matematykaszkolna.pl
Równania w liczbach całkowitych Sebek: Sprawdzenie równań w liczbach całkowitych Witam serdecznie, proszę o sprawdzenie i ewentualne wskazanie błędów w równaniach. Polecenie: Rozwiąż w liczbach całkowitych. Przykład a) 5x−2y=−1 5x=−1+2y /:5
 −1+2y 1 −1+y 
x=

=

y +

 5 5 5 
 1 −1+y 1 
x=

y+

=

y + t
 5 5 5 
−1 + y = 5t y = 5t+1
 −1+2(5t+1) −1+10t+2 1+10t 
x=

=

=

 5 5 5 
Przykład b) 10x+7y=97 10x=97−7y /:10
 97−7y 3 7−y 3 
x=

= 9−

+

=9−

+t
 10 5 10 5 
 7−y 
t=

/*10
 10 
10t = 7−y 7−y = 10t y=−10t+7
 97−7*(−10t+7) 97+70t−49 48+70t 
x=

=

=

 10 10 10U 
Proszę o sprawdzenie.
11 gru 22:02
Sebek:
11 gru 23:05
Sebek:
12 gru 00:22
Sebek:
12 gru 10:59
AS: Podstawowa zasada wybierać niewiadomą z mniejszym współczynnikiem
 5*x + 1 x + 1 x + 1 
y =

= 2*x +

= 2*x = t gdzie t =

 2 2 2 
 x + 1 
t =

=> x = 2*t − 1
 2 
y = 2*x + t = 2*(2*t − 1) + t = 5*t − 2 Rozwiązaniem: x = 2*t − 1 , y = 5*t − 2 , t ∊ C Sprawdzam 5*(2*t − 1) − 2*(5*t − 2) = 10*t − 5 − 10*t + 4 = −1 . L = P Przykładowe pary rozwiążań t x y −−−−−−−−−−−−−− 2 3 8 −3 −7 −17 50 99 248
12 gru 11:16
Sebek: No dobrze, ale czy moje jest złe? Przecież to z czego wyznaczę x, y chyba nie ma znaczenia poza tym, że dla jednych może się trudniej liczyć. Jeśli się mylę, to mnie wyprowadź z błędu. Twoje rozwiązanie w ogóle mi nie pomaga − ponieważ nie wiem dlaczego mój wynik jest zły i gdzie robię błąd. To nie jest praca domowa, żebym potrzebował samych rozwiązań / wyników. Do swojego również mogę napisać sprawdzenie: t x y −−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−
 1 
2 4

11
 5 
 1 
0

1
 5 
−3 −5{4}{5} −14 −−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−− Podstawiając pod 5x−2y=−1
 1 
2) 5*(4

) − 2*11 = −1
 5 
 1 
0) 5*(

) −2*1 = −1
 5 
−3) 5*(−5{4}{5}) − 2*(−14) = −1 Zamiast rozwiązań chciałbym wskazanie błędów w moich obliczeniach. Czy jeśli zacznę od większego współczynnika, będzie to błędem i rozwiązania wyjdą nieprawidłowe? Dlaczego?
12 gru 13:34
AS: Już w samym założeniu masz błąd, rozwiązania mają być w liczbach całkowitych a y/5 tylko dla niektórych y będzie całkowity. Nie musisz ale obliczenia będą dłuższe.
 2*y − 1 
x =

 5 
Przyjmuję 2*y − 1 = 5*t ; x = t gdyż x ma być całkowite
 5*t + 1 t + 1 t + 1 
Wtedy y =

= 2*t +

= 2*t + t1 gdzie t1 =

 2 2 2 
Z ostatniego mamy t = 2*t1 − 1 Ostatecznie x = t = 2*t1 − 1 y = 2*t + t1 = 2*(2*t1 − 1) + t1 = 5*t1 − 2 Odp. x = 2*t − 1 , y = 5*t − 2 , t ∊ C Spr.5*(2*t − 1) − 2*(5*t − 2) = 10*t − 5 − 10*t + 4 = −1
12 gru 14:50
Sebek: Super, poprzednio ktoś mi powiedział, że zawsze muszę dążyć do tego, by w liczniku mieć y bądź y (bez żadnych liczb). Teraz właściwie nie wiem, na jakiej podstawie formułować założenie − bo ja na pierwszy rzut oka nie widzę, czy rozwiązanie wyjdzie w liczbach całkowitych. Jak już mam założenie − to dalej sobie poradzę. Mógłbyś podpowiedzieć, do jakiej formy doprowadzać te równania?
12 gru 18:23
AS: Rozszerzam temat a*x + b*y = c − warunek liczby a i b są pierwsze względem siebie. [1] Pierwiastkami równania [1] są liczby x = xo − b*t, y = yo + a*t gdzie (xo,yo) są liczbami całkowitymi spełniającymi równanie [1] Przypadki szczególne Wolny wyraz c = 0 Wtedy mamy jedno rozwiązanie xo = 0 , yo = 0 , x = +/− b*t , y = −/+ a*t Jeżeli c jest wielokrotnością jednego ze współczynników np. c = a*c1 mamy a*x + b*y = a*c1 Kładąc yo = 0 ,otrzymujemy xo = c1 i ostatecznie x = c1 − b*t , y = a*t Jeżeli jeden ze współczynników = 1 np. a = 1 i x + b*y = c to możemy wyrazić x jako funkcję y x = c − b*y gdzie y jest dowolną liczbą całkowitą. x = c − b*t , y = t Przykłady 12*x − 11*y = 0 => x = 11*t , y = 12*t , t ∊ C 25*x − 21*y = 60 Wybieram jako punkt wyjściowy y − bo ma mniejszy współczynnik
 25*x − 60 4*x − 18 2*x − 9 
y =

= x − 2 +

= x − 2 + 2*

 21 21 21 
 2*x − 9 21*t + 9 t1 + 1 
y = x − 2 + 2*t1 gdzie t1 =

=> x =

= 10*t1 + 4 +

 21 2 2 
 t1 + 1 
x = 10*t1 + 4 + t gdzie t =

=> t1 = 2*t − 1
 2 
x = 10*(2*t − 1) + 4 + t = 21*t − 6 y = 21*t − 6 + 2*(2*t − 1) = 25*t −10 i t ∊ C
12 gru 19:55