11:23
Trivial: No i jeszcze do tego zadania. dy = y' dx czyli d(u+v) = (u'+v')dx.
5 lut 11:25
Pan Teoria: A z iloczynem będzie trudniej czy podobnie ?
5 lut 11:27
Trivial: Jeżeli trzeba tylko podać bez uzasadnienia to jest to zadanie trywialne. emotka Jeżeli wyprowadzić jak wyżej to troszkę trudniejsze, ale podobne.
5 lut 11:29
Vizer: Ok, super. Więc tak mam policzyć długość krzywej:y=arcsinx+x−x2, robiliśmy to na ćwiczkach, ale czegoś nie rozumiem, mianowicie dziedzina wyszła <0,1>, liczę pochodną i tutaj mam pytanie gdyż w pochodnej dla 0 i 1 mianownik się zeruje, czy w takim razie trzeba poprawić dziedzinę i ustawić ją na (0,1)? Na ćwiczeniach robiliśmy tak, że tam się coś poskracało i
 1 
wyszła pochodna

i potem licząc tą długość krzywej podstawiono za alfę tylko to 0+ i
 x 
zastanawiam się czy nie trzeba limesować tej górnej jedynki? Jak chaotycznie napisałem i nie zrozumiałeś, to napisz, postaram się doprecyzować
5 lut 11:29
Pan Teoria: To w takim razie mógłbyś tylko podać bez uzasadnienia ?
5 lut 11:34
Pan Teoria: I przy okazji Trivial możesz mi polecić jakąś ksiażkę do matematyki gdzie jest głównie sama teoria. Bo chciałbym wiedzieć skąd się takie rzeczy biorą emotka
5 lut 11:35
Trivial: y = arcsinx+x−x2
 1 1 1−2x 2−2x 1−x 
y' =

*

+

=

=

 1−x 2x 2x−x2 2x−x2 x(1−x) 
= (1−x)/x = 1/x − 1. No dobra, zeruje się dla 0 i 1, ale jeżeli po przekształceniach już nie ma problemu to nie musisz tego uwzględniać.
5 lut 11:36
Trivial: Podobno Krysicki jest dobry. Ja się nie uczyłem analizy z książek. emotka
5 lut 11:37
Trivial: Vizer, tak na 100% nie jestem pewny, ale prawdopodobnie można tak robić. emotka
5 lut 11:39
Trivial: jak wiadomo (uv)' = u'v + uv' czyli d(uv) = (u'v + uv')dx Albo d(uv) = vdu + udv Tak samo dla sumy można d(u+v) = du + dv.
5 lut 11:41
Vizer: Ok rozumiem, bo właśnie w docelowo o przykład taki mi chodziło, oblicz długość krzywej: 3x2+3y2=3x2 Tutaj dziedzina ∊R, licząc pochodną dostaję ograniczenie (0,a>, czyli mam policzyć całkę oznaczoną w granicach od (0,a>?
5 lut 11:41
Vizer: aj tam po znaku równości powinno być 3a2
5 lut 11:42
Trivial: Musisz to narysować, żeby wiedzieć jaki przedział ustalić.
5 lut 11:46
Trivial: Albo jakoś wyliczyć y.
5 lut 11:47
Vizer: Hmm czyli musze chyba igreka wyznaczyć i jakoś próbować to wyznaczyć, bo cos nie bardzo widze tu możliwości zamiany na współrzędne biegunowe czy na postać parametryczną.
5 lut 11:52
Pan Teoria: Ktoś wczoraj napisał że ciągłość jest niewystarczająca do obliczenia różniczki funkcji i podał przykład y =|x|. I właśnie nie wiem czy do końca rozumiem dlaczego nie można z tej funkcji policzyć pochodnej
5 lut 11:54
Trivial: Trzeba będzie parametryzować. Ta krzywa to asteroida (czy coś podobnego). Weźmy y = asin3t, a>0 wtedy 3x2 + 3a2sin2t = 3a2 3x2 = 3a2(1−sin2t) = 3a2cos2t /3 x2 = a2(cos3t)2 Zatem x = acos3t
5 lut 11:56
Trivial: A więc parametryzacja
x = acos3t 
.
y = asin3t 
5 lut 11:56
Vizer: y=(3a23x2)32 v y=−(3a23x2)32
 3a23x2 3a23x2 
wyznaczyłem y'=−

