matematykaszkolna.pl
:( Nikita: oblicz granicę ciągu: an= 2n (3n+23n)
10 sty 21:39
Krzysiek: skorzystaj ze wzoru:
 a2 −b2  
a−b =

 a+b 
10 sty 21:47
Nikita:
 3n + 2 − 3n 2 
= 2n(

) = 2n(

) = 2n * 0 = 0
 3n + 2 + 3n 3n + 2 + 3n 
Czy tak ma być
10 sty 21:56
Krzysiek: nie bardzo... 2n daj do licznika i podziel licznik i mianownik przez n
10 sty 21:58
alfa:
 2n(3n+23n)(3n+2+3n) 
2n(3n+23n)=

 (3n+2+3n) 
 2n[(3n+2)2−(3n)2] 2n(3n+2−3n) 
=

=

 (3n+2+3n) (3n+2+3n) 
 22n 22 2 
=

=

=

 (3n+2+3n) 23 3 
10 sty 22:00
Nikita: hmm... nie wiem czy o to chodzi, ale w mianowniku mi wyszło 3 + 3, a w liczniku:
22n 

. Jak nie o to, to już na prawdę nie wiem.emotka
n 
10 sty 22:05