pomocy
asia: Wielomiany:
| | 1 | | 2 | | 1 − 2x | |
rozwiąż |
| + |
| − |
| <=0 |
| | x + 1 | | x2 − x − 1 | | (x + 1)( x2 − x + 1) | |
doszłam do mamentu gdzie jedno Mo. Jest równe −1 i zostało mi coś takiego.
x
3−x
2+x−2=0 nie chce mi nic z tego wyjść.
6 lis 00:16
Jolanta: x2−x−1+2x+2−1+2x=x2+3x licznik
(x+1)(x2−x+1) mianownik x≠−1
(x2+3x)(x+1)(x2−x+1) ≤ 0
x(x+3)(x+1)(x2−x+1)≤0
6 lis 00:23
asia: a dlaczego taki mianownik skoro raz jest (x2 − x − 1) a później (x2 − x + 1)
6 lis 00:28
Jolanta: masz rację pomyliłam sie
6 lis 00:34
asia: no właśnie ja policzyłam z mianownikiem jak napisałm i wyszło mi x4−2x3−x2−2<=0 i jak
szukałam pierwiatków to wyszło mi −1 i po dzieleniu wyszedł mi wielomian jak napisałam na
początku i nie wiem co mam dalej z nim zrobić.
6 lis 00:39
Jolanta: licznik wyszedł mi x4+2x3−2x2−2x−2 miałaś tak ?
6 lis 00:43
asia: no nie, to musiałam sie pomylić ze znakiem bo wszędzie miałam różnice
6 lis 00:45
Jolanta: albo ja się pomyliłam
6 lis 00:47
asia: kurde, czytam moje obliczenia po raz 5 i nadal nie wiem gdzie zrobiłam błąd. Nadal mi wychodzą
same minusy
6 lis 00:50
Jolanta: przed ułamkiem jest minus to −2x na pewno jest +2x
6 lis 00:52
asia: zapomniałam dopisać jeszcze −x
x4−2x3−2x2−x−2
6 lis 00:54
Aga: mianownika nie wymnażaj, a w liczniku doprowadź do najprostszej postaci.
zapisz swój wynik to Ci jeszcze sprawdzę.
6 lis 00:56
Asia: Po wymnożeniu licznika wyszło mi x4−2x3−2x2−x−2≤0
6 lis 01:02
Asia: bo gdy pomnożę przez mianownik to mi wyjdzie:
( x+1)(x2−x−1)(x2−x+1)(x4−2x3−2x2−x−2)≤0
6 lis 01:04
Aga: Najpierw musisz sprowadzić do wspólnego mianownika
6 lis 01:06
Asia: to już jest po sprowadzeniu i wymnożeniu
6 lis 01:10
Jolanta: Asia u mnie x4+2x3−2x2−x+2
6 lis 01:18
Asia: ( x2 − x −1 )(x2 −x +1) − 2 (x + 1 )(x2 −x +1) − (1 − 2x)( x2 − x −1 ) − to jest mój
licznik przed wymnożeniem
( x + 1)( x2 − x −1)(x2 −x +1) − i taki mam mianownik
Czy Ty też tak masz?
6 lis 01:23
Jolanta: przed 3 nawiasem +2
6 lis 01:25
Aga: +2 przed nawiasem.
6 lis 01:26
Aga: Licznik po redukcji wyrazów podobnych wygląda tak.
x4+2x3−2x2−x+2
6 lis 01:28
Asia: a, dobra już wiem co jest źle, jak pisałam na początku to palec mi się omsknął i powinno być −
a nie +
Sorry
6 lis 01:29
Jolanta: Też mi tak wyszło
6 lis 01:29
Jolanta: Asia oj oj
6 lis 01:31
Asia: to może pomimo tej pomyłki nadal chce wam sie rozwiązać tą nierówność?
6 lis 01:36
Asia:
6 lis 01:59
Jolanta: Asia rozłozyłas licznik ? wyszło x4−2x3−2x2−x−2
6 lis 02:10
asia: tak, dokładnie tak mi wyszło
6 lis 02:15
Jolanta: | (x3−3x2+x−2)(x+1) | |
| = x+1 skracamy i dalej nie mam pomysłu |
| (x+1)(x4−2x3+x2−1) | |
6 lis 02:28
asia: później szukałam pierwiastków. Pasowała −1 i po podzieleniu przez (x+1) wyszło mi x3−x2+x−2
nie wiem co mam dalej z tym zrobić już próbowałam chyba wszystkich znanych mi sposobów
6 lis 02:30
Jolanta: zgubiłaś 3 −3x2 też nie wiem co dalej bardzo chce mi się spac dobranoc
6 lis 02:32
asia: dobranoc i dzięki
6 lis 02:35