v y'=

, czyli po
 3x 3x 
podniesieniu do kwadratu( wynika ze wzoru na długość krzywej) nie ma znaczenia którą z powyższych wyników weźmiemy i z pochodnych wynika nam dziedzina (0,a>.
5 lut 11:58
Vizer: hmm faktycznie parametryzacja jest chyba prostsza, tak to wzór asteroidki.
5 lut 12:00
Trivial: Poza tym, z Twojego wyprowadzenia wynika, że |x| < a
5 lut 12:02
Trivial:
5 lut 12:02
Vizer: Ale x>0, bo w mianowniku jest 3x, patrząc przynajmniej na pochodną, bo w funkcji głównej fakt dziedzina |x|≤a
5 lut 12:06
Trivial: To że jest w mianowniku 3x nic nie znaczy. emotka Tylko tyle, że x≠0.
5 lut 12:12
Trivial: Nie ma co się nad tym rozwodzić. Trzeba parametryzować i wtedy wychodzi od razu. emotka
5 lut 12:13
Vizer: No super ale, żeby wpaść na magiczny pomysł i podstawić za y=asin3t, nie jest takie proste
5 lut 12:14
Trivial: Jak to nie. emotka
5 lut 12:16
Vizer: No normalnie Bo podstawiasz za y jakbyś już wiedział, że będzie to asteroida, a dla nie jest to takie oczywiste
5 lut 12:18
Trivial: Na egzamin wam czegoś takiego nie dadzą przecież (żeby samemu wymyślać parametryzację). Mam nadzieję, że nie... emotka
5 lut 12:21
Vizer: Musze Cię zmartwić, to było w tamtym roku na egzaminieemotka
5 lut 12:24
Trivial: Po co takie kosmiczne egzaminy... Chyba tylko po to, żeby odsiew był większy (innego sensu nie widzę).
5 lut 12:37
Vizer: No niestety jutro egzamin, a to zadanie nie należy do najtrudniejszych...
5 lut 12:38
Trivial: To pokaż jakieś najtrudniejsze. emotka
5 lut 12:41
Vizer: Z teoretycznej części trudne jest dla mnie: 1) a) Udowodnij następujące twierdzenie: Jeśli funkcja f jest (ściśle) malejąca w przedziale (a,b) oraz limx−..bf(x)=c, to dla każdego x∊(a,b) zachodzi nierówność f(x)>c Wsk1 udowodnij nie wprost korzystając z twierdzenia o zachowaniu słabej nierówności w granicy. Wsk2 Dowód można zapisać w trzech linijkach (lol)
 1 2 
b)Udowodnij, że dla każdego x>0 zachodzi nierówność ln(1+

)>

 x 2x+1 
Z zadaniowej: a)Obliczyć Φ(x)=∫x f(t)dt, jeśli
 x3e−x2 dla x≤0  
f(x)= sin2xcos2x+2cosx+2 dla x>0
b)Obliczyć Φ'(x) tam, gdzie istnieje. W zasadzie nawet nie wiem jak za takie zadanie się zabrać.
5 lut 12:59
Trivial: 1. a) Skoro f maleje w (a,b), to jest ograniczona od dołu przez limx→b f(x) = c i nigdy tej wartości nie osiąga (nie interesuje nas f(b), bo mamy przedział otwarty). Zatem f(x) > c ∀ x∊(a,b).
5 lut 13:21
Vizer: No wiem na logikę to ja sobie tam to narysowałem, tylko nie wiedziałem czy poprawnie użyłem tego twierdzenia, które mówi, że jeśli ∃M∊R∀n∊N, an≤M i limn−>an=g to g≤M. Kurcze nie wiem od którego założenia wyjść.
5 lut 13:33
Vizer: Bo napisane we wskazówce jest, że nie wprost czyli mam pewnie jakoś założyć, że jest inaczej i dojść do sprzeczności, bo u mojego egzaminatora nie mogę tak sobie pisać, że coś "widać", wszędzie używać trzeba różnorakich twierdzeń...
5 lut 13:35
Trivial: Przekombinowane. emotka Zaraz spróbuję.
5 lut 13:36
Trivial: To jest na pewno to twierdzenie?
5 lut 13:44
5 lut 13:48
Trivial: W takim razie... Definiujemy ciąg xn taki że limn→ xn = b oraz xn ∊ (a,b). Wtedy z Heinego definicji granicy funkcji możemy napisać, że limx→b f(x) = limn→ f(xn) = c. Zatem ciąg (f(xn)) jest zbieżny do c. Załóżmy, że f(xn) ≤ c* dla każdego n > n0 oraz, że c>c* Z twierdzenia o zachowaniu nierówności mamy: jeżeli f(xn) ≤ c*, i limn→ f(xn) = g, to g ≤ c*. Ale g = c, czyli c ≤ c* − sprzeczność. Zatem f(x) ≥ c. Z jakiegoś innego twierdzenia mamy, że funkcja f, monotoniczna na przedziale niedomkniętym nie osiąga swoich kresów, zatem: f(x) > c. ................... Chyba bardziej nie da się przekombinować. emotka
5 lut 14:17
Vizer: Hmm, czyli trochę skomplikowane to wyszło Ciekawe czy o takie rozwiązanie chodziło wykładowcy, a możesz mi powiedzieć jak podejść do zadania 2 z całkami? I dzięki za dowódemotka
5 lut 14:22
Trivial: Nie wiem czy ten dowód jest OK, bo już trochę nie myślę. emotka Zadanie z całkami: rozdziel przypadek x>0 na całkę od − do 0 z f(t) oraz od 0 do x.
5 lut 14:29
Trivial: Ale polecenie mi się podoba. Oblicz Φ'(x) tam gdzie istnieje.
5 lut 14:30
Vizer: Czyli po obliczeniu tego f(x), mam policzyć z tego co wyjdzie całke ∫x, a na końcu z tego co wyjdzie pochodną o.O?
5 lut 14:33
Trivial: Najpierw liczysz całki a potem masz, że pochodna w przedziale (−, 0) to x3e−x2, a w (0,+) ta druga. Trzeba sprawdzić co się dzieje dla punktu x=0.
5 lut 14:34
Vizer: Czyli mam tylko sprawdzić czy w zerze jest różniczkowalna jeśli jest to Φ'(x)=f(x), jeśli nie to Φ'(x)=f(x), x≠0 ?
5 lut 14:40
Trivial: Tak. Dobra lecę się uczyć na jutrzejszy egzamin. emotka Powodzenia.
5 lut 14:43
Vizer: Ok, super dzięki za poświęcony czas, na Ciebie zawsze można liczyćemotka Powodzenia równieżemotka
5 lut 14:44