Liczba cyfr
Ola: Ile cyfr mają w sumie liczby 2n i 5n ? nie rozumiem tego . bo przecież n może być
nieskończenie dużą liczbą, więc cyfr powinno być nieskończenie dużo ?
6 sty 10:54
Vax: n+1
6 sty 12:03
Vax: Oczywiście zakładając, że pisząc ,,w sumie" chodzi o wypisanie 2n i 5n obok siebie.
6 sty 12:03
Mareczek: wydaje mi się kolego że nie wiesz ze cyfra to tylko znak graficzny
od 0 po 9 wiec tak w zapisach potęgi 2n tak samo jak w potegach liczby 5 wystepuja wszystkie
cyfry i odp będzie od 0 do 9
6 sty 12:04
Ola: No sama teraz trochę zgłupiałam, ale chyba bardziej mnie przekonuje odpowiedź Vax'a . No bo w
końcu chodzi o ilość cyfr które liczby 2n oraz liczby 5n . Tylko nie za bardzo rozumiem
jak do tego doszedłeś Vax.
Ale i tak dzięki .
6 sty 12:21
Vax: Niech x będzie ilością cyfr liczby 2n, a y ilością cyfr liczby 5n, wtedy:
{10x−1 < 2n < 10x
{10y−1 < 5n < 10y
Mnożąc stronami dostajemy:
10x+y−2 < 10n < 10x+y
Czyli n = x+y−1 ⇔ x+y = n+1
6 sty 12:26
wik_gg8947201: a skad takie zadanko pochodzi? bo chyba cos tu nie tak
6 sty 12:26
Ola: dzięki Vax .
zadanie z Intenetowego kółka matematycznego .
a jeszcze tak zupełnie nie do tego tematu, ale nie chcę tworzyć nowego postu . :
Mam znaleźć wszystkie dodatnie liczby n dla których N = 217 +17*212+2n jest kwadratem
liczby całkowitej . Więc myślałam że można by rozważyć przypadki gdy n jest nieparzyste i n
jest parzyste . tylko właśnie co dalej . ?
6 sty 12:41
Vax: Gdzieś w sobotę wieczorem Ci to zadanie zrobię, bo właśnie wyjeżdżam na 2 etap omg
6 sty 12:51
Ola: O no to powodzenia, żebyś tam powygrywał wszystko co się da ! I jeszcze raz dzięki za pomoc.
6 sty 12:56
krystek: Dalszych sukcesów Vax !
6 sty 12:59
-:):
... a może tak

?
2
12(2
5+17)+2
n=2
12*49+2
n=2
12*7
2+2
n ... czyli

? n parzyste
6 sty 13:06
-:): błąd:(
6 sty 13:11
Ola: no właśnie . myślę że musi być jakiś związek z tym że pierwsza potęga to 17, a potem
współczynnik przy 212 jest 17. nie mogę tego rozgryźć.
6 sty 13:16
Ola: wydaje mi się że mam dla parzystych . ale nie wiem jak będzie dla n nieparzystych . Ma ktoś
jakiś pomysł ?
6 sty 14:19
Ola: To ewentualnie mógłby ktoś jeszcze na to zerknąć ?
7 sty 21:10
Vax: Ok już jestem

A więc 2
17 + 17*2
12 + 2
n ma być kwadratem liczby całkowitej. Jeżeli n
jest parzyste, tj n=2k, to:
2
17 + 17*2
12+2
2k = (−1)
17 + 17*(−1)
12+(−1)
2k = −1+17+1 = 2 (mod 3) skąd
sprzeczność, ponieważ 2 jest nieresztą kwadratową mod 3.
Jeżeli n = 4k+3, to (17=2 mod 5):
2
17+17*2
12+2
n = 2*2
16+2*2
12+2
4k+3 = 2*4
8+2*4
6+2
3*2
4k =
2*(−1)
8+2*(−1)
6+8*16
k = 2+2+8 = 2 (mod 5) skąd sprzeczność, ponieważ 2 jest nieresztą
kwadratową modulo 5.
Został ostatni przypadek, gdy n=4k+1, ma zachodzić dla pewnego całkowitego x:
2
17+17*2
12+2
4k+1 = x
2
Załóżmy, że k ≥ 3, dla k=0 v k=1 v k=2 czyli n=1 v n=5 v n=9 możemy ręcznie sprawdzić, że teza
nie zachodzi, wróćmy do naszego równania:
2
12(2
5+17+2
4k+1−12) = x
2
Lewa strona dzieli się przez 2
12, więc prawa też musi, jest to kwadrat pewnej liczby
całkowitej, więc aby całe wyrażenie było kwadratem, dla pewnego całkowitego y musi być:
2
5+17+2
4k−11 = y
2 ⇔ 2
4k−11 = y
2−49 = (y−7)(y+7).
Jeżeli pierwszy nawias jest równy 1, tj y−7=1 ⇔ y=8 wtedy 2
4k−11 = 15 co nie zajdzie dla
żadnego k, czyli oba nawiasy muszą być pewnymi całkowitymi dodatnimi potęgami 2, jednak oba
nie mogą dzielić się jednocześnie przez 4, ponieważ wtedy ich różnica (y+7)−(y−7) = 14
musiałaby być podzielna przez 4 a nie jest, czyli jeden z czynników ma być równy 2, więc y−7=2
⇔ y=9, dostajemy wówczas:
2
4k−11 = 32 = 2
5 ⇔ 4k−11=5 ⇔ k=4 co nam daje jedno rozwiązanie n=17.
Odp. Jedyną liczbą spełniającą tezę jest n=17.
7 sty 21:48
Ola: Jej . Wielkie dzięki . Normalnie mistrzem jesteś . A jak ci poszła omg ? = ]
8 sty 11:00
Vax: A omg poszło bardzo dobrze, jak nie potną mi punktów za opis kombinatoryki to będzie
wyśmienicie
8 sty 13:12
Ola: no to gratulację . żałuję że też się w gimnazjum nie zabrałam za matmę = ]
8 sty 13:22
9 sty 09:42
Vax: Działając w ciele ℤ3 można
9 sty 16:22