Szacowanie
Godzio: Da się to jakoś szacować:
|ax − axo| < ?
7 lis 23:04
b.: no np. tak, jeśli a>1, to dla 0<y<1:
ay − 1 < a1/n−1,
jeśli n naturalne jest tak dobrane, by y<1/n.
7 lis 23:19
Godzio:
Jeszcze mam kilka pytań,
Udowadniając z def. Heinego, że limx→x0ax = axo wystarczy zrobić takie coś:
Biorę dowolny ciąg xn ≠ x0, taki że xn → x0, pokaże, że limx→∞f(xn) = f(xo)
limx→∞f(xn) = limx→∞axn = ax0
I drugie pytanie, to że funkcja f jest ograniczona z dołu na każdym skończonym przedziale (a,b)
to oznacza tylko tyle, że a ≤ f(x) i a ≠ −∞ i b ≠ ∞ ?
7 lis 23:22
b.: 1. tak, tylko musisz uzasadnić ostatną równość − bo zdaje się, że korzystasz tam z tezy

2. oznacza, że dla każdego skończonego przedziału (a,b) istnieje m∊R takie, że f(x)≥m dla
x∊(a,b)
7 lis 23:26
Godzio:
Czyli pierwsze
Tam miało być oczywiście wszędzie n → ∞
limn→∞axn = alimn→∞xn = ax0 Tak jest ok ?
7 lis 23:28
b.: a skąd wiadomo, że limn→∞ axn = alimn→∞xn ?
czy czasem nie stąd, że funkcja wykładnicza jest ciągła?
7 lis 23:30
Basia:
ad.1
tak, tylko pamiętaj, że musisz pokazać, że tak jest dla każdego ciągu spełniającego te
warunki, a nie dla jakiegoś dowolnie wybranego
ad.2
nie łapię; dlaczego a≤f(x) ? co ma dziedzina [ (a,b)⊂D ] do zbioru wartości [ f(x) to wartości
] ?
7 lis 23:31
b.: ad 2. sądzę, że Godzio po prostu pomieszał oznaczenia (tzn. zapomniał, że 'a' jest już użyta
jako początek przedziału)
7 lis 23:32
Godzio:
Hmmm, to wykazywanie z definicji jest dziadowskie

, nie mam pomysłu jak to przejście wykonać
poprawnie, trzeba napisać komentarz jakiś czy jakieś dodatkowe działania ?
7 lis 23:33
b.: myślę że w tej sytuacji należy użyć def. Cauchy'ego
7 lis 23:34
Godzio:
No dobra, zaraz spróbuję, tylko jeszcze ostatnia rzecz
Jeżeli
limx→∞( f(x + 1) − f(x) ) = ∞ to oznacza, że
∀M>0 ∃m ∀x>m ⇒ f(x) > M ?
I zabieram się za Cauchy'ego
7 lis 23:35
Godzio: Aj, f(x + 1) − f(x) > M miało być
7 lis 23:36
b.: prawie dobrze, ale na końcu f(x+1)−f(x)>M powinno być (zamiast f(x)>M)
7 lis 23:36
Basia:
Godziu musisz mieć ten dowód dzisiaj ? Mogę Ci napisać jak to powinno wyglądać, ale jutro.
Teraz muszę kończyć.
7 lis 23:36
b.: ja jeszcze chwilę jestem, jakby co, ale zaraz (też?) idę spać
7 lis 23:39
Godzio:
No mam to na jutro

