rozwiąż równania(funkcja wykładnicza) marta: potrzebuje rozwiązania tych równań: 1: (√2+√3)^x + (√2−√3)^x = 4

	1
2:		+21−x=1
	2x−2

	2√x−1−1
3: 4√x−1+1−4		=7
	2

są to zadania z działu funkcja wykładnicza będę bardzo wdzięczna

krystek: 1) podnieś obustronnie do kwadratu 2)2^x=t podstaw 3 )2^√x−1=t

marta: zadanie 2 juz rozwiazane! udalo mi sie a w pierwszym równaniu doszlam do postaci:

	x		x
(2+√3)</div>		+(2−√3)</div>		=4
	2		2

ale nie wiem czy to dobry tok myslenia..

krystek: co tu napisałaś?

marta: chodzi o to, że (2+√3) jest podniesione do potęgi ^x₂ i tak samo (2−√3) do potęgi ^x₂

krystek: ?

think: (√2 + √3)^x + (√2 − √3)^x = 4 / ² (2 + √3)^x + 2*(√2 + √3)^x*(√2 − √3)^x + (2 − √3)^x = 16 (2 + √3)^x + 2*(√(2 + √3)*(2 − √3))^x + (2 − √3)^x = 16 (2 + √3)^x + 2*(√4 − 3))^x + (2 − √3)^x = 16 (2 + √3)^x + 2*1 + (2 − √3)^x = 16 (2 + √3)^x + (2 − √3)^x = 14 cóż... i tu widzę rozwiązanie x = 2 ale jakoś nie za bardzo mogę to wyliczyć

think: ad 3 4^√x−1+1 − 4^{(2√x−1 −1)/2} = 7

	1
4*4√x−1 −		*4√x−1 = 7
	2

3,5*4^√x−1 = 7 / : 3,5 2^2√x−1 = 2 2√x−1 = 1

	1
√x−1 =
	2

Eta:

1
	= 2+√3
2−√3

podstawiamy ( √2+√3)^x= t , t>0 i jazda

	1
t+		= 4
	t

t²−4t+1=0 Δ=..... proszę dokończyć ja spadam zrobić kisielek

think: no tak... człowiek się tu głowi a to takie proste i oczywiste normalnie jak Ty to Etunia robisz

sushi_ gg6397228: przeciez to zadanie bylo juz 3 razy liczone

Eta: myślę ,że ze 100 razy

krystek: Jabłuszka dobrze działają na sprawność umysłową .Muszę na starość zacząć więcej spożywać,aby nie stracić jej do końca.

Jack: chyba że ktoś ma na nie uczulenie

krystek: A jeszcze nie słyszałam o uczuleniu na jabłuszka!

Jack: ja mam niestety. Na jabłuszka, śliweczki, brzoskwinki, gruszki, truskaweczki, surowe marcheweczki i inne Ciekawa rzecz, że soki w kartonach zwykle mogę pić

krystek: To należysz do pokolenia ,których organizm akceptują konserwanty i sztuczne barwniki zawarte w soczkach.Jak moje dzieci i wnuki. Życze zdrówka!

Jack: dopiero 2 lata temu okazało się, że mam uczulenie − wcześniej duuużo tego jadłem. Pisząc o sokach w kartonach, które mój organizm akceptuje, chciałem zaznaczyć, że nie ma w nich najwyraźniej wiele naturalnego miąższu z owoców...

krystek: No właśnie.<śpioch >jestem więc do jutra!

krystek: A miało być

Eta: Miłych snów

marta: dziekuje za pomoc!