matematykaszkolna.pl
. xXx: ∫ e−x2 dx
7 sty 17:14
Godzio: Powodzenia w wyliczeniu tego
7 sty 17:15
xXx: to jak w takim razie zrobić takie zadanie: Zbadaj zbieżność całki: ∫0+ e−x2 dx.
7 sty 17:40
Krzysiek:
 π 
dowodzi się, że ta całka wynosi:

 2 
w internecie lub Krysickim na pewno znajdziesz
7 sty 17:50
xXx: A czy to jest poprawne rozumowanie ? : Założenia: 1o f,g : [0,+) → R 2o ∃ A≥0 ∀ x≥A e−x2≤g(x) Teza: ∫0 e−x2 dx jest zbieżna ⇔ ∫0 g(x) dx jest zbieżna Niech A=1 wtedy: e−x2 ≤ 1 ⇔ −x2≤0 g(x)=1 ∫0 dx = limα→0α dx = limα→ α = + a więc obie całki są rozbieżne.
8 sty 13:36
Trivial: Przeczytaj co napisał Krzysiek. emotka
8 sty 13:56
xXx: tak tylko, że ja nie chcę jej policzyć ale określić czy jest zbieżna
8 sty 14:02
Trivial:
 π 
Skoro ona jest równa

, to jakim cudem może być rozbieżna? emotka
 2 
8 sty 14:03
xXx: To jak w takim razie można było rozwiązać to zadanie na kolokwium? Bez wiedzy, że wynosi ona
 π 

?
 2 
8 sty 14:07
Trivial: Nie pamiętam już tego twierdzenia. emotka To było rok temu...
8 sty 14:17
Trivial: Przypomnij mi jak ono brzmi, to może pomogę.
8 sty 14:17
xXx: No ogólnie zadanie jest takie: Zbadaj zbieżność całki: ∫0+ e−x2 dx. A twierdzenie, które rzekomo można tu wykorzystać brzmi tak: Jeżeli funkcje f,g : [a,) → R są nieujemne oraz istnieje taka liczba A≥a, że dla każdego x≥A zachodzi nierówność f(x)≤ g(x), to całka ∫a f(x)dx jest zbieżna wtedy, gdy zbieżna jest całka ∫a g(x)dx.
8 sty 14:21
Trivial: Z tego twierdzenia nie wynika, że jeśli ∫ag(x)dx wyjdzie rozbieżna to automatycznie ta z f(x) jest rozbieżna.
8 sty 14:34
Trivial: Musisz tak dobrać funkcję g(x), żeby całka ∫a g(x)dx była zbieżna. emotka
8 sty 14:34
Trivial: Czyli np. g(x) = e−x, wtedy f(x) ≤ g(x), dla każdego x≥1, zatem ∫0e−xdx = ... = 1. Zatem całka ∫0e−x2dx zbieżna.
8 sty 14:38
Trivial: I chyba tam jeszcze powinno być założenie f,g ciągłe?
8 sty 14:39