Wielomiany
Bartek: Reszta z dzielenia wielomianu x3 + px2 −x +q przez trójmian (x+2)2 wynosi 1 − x.
Wyznacz pierwiastki tego wielomianu.
To ponoć można rozwiązać na dwa sposoby. Jednym z nich jest ..ee..grupowanie wyrazów? albo tez
przez zastosowanie z prawej strony wielomianu liniowego − tak czy siak, nie wiem jak to
zrobić.
25 gru 19:35
świąteczny ICSP: x3 + px2 − x + q = w(x)
q(x) = (x+2)2 = x2 + 4x + 4
r(x) = 1 − x
w(x) = q(x)*p(x) + r(x)
q(x) musi być wielomianem stopnia 1. zapiszmy go jako (x−c)
w(x) = (x−c)(x2+4x+4) + r(x) = ... = x3 + x2(4−c) + x(4−4c−1) + 1−4c
porównuję odpowiednie współczynniki i otrzymuję równanie :
4 − 4c − 1 = −1 i wnioskuję że c = 1
x3 + 3x2 −x − 3
p = −q = 3
25 gru 19:49
TOmek: x3+px2−x+q=x2+4x+4*Q(x)+1−x
Q(x)=ax+b
x3+px2−x+q=(x2+4x+4)*(ax+b)+1−x
po wymnozeniu zauwazysz ,ze 1=a
−1=b
po prostu przyrównujesz wielomiany i rozkładasz pozniej wielomian
25 gru 19:51
Bartek: Fantastycznie, dzięki. − choć muszę przyznać

, że załapałem bardziej z odpowiedzi TOmka. Jak
to sam jeszcze raz przeliczę, to przeanalizuję dokładnie jeszcze odpowiedź ICSP.
A potraficie to rozwiązać metodą grupowania. Bo mam rozwiązanie tego tą metodą, ale za nic jej
nie rozumiem i w ogóle nie wiem jak oni do tego doszli:
x
3 + px
2 − x +q= (x
3 + 4x
2 + 4x) +(p−4)(x
2 + 4x +4) − 4x −4(p−4)x −x −4(p−4) +q.
Aha. Fajnie, że coś z tego rozumiem. Wybaczcie mi. Jestem artystą, nie matematykiem
25 gru 20:13
świąteczny ICSP: Wieczorem lub w nocy mogę ci to rozwiązać grupowaniem. Teraz niestety zaprzyjaźniam się z
przestrzeniami
25 gru 20:16
Bartek: Hehe...dzięki. Na razie ja też rozszyfrowuje odpowiedź TOmka. Ja nie mogę. Po prostu tego nie
widze no.
25 gru 20:19
Bartek: Nie. Niech to diabli. Chyba jest za późno. Ślepota i tyle.
25 gru 20:28
TOmek: x3+px2−x+q=(x2+4x+4)*(ax+b)+1−x
x3+px2−x+q=ax3+bx2+4ax2+4bx+4ax+1−x
1x3+px2−1*x+q=ax3+x2(b+4a)+x(4b+4a−1)+1
porównuje wspolczyniki przy potedze "3"
1=a
i teraz szukam
"b" najlepiej bedzie je wyznaczyc dla wpołczynnika "x" bo przy lewym wielomianie mamy liczbę
"1"
−1=4b+4a−1
−1=4b+4−1
4b=−4
b=−1
nie potrafie lepiej tego wytlumaczyc ;0
25 gru 20:52
Bartek: Rany boskie! Przeliczyłem to sam i wyszło mi jak należy. Uffffffffff
25 gru 21:00
TOmek:
25 gru 21:03
Bartek: Przy czym...

