Skąd się wzięło... Basiek: Skąd się wzięło Vizerowskie przekształcenie...

	1
(2+√3)x=
	(2−√3)x

Basiek: Już nieaktualne

Vizer: jakie?

Basiek: To poniżej. O odwrotności tego wyrażenia do potęgi x. Ale już ZKS nas oświecił. Chyba.

ZKS: W zbiorze Oficyny Edukacyjnej Pazdro są podobne zadania pamiętam.

Basiek: Nie są. Ej, ja nie widziałam, serio.

ZKS: Strona 21 zobacz.

Basiek: Okeeej. Która klasa?

ZKS: W 3 klasie zobacz.

Basiek: Zagiąłeś mnie, zaraz znajdę i wrócę

Basiek: Zadanie 3.15 ** ? Tam, gdzie mam takie śmieszne "?" Cóż... nic dziwnego, że tego nie umiem.

ZKS: To sprawdź i napisz.

ZKS: Podobne zadanie i na te samo kopyto jeden schemat i zawsze się je zrobi.

Basiek: Gdybym zrobiła je kiedykolwiek wcześniej... Te pytajniki obok zadania znaczą, że kompletnie nie wiem, jak co i dlaczego.

ZKS: Spróbuj zrobić przykład d).

Basiek: Wiedziałam... Bartek sobie jakieś dziwne zadania wymyśla, a ja obrywam

ZKS: Mu też już zaproponowałem ale chyba już poszedł.

Basiek: ^^ Mądry chłopak...

Basiek: x=−1 v x=2 Nie mów, że źle, bo ugryzę

ZKS: Nie powiem że źle tylko że masz błąd.

Basiek: −2 ! Bo tam jest pierwiastek jeszcze duży. (Nie dysponuję długopisem i moje zapiski są mało czytelne raczej)

ZKS: Widzę że Ci dobrze poszło to mam ostatnie zadanie i już Cię nie będę męczył okej?

Basiek: Oj tam, oj tam. Daaaaj.

ZKS: Takie. (2 − √3)^{(6x − 6)/(x + 1)} ≤ (2 + √3)^−x

Basiek: Chyba za bardzo się z tym moim entuzjazmem pospieszyłam. Jesteś okrutny, wiesz?

Bartek: Jestem, jestem, jestem Empetrójka mi się ładuje, więc jeszcze jestem. Co to jest to ....Pazdro? Oj, idę sprawdzić w googlach. ps. Basia, widać nie jestem tak mądry jak sądziłaś

Basiek: x≤6 <błaga>

Basiek: Stop, pomyliłam znak przy przepisywaniu....

ZKS: Czemu okrutny? Chce sprawdzić czy już to rozumiesz.

Basiek: Eeeee, wolałam jednak z błędem. x∊<−1,2>∪<3,+∞)

Basiek: Wiesz co? Są inne metody, wystarczy zapytać

Bartek: Ok, bo widzę, że nawet jeśli na durnia nie wyszedłem, to co najmniej na takiego, co nie wiedział co to jest "Oficyna Edukacyjna.... " Ale zajrzałem, mam. No no, ja tu jeszcze wrócę

Basiek: Masz i nie wiesz? To mi tyle nocy życia mego krótkiego "zjadło"... i nerwów...

ZKS: Coś jest źle Basiek.

Basiek: źle − <gryzie> Pobawimy się w "znajdź błąd" ?

ZKS: Przedział masz zły byś napisała tutaj rozwiązanie to byśmy go znaleźli.

Basiek: Czyli pobawimy się...

	1
(2−√3)6x−6/x+1≤(		)x
	2+√3

(2−√3)^6x−6/x+1≤(2−√3)^x Tu jest ok?

ZKS: .

Basiek: Aaaa, podstawa mniejsza o 1. Zapomniałam o tej własności.

ZKS: Więc ostatecznie jaki przedział otrzymałaś?

Basiek: x∊(−∞,−1>∪<2,3> Śmieszne... zapomniałam, że chodziło o 1−nkę i rozważałam, czy mniejsze, czy większe od zera... Przepraszam

ZKS: Czemu przepraszasz? A Panią zwolniono z uwzględniania dziedziny i dano możliwości dzielenia przez 0?

Basiek: x≠−1 x∊(−∞,−1)∪<2.3> Przepraszam, bo jestem naprawdę kieeepską uczennicą. Ja na Twoim miejscu, to bym zakatrupiła.

Tragos: Basiek uwierz w siebie

Basiek: W ufo też mogę, w sumie całkiem podobnie będzie.

ZKS: Pewnie teraz mam powiedzieć że jesteś dobrą uczennicą? Ale żartuję gdybyś była naprawdę kiepska to bym Ci to powiedział a tak nie jest więc jest dobrze.

Basiek: Wiesz, że ja nie lubię jak ktoś kłamie itd. Także pochwały możemy sobie darować. To co mnie zdenerwowało w powyższym przykładzie był fakt, że wszystkim mówię na lewo i prawo: "Pierwsze założenia" , "zacznij od dziedziny", sama zazwyczaj tak robię. Ale nie.... Basia to Basia. Ale jest ok, przypomniałam sobie, jak się to coś robi