Podziękowania
ANONIM: Ja chciałam jedynie panu bardzo podziękować teraz wierzę że zdam maturę z matmy .. bo nasz
wykładowca jest jedną wielką porażką nie potrafi rozwiązywać zadań trudniejszych robiąc przy
tym masę błędów przez tego Pana oblało 80% uczniów w ubiegłym roku . Dlatego pańska strona
dała mi trochę nadziei

DZIĘKUJĘ
7 paź 14:23
sushi_ gg6397228:
matura jest za 7 miesiecy, wiec juz nie zamierzasz sie uczyc
7 paź 15:09
ANONIM: w tym rzecz że się teraz ciągle uczę
7 paź 17:01
krystek: A kto kontroluje prace tego pana ? Dyplom wyprodukowany w garażu?
7 paź 18:16
ANONIM: Fizyk... uczący Matmy w szkole bo jest ojcem chrzestnym kogoś w rodzinie Dyrektora T
T czy
dyplom ma nie wiem , dla mnie to jest nienormalne kiedy wykształcona korepetytorka wytyka
masie błędów w notatkach przepisanych z tablicy
7 paź 23:11
b.: dodam tylko swoje 3 grosze:
jeśli się niewiele rozumie z (powiedzmy) matematyki, to notatki robi się dość bezmyślnie
(przerysowuje się tablicę), bo po prostu inaczej się nie da. To tak, jakby przepisywać z
tablicy zdania napisane po indonezyjsku (jeśli się tego języka kompletnie nie zna) −− zapewne
zrobi się wiele błędów, szczególnie, jak ktoś pisze na tablicy niezbyt wyraźnie.
Podsumowując, argument ,,wykształcona korepetytorka wytyka masie błędów w notatkach
przepisanych z tablicy'' to żaden argument
7 paź 23:18
Trivial:
Ja mogę powiedzieć odnośnie strony: jest dobrze, ale mogłoby być jeszcze lepiej!
7 paź 23:23
ANONIM: Powiem tak : Uczyłam się dość solidnie odkąd chodzę do szkoły nigdy nie miałam problemów z
matematyki kiedy trafiłam do liceum i na tego "magistra" leciały same jedynki. Ja nie jestem
jedyna pół szkoły uczniów było zagrożonych z Matematyki a ta garstka szczęśliwców wyrabiała
na 2 albo 3
w czasie kiedy weszła matura obowiązkowa 80% uczniów oblewało ją ;> ten pan sam stwierdził że
on nie potrafił by rozwiązać matury rozszerzonej ... dla mnie to jet żałosne . Co więcej
kiedy pyta "rozumiecie " my na to "nie" odpowiada "to nic zrozumiecie kiedy indziej" ! a ta
Pani korepetytorka nie poprawiała moich błędów ale koleżanki .Gdy owa korepetytorka zobaczyła
zeszyt domyśliła się sama kto prowadził lekcje .... mam dalej wymieniać ? Ja nie chcę matury
zdać na 30 procent
7 paź 23:44
Trivial:
panie
Anonimie. Liceum to nie podstawówka, jeżeli ktoś 'źle naucza' to bierze się książkę
i uczy się samemu.
7 paź 23:47
Trivial: Albo szuka się pomocy u znajomych i w internecie, skąd już szybko trafia się tu.
7 paź 23:48
ANONIM: dlatego ta strona życie mi ratuje

a tym Panem kuratorium się niebawem zajmie.
7 paź 23:49
b.: ok, ok, ja nie twierdzę że masz dobrego nauczyciela
8 paź 00:05
Gustlik: Prawda jest taka: program nauczania matematyki jest do bani, a jeszcze bardziej do bani jest
metodyka nauczania tego przedmiotu. Większość nauczycieli kocha metody "do Rzymu przez Krym",
a nie pokazuje metod prostszych, nie pokazuje, skąd one się wzieły, a uczniowie się męczą nad
zadaniami, które można często rozwiązać w kilka minut, a często w trzech góra czterech
linijkach. A naprawdę lepiej pościecić kilka, może kilkanaście minut lekcji na wyprowadzenie
prostego wzoru, a potem go stosować. W efekcie to się opłaca, bo zaoszczędza się czas
poświęcony na rozwiązywanie zadań (ich rozwiązywanie trwa krocej), można tak zaoszczędzony
czas poświecić na przerobienie większej partii materiału albo na "podgonienie" do przodu z
materiałem, a uczniowie znając prostą metodę zaoszczędziliby więcej czasu na maturze i większa
byłaby zdawalność matur oraz lepsze wyniki. W dodatku im mniej skomplikowana metoda, tym
bardziej jest przyswajalna przez uczniów.
To samo dotyczy fizyki − tam też jest bajzel w programie i w metodach nauczania.
Pozdrawiam
8 paź 00:13
ANONIM: Gustlik masz 100% rację im więcej metod prostych tym Matematyka staje się naprawdę przyjemna .
8 paź 12:04