wektory
Bartek: Dlaczego autor zadania uważa, że należy tu zastosować wzór x2=|x|2 ?
Chodzi o narysowanie wykresu takiej funkcji y=x2 −4|x| +2. Oni twierdzą, że można zastosować
ten właśnie wzór x2=|x|2 i wtedy jest: |x|2 −4|x| +2 a na końcu według nich jest :
y=x2 −4x +2.
Czy w takim razie błędem jest rozpatrzenie tego przez x≥0 i x<0?
Co myślicie o tym?:
dla x≥0 y=x2 −4x + 2
dla x<0 y=x2 −4(−x) +2= x2 +4x + 2.
Dla jasności sytuacji − autorowi chodzi o naszkicowanie wykresu funkcji y=x2 przesuniętej o
wektor [2;−2].
7 sty 21:57
Basiek: Oczywiście, można tak i tak. Na to książkowe rozwiązanie, po pierwsze trzeba wpaść...
Rozpatrywanie dodatnich/ ujemnych x−ów, oczywiście też jest dobre
7 sty 22:03
Bartek: Dzięki. No właśnie, ale rzecz w tym, że dzięki mojej metodzie otrzymałem w wyniku dwa wektory
[2;−2] i [−2;−2] zamiast jednego [2;−2]. Właśnie dlatego pytam. Oni uważają, że wektor jest
jeden, ten [2;−2].
7 sty 22:18
Basiek: Hm, no bo, to co im wyszło po nałożeniu modułu, było całkiem inną funkcją. Ty rozpatrywałeś
jeszcze 2 inne...
Każda metoda przekształceń wykresów wydaje się dobra, póki prowadzi do odpowiedniego wykresu.
Niemal każdą skomplikowaną funkcję można "ugryźć" na kilka sposobów
7 sty 22:20
Krzysiek: jednak potem nakłada (autor) moduł na x przez co wykres funkcji względem osi y odbijamy
symetrycznie i wychodzi to co Tobie
7 sty 22:20
Aga: Wiesz jak z wykresu y=f(x) zrobić wykres f(IxI)?
Jeśli f(x)=x2−4x+2
to f(IxI)=(IxI)2−4IxI+2
ale IxI2=x2
Więc f(IxI)=x2−4IxI+2.
7 sty 22:27
Bartek: Owszem Krzysiek, w efekcie ja i autor dochodzimy do tego samego wykresu. Mnie jednak męczy to,
że ta moja metoda nie jest jednak zbyt dobra, skoro mnie wychodzą dwa wektory a jemu jeden.
Ja po prostu nie rozumiem jednej rzeczy. Weźmy nawet sposób autora: mam y=|x|
2 −4|x| +2. No
to przecież i tak nie mogę rozpatrywać wyłącznie tej postaci y=x
2 −4x + 2. A gdy rozpatruję
sprawę po mojemu, to podczas liczenia tak czy siak mam 2 wektory. Jakoś po prostu ta jego
metoda do mnie nie przemawia
7 sty 22:30
Basiek: No nie.... bo autor zastosował przekształcenie, jakim jest nałożenie na tę funkcję modułu. I
zamiast przesuwać, kombinować, on zwyczajnie odbija to co mu wyszło na prawo.
7 sty 22:32
Aga:
7 sty 22:32
Aga: Część wykresu z prawej strony odbijamy na lewą względem osi y.
Wykres to "W"
7 sty 22:35
Bartek: Okej Aga. Tylko, że ty doszłaś właśnie do tej postaci, którą jeszcze uważam trzeba rozpatrzeć
właśnie po mojemu. A gdy to tak rozpatruję, możesz mnie zastrzelić, ale wychodzą mi dwa
wektory a autor wspomina tylko o jednym.
Hej, hej, a może ten wektor [2;−2] także trzeba zrobić o tak:
1) [2;−2] 2)[−2;−2]

Nie wiem już sam.
7 sty 22:36
Krzysiek: tylko co z tego, że wychodzą Tobie dwa wektory? czy nie można zadania zrobić na dwa sposoby
skoro oba są poprawne?
7 sty 22:37
Aga: Bartek Twoją metodą liczy się o wiele dłużej, bo musisz liczyć dwa razy wierzchołek, 2 razy
miejsca zerowe i dwa razy rysować wykres z uwzględnieniem dziedziny.
7 sty 22:40
Bartek: No właśnie Krzysiek dochodzimy do sedna. Mnie chodzi o to, że nie rozumiem dlaczego autor pisze
tylko o jednym wektorze. Tzn. dlaczego nie wspomina o dwóch? Jeżeli mi wyszedł ten drugi
[−2;−2], to co mam z nim zrobić? Wyrzucić do kosza? ..− żeby się z odpowiedzią zgadzało?
7 sty 22:40
Bartek: Wiecie co? Doszedłem do wniosku, że chyba nie do końca rozumiem treść tego zadania.
7 sty 22:42
Basiek: http://www.zadania.info/d13/28578
Zaglądnij, tam masz "złożenia z wartością bezwzględną" i ten drugi przykład, kiedy nakładasz
moduł na x−a, może CI się rozjaśni, o co nam chodzi
7 sty 22:43
Aga: Twoim sposobem wychodzą dwa wektory, a autor nie chciał byś się tak napracował, tylko
wykorzystał wskazówkę i zrobił co najmniej 2 razy szybciej
7 sty 22:43
Aga: Ale wektor to rzecz pomocnicza, liczy się końcowy wynik.Wykres musi być taki sam ( niezależnie
jaką metodą sporządzisz).
7 sty 22:45
Bartek: Zaraz, zaraz,bo chyba powoli chwytam. Czy tu chodzi o to, że autor odbił również ten wektor ?
Tzn. o ten [2;−2] ? Bo gdy go odbijam względem osi OY, to właśnie otrzymuję ten mój [−2;−2].
Jeżeli to o to chodzi to już chyba rozumiem.
Okej. No to mnie zastanawia jeszcze tylko jedno. Czemu na końcowym wykresie są poobcinane te
górne (od wewnątrz) fragmenty paraboli ? To może głupie pytanie, ale mnie to zastanawia.
7 sty 22:54
Aga: Narysuj sobie wykres nie w całości, tylko to co jest po prawej stronie i tylko to odbij na lewą
stronę.
Gdybyś brał wszystko to nie byłby wykres funkcji.
7 sty 22:57
Bartek: Rany julek racja

Przecież gdy rysuje wykres, to muszę tu brać pod uwagę x≥0 i x<0. Okej.
Już. Mam.Załapałem. Prześledzę jeszcze tylko ten link wrzucony przez niejaką Basię.
DZiękować
7 sty 23:03