Równanie wielomianowe
PJTS: Mam takie równanie i chcę wytłumaczenia w jednym kroku:
(2x−3)(x−1)=x(4x+3)10
(2x2−2x)(3x−3)=(4x2+3x)10
(2x2−2x)(3x−3)=(4x2+3x+10)
I teraz nie wiem jaka jest zasada znaków. Bo wiem, że się przyrównuje teraz do zera, czyli te
wszystkie nawiasy wrzuca w jeden nawias. W zeszycie mam tak, że między nawiasami stawia się
minus, a potem zmiana znaków, ale nie wiem które znaki wtedy zmieniać. I czy może być
sytuacja, że miejsce między nawiasami lub w miejsce równa się stawia się plus? Proszę o
wytłumaczenie tego, a mój dalszy krok wygląda następująco:
(2x2−2x−3x+3−4x2−3x−10)=0
(2x2−8x−7)=0
I teraz wiem, że trzeba wyliczyć z delty trójmian kwadratowy, ale mam problem z tymi znakami.
Połączyłem minusami i w kolejnych nawiasach zmieniłem znaki. Czy jest dobrze?
7 sty 14:21
Basia:
nie da się wytłumaczyć czegoś co jest niepoprawne
(może tam po prostu minusa między nawiasami brakuje ?)
(2x−3)(x−1) = 2x2 − 2x − 3x +3 = 2x2 − 5x + 3
stąd
2x2 − 5x + 3 − 4x2 − 3x − 10 =0
−2x2 − 8x − 7 = 0 /*(−1)
2x2 + 8x + 7 = 0
7 sty 14:39
PJTS: Nic nie brakuje.
Wyszedł Ci ten sam wynik, co mi. Wykonałaś tylko innym sposobem, bo najpierw pierwszy człon
wyliczyłaś całkowicie. Zresztą ja nie prosiłem o rozwiązanie zadania, tylko wytłumaczenie
zasady zmian znaków.
7 sty 15:21
Basiek: Teraz kto inny. Basiek≠ Basia.
Imienniczka u góry ma rację

Coś tu zmieniasz na jakieś całkiem inne liczby, potem mnożenie
ni stąd, ni zowąd na dodawanie...
Nie mam zielonego pojęcia, jakim cudem Ci to wyszło
7 sty 15:23
emte: PJTS dobrze wymnożyłeś, przeniosłeś ze zmianą znaków na drugą stronę, ale popełniłeś błąd przy
redukcji 2x2 i −4x2. powinno być −2x2−8x−7=0.
7 sty 19:54