, i tak sobie dzióbie te zadania powoli, ale te dowody to najgorsze
7 lis 23:40
Godzio:
Bo w ogóle chyba ciężko mi to zrozumieć ...
Jak mam tą definicję Cauchy'ego
0 < |x − x
0| < δ ⇒ |a
x − a
xo| < ε
To pierwsze to jest założenie, i teraz powoli szacując różnice |a
x − a
xo| dochodzę do
| | ε | |
jakieś postaci |x − x0| * coś tam < coś tam * ε i żeby ładnie wyszło biorę ε = |
| |
| | coś tam | |
?
7 lis 23:43
7 lis 23:44
b.: | | ε | |
nie, |x−x0| jest < δ, więc bierzesz δ = |
| |
| | coś tam | |
zawsze dobierasz δ do epsilona, epsilon musisz wziąć dowolny dodatni − nie możesz sobie go brać
jak Ci się podoba
7 lis 23:45
b.: oczywiście to 'coś tam' nie może zależeć od x (ale może od x0 i ε).
7 lis 23:46
Godzio:
Jasne, jasne, to wiem, dobra to próbuję

Daj mi moment
7 lis 23:47
Godzio: Tylko, że ja mam a > 0, to rozbijać na 2 przypadki ? czy da się jednym ruchem oszacować?
7 lis 23:47
b.: jeśli chodzi o ciągłość funkcji wykładniczej, to w drugim poście (moim pierwszym) dałem
wskazówkę, jak sprawdzić prawostronną ciągłość tej funkcji w zerze...
7 lis 23:47
b.: na początek rozpatrz 2 przypadki, potem możesz się zastanowić, czy warto je usunąć
| | 1 | |
(można też zauważyć, że ax = |
| i sprowadzić jeden z przypadków do drugiego) |
| | (1/a)x | |
7 lis 23:49
Godzio:
Nie idzie mi to coś

...
8 lis 00:03
b.: skorzystaj z tego, że ciąg a
1/n − 1 ma granicę 0 (to już pewnie wiesz), więc dla odpowiednio
dużych n (n>=n
0) ma wyrazy mniejsze od zadanego z góry epsilona. Stąd dostaniesz oszacowanie
które potrzebujesz (δ=1/n
0). Pozostaje poradzić sobie z lewostronną ciągłością i dowolnym
x
0...
dobranoc
8 lis 00:07
Godzio:
Mógłbym napisać CI jeszcze jedno zadanie i rozwiązanie do niego ? Powiedziałbyś czy jest ok.
Taka składanka tego co pytałem ?
8 lis 00:08
b.: gdybys napisal, to moze bym zdazyl, a tak to nie wiem
8 lis 00:17
b.: jednak nie − dobranoc
8 lis 00:19
Godzio:
Niech f będzie funkcją ograniczoną z dołu na każdym skończonym przedziale (a,b) oraz
| | f(x) | |
limx→∞[ f(x + 1) − f(x) ] = ∞. Wykazać, że limx→∞ |
| = ∞ |
| | x | |
Wiem, że
∀(a,b) ∃m∊R f(x) ≥ m, x ∊ (a,b)
∀M> 0 ∃m
1∀x x > m
1 ⇒ f(x + 1) − f(x) > M
Mam pokazać, że
| | f(x) | |
∀P > 0 ∃p ∀x x > p ⇒ |
| > P |
| | x | |
Dowód:
f(x + 1) − f(x) > M ⇒ f(x + 1) > M + f(x) ≥ M + m, dla x > m
1 / + 1 ⇒ x + 1 > m
1 + 1
w takim razie:
f(x + 1) ≥ M + m
x + 1 > m
1 + 1
Dzielę i otrzymuje:
| f(x + 1) | | M + m | |
| > |
| |
| x + 1 | | m1 + 1 | |
| | f(x) | | M + m | |
Więc pokazałem, że dla x > m2 |
| > P = |
| |
| | x | | m1 + 1 | |
8 lis 00:19
Godzio:
Myślałem że już poszedłeś więc nie pisałem
8 lis 00:20
8 lis 00:21
b.: to nie jest dobrze. Powinieneś wziąć *dowolne* P, a nie P=...
Poza tym nie jest jasne, dla jakiego przedziału wybrałeś 'm' (ono zawsze istnieje, ale dla
różnych przedziałów może byc róźne)
8 lis 09:11