jak to sam przeliczyłem zwyczajną metodą, to już wiem o co chodzi. Strasznie
mnie jednak ciekawi ta druga metoda..grupowania. Jak ktoś będzie miał chwilę i ochotę, to
niech koniecznie zabierze spadochron spadając z nieba.
25 gru 21:13
toja:
Można też wykonać dzielenie W(x) przez (x+2)2= x2+4x+4
(x3+px−x+q) : ( x2+4x+4) = x+ (p−4)
−x3−4x2−4x
−−−−−−−−−
= (p−4)x −5x+q
−(p−4)x −4(p−4)x −4(p−4)
−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−
= (−5−4p+16)x −4p+16+q −−− reszta
to: −5−4p+16= −1 i −4p+16+q= 1
p= 3 i q= −3
W(x)=x3+3x2−x−3 = x2(x+3)−(x+3) = (x+3)(x2−1)= (x+3)(x−1)(x+1)
25 gru 23:36
świąteczny ICSP: x
3 + px
2 − x + q
(x
2 + 4x + 4)
x
3 + px
2 −x + q będę chciał pogrupować tak aby x
2 + 4x + 4dało się wyciągnąć przed nawias.
Najpierw patrzę na współczynnik przy najwyższych potęgach. W obydwu przypadkach jest równy 1
więc aby otrzymać x
3 będę musiał przemnożyć x
2 przez x
czyli mam :
x(x
2+4x+4) = x
3 + 4x
2 + 4x
x
3 + px
2 − x + q = x
3 +
4x2 + 4x − 4x2 − 4x + px
2 − x + q
co dodaje do wielomianu
co odejmuje od wielomianu
dodałem te dwie wartości aby móc wyciągnąć x przed nawias.
Teraz dalej :
x
3 + 4x
2 + 4x − 4x
2 − 4x + px
2 − x + q
Kroki jakie teraz wykonam :
1.Z pierwszej trójki wyciągne x przed nawias
2. Uporządkuję pozostałe wyrazy względem potęg x
x(x
2 + 4x + 4)
(p−4)x
2 −5x + q
Znowu patrzę na najwyższe potęgi :
pierwsza jest równa 1 druga jest równa (p−4)
i teraz znowu będę chciał wyciągnąć x
2 + 4x + 4 przed nawias. Tylko sprawa tutaj się troszkę
komplikuje. po wyciągnięciu otrzymam coś takiego :
(p−4)(x
2 + 4x + 4)
(
stoi przy najwyższej potędze) wiec teraz postaram się dodać i odjąć coś aby móc to
wyciągnąć przed nawias.
x(x
2 + 4x + 4)+(p−4)x
2 −5x + q = x(x
2 + 4x + 4) + (p−4)x
2 +
(p−4)4x + (p−4)4
− (p−4)4x − (p−4)4 − 5x + q = x(x
2 + 4x + 4) + (p−4)(x
2 + 4x + 4) − (p−4)4x − 5x −
4(p−4) + q
Teraz uporządkuję te dwa ostatnie wyrazy które będą naszą resztą. Oraz wyciągnę (x
2 + 4x +
4)przed nawias.
x
(x2 + 4x + 4) + (p−4)
(x2 + 4x + 4) − (p−4)4x − 5x − 4(p−4) + q =
(x2 + 4x + 4)(x − p + 4) + (−4p +11)x − 4p + 16 + q
Teraz otrzymaliśmy :
(x2 + 4x + 4) jest to wielomian przez któryś my dzielili
(x−p+4) jest czynnikiem zbędnym w tym zadaniu (wielomian który powstał z podzielenia
+ (−4p +11)x − p + 4 + q − to reszta z dzielenia. Teraz wystarczy ułożyć układ równań.
+ (−4p +11)x − 4p + 16 + q − reszta którą otrzymaliśmy
−x+1reszta w zadaniu.
Porównując współczynniki przy x oraz wyrazie wolnym :
−4p + 11 = −1 ⇒ p = 3
−4p + 16 + q = 1
−4p + 16 + q = −1
−4p + q = −15
−12 + q = −15
q = −3
Na pewno polubisz tą metodę
26 gru 02:50
Godzio:
Jesteś maniaksem
ICSP
26 gru 03:04
świąteczny ICSP: Po prostu nie mogę spać
26 gru 03:50
Bartek: Powoli przez to się przetaczam jakoś. W tej chwili utknąłem na tym:
"Kroki jakie teraz wykonam :
1.Z pierwszej trójki wyciągne x przed nawias
2. Uporządkuję pozostałe wyrazy względem potęg x
x(x2 + 4x + 4) (p−4)x2 −5x + q"
Czy między x(x2 + 4x +4) a (p−4)x2 nie powinien być znak "+"

Bo później się on już
pojawia...
"Znowu patrzę na najwyższe potęgi :
pierwsza jest równa 1 druga jest równa (p−4)
i teraz znowu będę chciał wyciągnąć x2 + 4x + 4 przed nawias. Tylko sprawa tutaj się troszkę
komplikuje. po wyciągnięciu otrzymam coś takiego : (p−4)(x2 + 4x + 4)"
Nie bardzo widzę jak z postaci x(x2 + 4x + 4) + (p−4)x2 −5x + q dojść do (p−4)(x2 + 4x + 4) ?
26 gru 17:37
świąteczny ICSP: 1. Tam powinien być znak +
2. x(x2 + 4x + 4) + (p−4)x2 −5x + q
Pierwsza cześć będzie przepisywana więc mnie nie interesuje.
(p−4)x2 − 5x + q
chcę wyciągnąć x2 + 4x + 4 więc aby otrzymać (p−4)x2 muszę przemnożyć x2 poprzez (p−4)
(p−4)(x2 + 4x + 4) wymnażam to i otrzymuję : (p−4)x2 + 4(p−4)x + 4(p−4)
czerwoną część już mam. Więc teraz muszę dodać zieloną cześć. Jednak jeżeli coś dodaje muszę to
później odjąć. Otrzymuję :
[(p−4)x2 + 4(p−4)x + 4(p−4)] − 4(p−4)x − 4(p−4) − 5x + q. Jak przed chwilą wykazałem z
wyrażenia w nawiasie : [] mogę wyłączyć (p−4) i otrzymam (x2 + 4x +4).
mam więc :
x(x2 + 4x + 4) + (p−4)(x2 + 4x + 4) − 4(p−4)x − 4(p−4) − 5x + q
26 gru 17:53
Bartek: Dobra. Tę część załapałem. Analizuję dalszą część twoich objaśnień.
26 gru 18:05
Bartek: "x(x2 + 4x + 4) + (p−4)(x2 + 4x + 4) − (p−4)4x − 5x − 4(p−4) + q =
(x2 + 4x + 4)(x − p + 4) + (−4p +11)x − 4p + 16 + q"
Część "(−4p +11)x − 4p + 16 + q" oczywiście całkowicie rozumiem. Jednak czy po znaku "=" nie
powinno być zamiast "(x2 + 4x + 4)(x − p + 4)" coś takiego "(x2 + 4x + 4)(x + p − 4)"

Chodzi o drobny błąd w znakach + −.
26 gru 18:16
świąteczny ICSP: powinno. Chyba nie powinienem rozwiązywać zadań o takiej porze

Przepraszam za te błędy
26 gru 18:49
Bartek: ICSP, ja jestem wręcz zaszczycony, że mogłem je dostrzec. Nie przepraszaj.
26 gru 18:53